Raikkonen: ERS stawia nas w gorszej pozycji

Ferrari nie potrfai wykorzystywać ERS podczas wyścigu tak efektywnie jak Mercedes.
14.09.1417:29
jpslotus72
2920wyświetlenia

Luca di Montezemolo i jego następca, Sergio Marchionne, stwierdzili w tym tygodniu, że głównym problemem Ferrari jest silnik. Kimi Raikkonen uważa natomiast, że włoski zespół musi poprawić przede wszystkim hybrydowy system odzyskiwania energii.

Myślę, że ERS stawia nas w gorszej pozycji podczas wyścigów. Jeśli chcemy osiągnąć większą szybkość, musimy się przyjrzeć właśnie temu systemowi. Nasz V6 jest dobry, ERS mógłby być lepszy. Niestety, z powodu zamrożenia rozwoju silników nie jest łatwo - wyjaśnia Raikkonen.

Jestem pewien, że w ciągu zimy możemy się poprawić o sto procent. Uzyskaliśmy już pewien postęp w tym roku - [w czasach] na jedno okrążenie nie wyglądamy już tak źle w porównaniu z Mercedesem. Ale na dystansie całego wyścigu nie potrafimy wykorzystać ERS w taki sposób jak oni - dodał fiński kierowca.

Raikkonen cieszy się, że ma już za sobą szczególnie wymagające dla silników wyścigi w Spa i Monzy: W Singapurze powinno być lepiej, chociaż ciężko coś przewidywać, ponieważ z nowymi samochodami w tym roku wszystkie wyścigi są inne. Monza była dla nas ciężka, ale spodziewaliśmy się tego - następne wyścigi powinny bardziej nam odpowiadać, to pewne. Kolejne tory nie są tak szybkie. Spodziewam się, że podczas następnego weekendu będziemy silniejsi.

KOMENTARZE

3
RY2N
16.09.2014 11:03
trochę pomieszania z poplątaniem 1. postęp uczynili w rzeczywistości mizerny - zeszli z 3 sek do 2 sek straty na okrążeniu i dalej są 3 zespołem napędowym w stawce (czyli na ostatnim miejscu w kategorii zespołów napędowych) 2. od początku wiadomo, że to nie silnik jako taki jest problemem bo to akurat Ferrari umie robić doskonale, tylko cały zespół napędowy, a prawdziwy diabeł tkwi w osprzęcie (sysytem odzyskiwania energii czyli oba alternatory, turbo, akumulatory i integrująca to wszystko elektryka); nie bez znaczenia jest też odmienne rozmieszczenie tych komponentów niż w Mercu czego skutkiem może być przegrzewanie alternatorów w Ferrari lub konieczność krótszej pracy w celu uniknięcia przegrzania (za blisko wydechu). Dlatego mylące są wypowiedzi szefów Ferrari wskazujące na silnik a nie zespól napędowy (może to kwestia przekłamań dziennikarzy) oraz wypowiedzi Kimiego że jest już lepiej podczas gdy jest źle jak było (skoro na Monzy - torze gdzie najmniejsze znaczenie ma aerodynamika - wyprzedza ich RedBull to sorry ale zespół napędowy jest do bani). W jednym ma Kimi rację - trzeba szukać w obszarze ERSu przyczyn obecnej formy
Karol24
14.09.2014 09:09
@kumien Nie. Natomoast wszyscy cały czas mocno pracują nad silnikami. Ale nie mogą tych zmian wprowadzić w tym rou, dopiero w kolejnym sezonie.
kumien
14.09.2014 07:57
Pytanie z natury czysto teoretycznej. Czy zamrożenie rozwoju silników można ominąć przez rozwijanie tej samej jednostki i w kolejnym roku wydaniu jej pod inną nazwą? Np. Ferrari -> Fiat -> Alfa Romeo ->Lancia -> Ferrari itp. Lub w stylu Ferrari - >Fiat -> Ferrari?