Dennis: McLaren może utrzymać swój obecny skład kierowców

Brytyjczyk przyznaje, że analiza rynku nie musi oznaczać chęci pozyskania nowego zawodnika.
06.09.1412:45
Nataniel Piórkowski
788wyświetlenia

Dyrektor wykonawczy Grupy McLaren - Ron Dennis przyznał, że jego ekipa może utrzymać w przyszłym roku obecny skład kierowców, nawet jeśli na rynku pojawiłaby się możliwość zatrudnienia wielkich gwiazd sportu.

W ostatnim czasie wiele mówi się o zabiegach czynionych przez stajnię z Woking, ukierunkowanych na pozyskanie Fernando Alonso lub Sebastiana Vettela, którzy mieliby prowadzić rozwój ekipy u progu współpracy z Hondą.

Pomimo niepewności, w jakiej trzymani są obecni kierowcy zespołu: Jenson Button oraz Kevin Magnussen, Dennis zapewnia, że nie powinni się oni przesadnie martwić o swoją przyszłość. Najważniejszą rzeczą, jeszcze przed rozpoczęciem samego procesu selekcji, jest - i wcale nie mówię tego złośliwie lub ze szkodą dla naszych zawodników - zorientowanie się w tym, kto jest dostępny. Dostępność w F1 nie jest tak czarno-biała, jak myśli wiele osób. Czasem są klauzule osiągów, gdy pojawia się możliwość powiedzenia: «Nie osiągnęliśmy tego».

Co więcej nikt nie mógł przewidzieć napięć wewnątrz Mercedesa. Nie powiedziałem tego, co padło z ust szefostwa ich zespołu bądź kierowców, ale wszyscy możemy sobie teraz wyobrazić szereg scenariuszy, w których jeden z ich zawodników znajdzie się pod koniec roku na rynku kierowców. Nie oznacza to wcale, że automatycznie po niego sięgniemy. Po niego bądź jakiegokolwiek innego.

Mam na myśli to, że staramy się zrozumieć, kto jest dostępny. Wtedy podejmujemy decyzję i wcale nie musi ona oznaczać, że nasz skład kierowców ulegnie zmianie. Chodzi o stabilność, ponieważ zmierzamy ku współpracy z Hondą i dogłębne zrozumienie całego planu ma ogromną wartość. Bardzo istotna jest także dla mnie zwyczajna lojalność - wyjaśniał Brytyjczyk w rozmowie z mediami.

Dennis zdradził, że decyzja dotycząca przyszłorocznego składu kierowców powinna zapaść jeszcze przed zakończeniem bieżącego sezonu, przypominając, że nie ma powodu, dla którego miałby uważać, iż Jenson Button i Kevin Magnussen nie spełniają pokładanych w nich nadziei.

Jestem wielkim fanem Kevina i Jensona. Kevin wykonał niesamowitą pracę. Kto na Spa był w stanie trzymać za sobą Fernando Alonso przez trzy okrążenia? Pamiętam czasy Ayrtona. Jego żółty kask był jak laska rozdzielająca wody Morza Czerwonego. Widziałeś go i ustępowałeś. Z Fernando jest podobnie. Ma to coś. Gdy zbliża się do kierowców, to myślą oni że wyprzedzenie jest tylko kwestią czasu i nie chcą stwarzać trudności. Rozmawiałem w środę po Spa z Kevinem i pod koniec mogłem usłyszeć pewne napięcie z jego strony. Powiedziałem mu: «Niczego nie zmieniaj, po prostu następnym razem zachowaj trochę większą ostrożność. To nie był najlepszy manewr, ale nie zmieniaj podejścia» - zdradził.