Lotterer: W F1 jest więcej mocy, ale opony w LMP1 są lepsze

Niemiecki kierowca był zakoczony małym dociskiem w bolidzie Caterhama.
26.08.1414:04
jpslotus72
3885wyświetlenia

Andre Lotterer, który podczas Grand Prix Belgii zajął miejsce Kamui Kobayashiego w bolidzie Caterhama, porównał wrażenia z jazdy samochodami F1 i LMP1.

Tutaj jest dużo więcej mocy - byłoby dobrze mieć jej tyle w samochodzie LMP1 - ale jeśli chodzi o zakręty, to jest już gorzej. Myślę, że nasze opony Michelina są trochę lepsze, można bardziej na nie naciskać i przejechać na jednym komplecie ponad 700 km - jest też więcej docisku, więc w samochodzie LMP1 można też trochę bardziej naciskać w zakrętach - powiedział Lotterer.

Było to więc zaskoczeniem, że mieliśmy tutaj całkiem mały docisk. Spodziewam się, że samochody F1 są lepsze w innych obszarach, ale trzeba się [tu] ograniczać i przystosować do wielu rzeczy - dodał niemiecki kierowca.

Z powodu startu w Caterhamie na Spa, Lotterer musiał opuścić wyścig w azjatyckiej Formule Nippon, w której jest jednym z kandydatów do mistrzowskiego tytułu. Niemiec stwierdził jednak, że nie mógł przepuścić okazji do startu w Formule 1. Zespół zadzwonił do mnie trzy tygodnie temu i miałem mały dylemat. Wziąć udział w wyścigu F1 to coś, czego zawsze chciałem - i nagle pojawiła się ta możliwość. Oczywiście, razem z tym przyszło wyzwanie w postaci szybkiego nauczenia się wszystkiego, ale nie miałem nic do stracenia. To była dobra okazja i moja kariera nie zależy od tego wyścigu, więc jestem w dobrym nastroju - podsumował Lotterer.

