Hamilton: Postęp Ferrari nie tylko kwestią silnika

Anglik uważa, że Ferrari posiada większy docisk w swoim bolidize
01.04.1521:39
Łukasz Godula
3534wyświetlenia

Lewis Hamilton uważa, że "duży krok" Ferrari pokazuje, że w Formule 1 nie liczą się tylko osiągi silnika, gdyż twierdzi, że to zyski w docisku aerodynamicznym były kluczowe w zwycięstwie Sebastiana Vettela podczas GP Malezji.

Wygrana Vettela na Sepang była pierwszą dla Ferrari od GP Hiszpanii w 2013 roku i przerwała serię 30 zawodów bez zwycięstwa, która była najdłuższa w przeciągu ostatnich 21 lat. Hamilton, który dominował w Australii, był zmuszony do zadowolenia się drugą lokatą, jedną przed partnerem, Nico Rosbergiem, po tym jak musiał ustąpić szybszemu Ferrari.

Wynik ten pokazuje szybki rozwój Ferrari, które zakończyło zeszły sezon na czwartej pozycji w klasyfikacji konstruktorów z zaledwie dwoma podiami, jednak obecnie jest drugim najszybszym bolidem w czystym tempie. Pomimo faktu, że osiągi silnika Ferrari były wychwalane podczas zimowych testów, Hamilton uważa, że na Sepang można było zobaczyć, iż cały pakiet Ferrari wykonał duży krok naprzód.

Ferrari wykonało duży krok naprzód - powiedział Hamilton. Świetnie jest widzieć Ferrari, które wykonuje taki krok, zarówno z bolidem i silnikiem. Wielu ludzi mówi o różnicach w silnikach, jednak ostatecznie to bolid i docisk mogą dać dużą przewagę.

Hamilton przyznał, że był zaskoczony tempem Vettela i Kimiego Raikkonena, który po tym jak przebił oponę na początku wyścigu, ukończył go na czwartej pozycji. Musimy przyznać, że wykonali fantastyczną pracę - powiedział Hamilton. Nie oczekiwaliśmy, że tak szybko będą tam gdzie są teraz. Wykonali niewiarygodną robotę i mieli dobre tempo. Wiemy, że wykonali krok naprzód, nie wiedzieliśmy dotąd jak duży, ale byli dla nas zbyt szybcy.

