Tost: Verstappen swoją jazdą już uciszył krytyków

59-latek oraz James Key postanowili również pochwalić obu tegorocznych zawodników Toro Rosso
02.04.1508:33
Mateusz Szymkiewicz
2431wyświetlenia

Szef Toro Rosso - Franz Tost, uważa, że Max Verstappen swoimi dobrymi występami już uciszył krytyków.

Holender ze względu na swój młody wiek był notorycznie krytykowany, jednakże podczas Grand Prix Australii oraz Malezji zaliczył dobre występy, między innymi kwalifikując się do tego drugiego wyścigu na szóstym miejscu, a następnego dnia meldując się na mecie jako siódmy. Jak przyznał Franz Tost, dotychczasowa jazda Verstappena już zdołała uciszyć krytyków.

Powiedziałem w październiku lub listopadzie, że ci wszyscy krytykujący go ludzie otrzymają odpowiedź na torze, ponieważ tylko w ten sposób te głupie osoby będą to w stanie zrozumieć - stwierdził Austriak. Jestem bardziej niż zadowolony z naszych obu kierowców. Obaj wykonują fantastyczną pracę bez jakichkolwiek błędów. Są głodni wiedzy i uczą się nawet do późnego wieczora. Chcą wiedzieć co się dzieje, co zostało zmienione w samochodzie i czego potrzeba, by funkcjonowało to jeszcze lepiej. Poza tym mają bardzo wysokie umiejętności.

James Key, dyrektor techniczny stajni z Faenzy, również podziela zdanie swojego szefa co do Maxa Verstappena oraz Carlosa Sainza Juniora. Myślę, że obaj kierowcy spisali się fantastycznie w tych trudnych warunkach. Obaj wykonują dokładnie to o co ich prosimy i podobnie ma się sytuacja podczas wyścigu, kiedy to chcemy wskazówek dotyczących opon. Pod wieloma względami nie da się odczuć, że to są debiutanci. Nie ma żadnego dramatu, oni po prostu wykonują swoją pracę.