KOMENTARZE

22
Sar trek
27.08.2014 08:27
Dzięki za wyjaśnienie. Chyba będę się musiał podszkolić z fizyki, ciągle mnie ona zaskakuje.
No70
27.08.2014 07:43
@Sar trek skrzydło może działać w tzw. ground effekcie (jak robi to przednie), ale nie musi. Może też samo w sobie tworzyć docisk, bez wspolpracy z nawierzchnią. Jak mozna zobaczyc na roznych symulacjach podcisnienie tworzy sie bezpośrednio pod skrzydłem. To nie jest dyfuzor, a ty zdaje się mylisz te elementy.
Sar trek
27.08.2014 07:38
@marios76 To jest akurat nie trafiony przykład, gdyż dotyczy sytuacji między dwoma różnymi obiektami. Moje rozważania są czysto teoretyczne, ale piszę, co mi się wydaje Skrzydło wytwarza obszar niskiego ciśnienia pod nim, które ma przysysać bolid do nawierzchni. Zakładając, że tylny spojler działa na zasadzie odwróconego skrzydła, a pod nim jest podłoga, to mamy obszar niskiego ciśnienia między skrzydłem o podłogą. Ciągnie więc ono skrzydło w dół, ale podłogę do góry, a jako, że są to elementy łączące się ze sobą i tworzące bolid, to nie wydarzy się nic. Z drugiej strony podłoga kończy się bardzo blisko końca skrzydła, i możliwe, że to wystarcza, by element zadziałał.
No70
27.08.2014 07:15
@Sar trek hmm... W takim razie dlaczego zespoły robią co mogą, aby wepchać jak najwięcej powietrza pod tylne skrzydlo? Zwężanie tyłu, usuwanie wsporników skrzydła czy (dawniej) kierowanie tam wydechu sprawia że tworzy się więcej negatywnego ciśnienia, czyli docisku. W dodatku wpadające w kilwater dyfuzora gazy dodatkowo go napędzają.
marios76
27.08.2014 07:12
@Sar trek rozumiem więc, że jak pod samolotem przeleci drugi, to ten wyżej spadnie? Bolid dociska powietrze z przed niego i nie ma dużego znaczenia, co jest pod spoilerem. Sytuacja którą opisujesz może dotyczyć podłogi...
Sar trek
26.08.2014 10:46
@No70 Oczywiście mogę się mylić. Chodzi mi jednak o to, że płat tylnego skrzydła moim zdaniem nie wystaje poza obrys bolidu, więc obszar niskiego ciśnienia powstawał by między skrzydłem a podłogą bolidu (jej powierzchnią górną), a więc nie miałoby to sensu
No70
26.08.2014 10:08
@Sar trek mylisz się. To także jest skrzydlo, w dodatku podzielone na dwie części. Oczywiście górna krawędź takze i tak działa, nie wyklucza to jednak głównego celu jakim jest tworzenie podcisnienia. Przypomnij sobie wiry które było widać w ostatnich kwalifikacjach. Nie wiem, o co Ci chodzi z tą podłogą, może mylisz tu pojęcie dyfuzora.
Karol24
26.08.2014 09:11
Mniej docisku bo jechał na Spa, gdy bolidu mają go najmniej.
Sar trek
26.08.2014 09:09
Jeśli chodzi o odwrócone skrzydło samolotu, to znajduje się ono tylko z przodu. Z tyłu mamy natomiast zwykły spojler kierujący powietrze do góry dociskając bolid do podłoża. Zwykłe skrzydło by nie miało tu sensu, gdyż między nim, a nawierzchnią jest jeszcze podłoga bolidu. Co do obniżania docisku to po prostu taka tęsknota za starymi wyzwaniami, jakie stawiały niektóre zakręty kierowcom a dziś jedzie się je bez problemu pełnym gazem. To tak, jak było z Pikes Peak. Za każdym razem były emocje, kto złamie barierę 10 minut, aż wyasfaltowano całą trasę i przełamanie tej bariery stało się dość proste dla czołówki. Wiem, że tak drastyczne zmniejszenie docisku, do poziomu z lat 90 byłoby głupotą, ale człowiek tęskni za starymi czasami, taka już jego natura. Problem jest w tym, że stare zakręty, choć legendarne, już nie są tak trudne jak kiedyś, a nie w zamian żadnych nowych. Prawie co roku pojawia się jakiś nowy tor, szkoda, że nikt się pokusi o stworzenie czegoś na miarę Parabolici czy Eau Rouge. Z ostatnich torów to jedyny trudny zakręt, jaki pamiętam, to 8 w Turcji.
Aeromis
26.08.2014 07:32
@Falarek To jeszcze zależy od prędkości wiatru ;)
Falarek
26.08.2014 06:51