KOMENTARZE

15
kabans
04.04.2015 05:57
[quote="FM WMR"]...[/quote]to jak vetel jest taki świetny w grzebaniu pod maską to czemu sobie red bulla nie umiał ustawić w zeszłym sezonie? Przestańcie gadać o tych świetnych testerach poza tym Vetel miał taki wpływ na bolid ferrari w tym roku jak i na red bulla. Bolid buduje się przez cały rok i to na dwa baty, jeden na bieżąco a drugi na nowy sezon. Każde dziecko o tym wie
FM WMR
03.04.2015 08:09
@badyl Skąd Ty się urwałeś?Bez aerodynamiki nie zbalansujesz bolidu.
badyl
03.04.2015 07:44
No tak... aerodynamiką pojazdu nazywasz próby poprawienia BALANSU auta za pomocą delikatnej zmiany docisku jednej z osi? No to ja dziękuję, nie mam więcej pytań. I taka mała rada na odchodne, warto przemyśleć bardzo mądrą sentencję dotyczącą udziału w dyskusji o temacie o którym nie ma się pojęcia: "lepiej milczeć i sprawiać wrażenie ignoranta niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości". Pozdrawiam i bez obrazy.
FM WMR
03.04.2015 06:25
Ustawień jest mnóstwo,przednie skrzydło,tylne skrzydło,kąt kół,wysokość zawieszenia,etc.,każdy tor jest inny żaden tunel tego nie ustawi.Od tego jest kierowca i jego inżynier,do zwykłych śmiertelników takich jak my nie dociera 99,9% rozmów przez radio(oczywiście,że śrubki kręcą mechanicy).Z Twojego toku wynika,że nie potrzebne są nawet treningi bo po co,przecież kierowca to tylko 1%.To są niuanse i te niuanse pokazują kto jest dobry,a kto najlepszy.Dopóki bolidem będzie sterował człowiek,dopóty będzie częścią układanki.
badyl
03.04.2015 05:05
[quote="FM WMR"]Wybitni kierowcy tacy jak Ham,Alo,Vet potrafią ustawić aero bolidu[/quote] Proste pytanie - jak to robią? (poza już wspomnianym przeze mnie "przód nie trzyma", "tył nie trzyma"). Proszę, oświeć mnie w jaki sposób oni "USTAWIAJĄ AERO BOLIDU"? Tylko poważnie.
kabans
03.04.2015 03:55
czym tu sie podniecać rzucili 100mln dolców wiecej niz roku temu i sa efekty
FM WMR
03.04.2015 03:40
Wybitni kierowcy tacy jak Ham,Alo,Vet potrafią ustawić aero bolidu w taki sposób żeby wygrywać-dlatego uważam ,że bolid potrzebuje geniuszu kierowcy i vice versa.
Asmodeus
03.04.2015 03:32
@badyl Jak w większości przypadków kierowca rzeczywiście nie posiada aż takiej wiedzy co inżynier projektujący bolidy to jednak przesadzasz w drugą stronę z tym małym "wkładem". Feedback kierowcy jest również kluczowy jak zachowuje się auto i tak dalej, grube miliony płaci się kierowcom którzy umieją pomagać inżynierom rozwijać bolid i nie tylko w sprawach docisku...
badyl
03.04.2015 10:45
Ale jakich nowych pomysłów, gdyby Red Bull miał jakieś nowe pomysły to by nie dostawał po łbie od Toro Rosso. Tam, przynajmniej na razie, pomysły się skończyły, Newey ma już F1 zdaje się gdzieś, a Prodromou pracuje dla kogoś innego. Kierowca mający wpływ na aero? Czas chyba to zniszczyć śmiechem, bo ciągle powracają ludzie z tą durną teorią: żeby badać aerodynamikę pojazdu zespoły budują ogromne, kosztowne tunele aerodynamiczne, programiści piszą symulacje na potężne komputery badające przepływ powietrza (płynów) wokół auta, siedzi nad tym pewnie ze 100 bardzo wyspecjalizowanych i wykształconych inżynierów tylko tym się zajmujących, a ciągle jakiś użytkownik próbuje nam wmówić, że przychodzi gość z ulicy (bo chyba nie będzie nikt próbował wmówić, że kierowcy to wysokiej klasy inżynierowie od aero), rzuca okiem na auto, przejeżdża kawałek, wysiada i mówi: te skrzydełko trzeba pochylić o dodatkowy 1 stopień, tutaj dodajmy lotkę, chłodzenie hamulców przesuńmy o 1mm w dół, przednie skrzydło potrzebuje dodatkowego ***ryka, a podłogę i dyfuzor trzeba przeprojektować w taki i taki sposób - i to NA OKO, bez narzędzi. ROTFL Poważnie ktoś w to wierzy? Aerodynamika pojazdu to dzisiaj bardzo skomplikowana sprawa, kierowca to sobie może powiedzieć: "brakuje mi docisku na tylnej osi" i to cały jego wkład.
RY2N
03.04.2015 09:17
Teoretycznie Vettel mógł parę pomysłów przynieść. W poprzednich latach to on właśnie a nie Webber testował i współrozwijał nowe rozwiązania Neweya (m.in. kiedys pamiętam takie kwalifikacje/wyścig gdzie ku zdziwieniu wszystkich przejeżdżał wolne łuki na wysokich obrotach albo pulsując obrotami silnika, tam gdzie inni mieli gaz puszczony; kilka miesięcy później ujawniono dmuchany dyfuzor, który już samoczynnie uchylał przepustniccę w zakręcie; albo rozwiązanie z nadmuchem gorących spalin na tylne koła, które skończyło sie eksplozją opony po przedłużonej procedurze startu - to rozwiązanie też miał i testował tylko Vettel). Ale w całych tych podejrzeniach jest jedno ale - gdyby przyniósł te rozwiązania po przyjściu z RB to Ferrari za żadne skarby nie zdążyłoby ich wprowadzić.
kabans
02.04.2015 10:35
5 cegieł w bagażniku robi swoje
badyl
02.04.2015 07:50
Ta, kiepski. Kiepskie to było Toro Rosso, nie Ferrari. Mylisz jakość samochodu z oczekiwaniami kibiców. A płacą miliony, bo zbliżonych autach te miliony mogą zrobić delikatną różnicę... wartą potem miliony z wpływów. Ale na boga, nie 50% sukcesu to kierowca, wsadź Hamiltona do Saubera i zobaczymy czy zmieści się chociaż w pierwszej 5 w klasyfikacji kierowców.
FM WMR
02.04.2015 07:43
w sumie masz rację,ostatnie pięć lat to pokazało-kiepski samochód ,a trzy razy drugie miejsce Alonso w generalce.Ciekawe dlaczego płacą te miliony kierowcą?
badyl
02.04.2015 06:26
[quote="FM WMR"]Vettel na pewno co nieco geniusza Newey'a przyswoił,stąd dobre wyniki w obszarze aero.[/quote] 1. Geniusza nie da się przyswoić, to dar od natury, można co najwyżej nieco z jego pomysłów zapamiętać, ale... 2. Ty tak na serio myślisz, że w obecnej F1 kierowca ma jakiś wpływ na aerodynamikę samochodu poza "brakuje mi przyczepności"? [quote="FM WMR"]jak mawiał Enzo Ferrari "połowa sukcesu to zawodnik,a druga to samochód".[/quote] Tak, w czasach Enzo. Trochę lat minęło jednak... Dzisiaj samochód to pewnie 99% sukcesu, a ten 1% to kierowca, który nie schrzani sprawy swoim beztalenciem.
FM WMR
02.04.2015 06:18
Vettel na pewno co nieco geniuszu Newey'a przyswoił,stąd dobre wyniki w obszarze aero.Zmiana dyrektora do spraw silników i elektroniki na Binotto też zrobiła swoje,a jak mawiał Enzo Ferrari "połowa sukcesu to zawodnik,a druga to samochód".