KOMENTARZE

8
al_bundy_tm
02.04.2015 08:17
Ja dodam tylko od siebie, ze najwiekszym fanem Marka Webbera jakiego znam jest moja mama :) Jak go po raz pierwszy zobaczyla w TV, bez kasku, to wystarczylo, stala sie fanem F1. Nie odpuszczala zadnego wyscigu, nawet wyscigi w Australii (raz usnalem nawet na okrazeniu rozgrzewkowym :D i mnie obudzila) lub bardzo nocne powtorki na Polsacie zwyklym (wczesniejsze umiejetnosci i magia Senny, Schumachera, Hakkinena, Alonso, a potem pozniejsze Vettela i Kubicy nie wystarczaly, dopiero Mark W. dal rade). A od kiedy zobaczyla go na zywo, na ulicach Milton Keynes w czasie Red Bull Home Run byl szal :) Ani ja, ani zaden z moich braci i kumpli nie mogl juz zlego slowa powiedziec w mamy obecnosci. Co by o nim nie mowic i nie pisac, ja nadal darze go wielka sympatia i szacunkiem za opanowanie sztuki latania (2x na LeMans i 1x na GP Europy w Walencji), humor, powrot do scigania po zmasakrowaniu samochodem osobowym w czasie jazdy rowerem (wielu kierowcow nie uwaza na 2 kolka wokol, nie tylko te z napedem silnikowym). Bez niego F1 nie byla by ta F1 ktora znam i kocham. Sezon 2010 - legendarny. "Jazda" z Vettelem w Turcji, a wyscig o GP Singapuru zapamietam do konca zycia, bylem wtedy w szpitalu, juz po operacji i 3malem kciuki za Webbera (kibicowalem mu w Mistrzostwach od slynnego zwyciestwa na torze Silverstone, kiedy to moglem byc tam obecny i widziec ceremonie na podium). W Singapurze wiedzac, ze kazdy punkt ma tam znaczenie, walczyl jak lew, 3 miejsce bylo b. dobre. Szkoda mi bylo wtedy bardzo ze nie dociagnal formy do konca - ale bylo, minelo, przezylo sie jak jakis przezytek :D Przynajmniej tytul powedrowal we wlasciwe miejsce, do naszych owczesnych sasiadow :) Zeby nie bylo off(w)topa - zamieszczam link do zdjecia, na ktorym to widac najlepszego wychowanka zespol Torro Rosso :D http://www.redbull.in/cs/userfiles/image/6%281%29.jpg Tam pokazal po raz drugi*, ze kiedys trzeba bedzie sie z nim liczyc. btw - czasy odlegle, ale atmosfera widac byla!
Aeromis
02.04.2015 06:41
Webber był średniakiem z przyzwoita kariera, który jednak nie potrafił się odnaleźć w najlepszym zespole. Słabo się broni często doprowadzając do stłuczek), nie miał mocnego tempa wyścigowego, fatalnie startował, nie radził sobie z presją. Bardzo lubiłem czytać jego wypowiedzi - w ostatnich latach on wraz z Schumacherem mieli najwięcej ciekawych rzeczy do powiedzenia. Mark sprawdził się jako kierowca F1, ale nie ten z górnej półki, tak ja uważam
LH44fan
02.04.2015 06:15
Oj Michał2_F1 nie zaklinaj rzeczywistości, choć wiem że to jest tutaj pospolite. Heidfelda przeskoczył w generalce dopiero, gdy Niemiec nie mógł jeździć. Z Rosbergiem wygrał na punkty, ale ten z kolei miał wiele przygód, poza tym był debiutantem. Z Coulthardem raz przegrał, raz wygrał, ale pamiętajmy że Szkot już był ''staruszkiem'. Słowo ''wyraźnie'' jest zdecydowanie na wyrost. Chociaż jeśli chodzi o teammte'ów z Jaguara, to to był pogrom.
Michal2_F1
02.04.2015 04:50
@Anderis Z Webberem problem polegał na tym, że był w najlepszym zespole w stawce i był porównywany do jednego z trójki najlepszych zawodników. Tymczasem warto przypomnieć, że niedoceniany Webber był wyraźnie lepszy od każdego partnera w zespole przed Vettelem. Inna sprawa, że nie jest to najściślejsza czołówka, ale na pewno bardzo dobry kierowca.
Aeromis
02.04.2015 11:07
Max na pewno potrzebuje takiego wsparcia, więc choć słowa nielogiczne to zrozumiałe. Wiadomo że chodzi o trudy sezonu a nie jeden dobry rezultat wynikający głównie ze słabości rywali jak SFI, RBR, Lotus i McLaren, to 8 miejsc w górę z automatu. Wiadomo że Sainz Jr i Max to nie magowie kierownicy, a dwóch młodych utalentowanych, którzy w ostatnim wyścigu osiągnęli podobny wynik, wiadomo że kwalifikacje w Malezji to deszczowa loteria. No ale w końcu mamy sezon, w którym wszystko już zostało ocenione i wzięte za pewnik. Czy Internet i "Dr House"zrypał już psychikę całej ludzkości?
TommyYse
02.04.2015 10:56
@Anderis Dzięki za przypomnienie, bo zdążyłem zapomnieć o tym jak razem jeździli Kwiat i Sainz w 2013. Toro Rosso ma co najmniej niezły bolid, więc chłopaki mają wspaniałą okazję na wykazanie się. Lotus, McLaren, Force India są w lesie, Red Bull też jako tako. Świetna okazja na wyniki.
Anderis
02.04.2015 10:32
O Webberze też nie można było powiedzieć, że był słaby. Po prostu był słabszy od ścisłej czołówki. Ale jego kariera w F1 była przyzwoita. Również za mało danych, żeby stwierdzić, że Kwiat jest najsłabszy z czwórki Red Bulla. W Australii nie jechał, w Malezji ukończył przed Ricciardo. Z duetem STR to w ogóle go nie ma jak porównać. Chyba, że przez pryzmat GP3, w której osiągał od Sainza znacznie lepsze wyniki (i właśnie z tego powodu znalazł się w STR o rok wcześniej, mimo tego samego wieku i podobnej ścieżki kariery).
dan193t
02.04.2015 10:24
Najgorszy z czwórki Redbulla jest chyba Kwiat. Ale nie można powiedzieć o nim, że jest słaby. Bardzo szkoda, że aż tyle lat trzymali słabego Webbera w fotelu.