"Siła docisku samochodu F1 jest tak duża że mógłby jechać po suficie". Kto słyszał to dziesiątki razy przy jakiś opisach F1 dla początkujących łapka do góry :)
No70
26.08.2014 04:50
@Yurek to wszystko bazuje na różnicy ciśnień. Niezaleznie od tego czy siła jest skierowana w górę, czy w dół, potrzebujesz przynajmniej jednego płata wyprofilowanego na wzór tej samej zasady. Zmniejszasz ciśnienie po jednej ze stron, układasz skrzydło w pozadanym kierunku i w zależności co wybrałeś dostajesz siłę w górę lub w dół. Jeśli odwrocisz profil lotniczy, dostaniesz docisk.
Yurek
26.08.2014 04:35
[quote="No70"]niezależnie od położenia działa na tej samej zasadzie[/quote] Nie może działać na tej samej zasadzie, skoro 1. w samolocie skrzydła nie zapewniają docisku tylko odwrotnie, 2. chodzi o zmniejszenie ciśnienia POD spojlerem/skrzydłem. Zmniejszenie ciśnienia zwiększa docisk.
Basshuntersw
26.08.2014 03:20
[quote]Czyli Caterham ma mniejszy docisk od pojazdów LMP1? To ciekawe, i ciekawe, jak w tym porównaniu wypadł by Red Bull.[/quote] Trzeba by zapytać Marka Webbera...
No70
26.08.2014 02:07
@Yurek tak się składa że niezależnie od położenia działa na tej samej zasadzie, spojlery zaś wykonują inną funkcję (optymalne ściąganie powietrza z bryły pojazdu, czyli zwykle zmniejszanie oporu). Sprawdziłem Wiki i tam nie jest to zbyt dobrze opisane. Normalnie nie zwrócił bym uwagi, ale jednak tutaj z założenia nie pisze byle kto.
Yurek
26.08.2014 01:53
[quote="No70"]spojler nie równa się skrzydłu, to zupełnie różne urządzenia aero[/quote] Zwykle nie argumentuję w ten sposób, ale... wyczytałeś to z Wikipedii? Oczywiście to "coś", co ja nazywam spojlerem a Ty skrzydłem, ma swoją genezę w lotniczych skrzydłach, ale działa w odwrotny sposób (bo spojlery w F1 wzięły się z odwrócenia skrzydeł).
No70
26.08.2014 01:20
Ta wypowiedź to dla mnie swoista reklama dla Audi i ich wspólnej działalności w MŚ Endurance. W wiadomości do której miałem dostęp przed wyścigiem była też mowa o np. większej ilości zmian które kierowca jest w stanie wprowadzić, czy obciążeniu kontrolowaniem zużycia paliwa. @Sar trek tak, tylko jak to pogodzić z wizerunkiem najszybszej kategorii, skoro już auta GT3 wyjeżdżają pod górę bez odjecia. @Yurek spojler nie równa się skrzydłu, to zupełnie różne urządzenia aero.
Yurek
26.08.2014 01:03
[quote="Sar trek"]skłania to zastanowienia, czy może jednak nie odjąć kierowcom trochę docisku?[/quote] Dobry pomysł. Trzeba by zabrać im spojlery. Wtedy wrócimy do starych dobrych czasów.
Sar trek
26.08.2014 12:57
Czyli Caterham ma mniejszy docisk od pojazdów LMP1? To ciekawe, i ciekawe, jak w tym porównaniu wypadł by Red Bull. Z jednej strony bym był za jak największym dociskiem. To jest F1 i nie musi być koniecznie najszybsza na prostych, ale przegrywać z jaką kolwiek inną konstrukcją w zakrętach to już królowej sportów motorowych nie przystoi. Z drugiej jednak strony to są przede wszystkim zmagania kierowców. To one przyciągają fanów na tor i przed telewizory. A świadomość, że pokonanie 130R lub Eau Rouge na pełnym gazie była kiedyś nie lada wyczynem, a dziś robi to każdy skłania to zastanowienia, czy może jednak nie odjąć kierowcom trochę docisku?
kusza
26.08.2014 12:42
... co nie zmienia faktu, ze obecna F1 coraz mniej sie rozni od innych serii w podobnych obszarach. Tak czy inaczej, dobrze byloby zobaczyc chlopa na calym dystansie wyscigu.
rno2
26.08.2014 12:27
Lotterer mógłby wziąć poprawkę na to, że nie jeździł bolidem F1, tylko bolidem Caterhama, czyli najgorszym crapem w stawce, który ma dużo mniej docisku niż Mercedes czy Red Bull...
Adakar
26.08.2014 12:26
i ma rację ... co więcej w qualu i treningach objechał Markusa ...to był wg mnie szok. Nie rozwalił bolidu , było widać ciągły progres ... jak na taki krótki okres czasu, nie ma się do czego przyczepić. Moim zdaniem na Monzy też go zobaczymy.