Kierowcy Ferrari zdominowali piątkowe treningi przed GP San Marino
12.04.0200:00
3098wyświetlenia
$#684$LEFT$
msc,96.898,
bar,97.094,
fis,98.093,
cou,98.747,
rai,98.773,
fre,99.158,
tru,99.204,
mas,99.253,
mon,99.480,
rsc,99.518,
sat,99.764,
hei,99.971,
irv,100.551,
but,100.601,
vil,100.787,
dlr,100.809,
pan,101.565,
ber,101.730,
web,101.969,
sal,102.261,
yoo,103.986,,x,
mcn,103.986,,x,
$
1:43.680,
Na mokrym i zimnym torze im. Enzo i Dino Ferrarich odbyły się dzisiaj dwie godzinne sesje treningowe, poprzedzające pierwszy europejski wyścig w tym sezonie - Grand Prix San Marino. Treningi te zdominowali kierowcy Ferrari - Michael Schumacher oraz Rubens Barrichello. Po udanym debiucie bolidu F2002 w ostatnim wyścigu włoska stajnia zdecydowała się tym razem na wyposażenie obydwu swoich kierowców w nowy bolid. Trzeci czas dnia uzyskał dosyć niespodziewanie Giancarlo Fisichella (Jordan), natomiast na czwartej i piątej pozycji dzisiejsze treningi ukończyli kierowcy z zespołu McLaren - David Coulthard oraz Kimi Raikkonen. Wszyscy trzej kierowcy mieli ponad sekundę straty do Michaela Schumachera, a tymczasem kierowcy z zespołu Williams, będący jak dotąd jedynymi konkurentami czterokrotnego mistrza świata w walce o najwyższe laury w tym sezonie - Juan Pablo Montoya i Ralf Schumacher uplasowali się dopiero pod koniec pierwszej dziesiątki, mając ponad dwie i pół sekundy straty do kierowcy Ferrari.
Ze względu na nie sprzyjające warunki pogodowe panujące dzisiaj na torze Imola, obie sesje obfitowały w różnego rodzaju incydenty - z jednej strony spowodowane śliską nawierzchnię toru, a z drugiej strony spowodowane zmniejszoną widocznością. I tak w porannej sesji przynajmniej raz krótką wizytę na poboczu połączoną niejednokrotnie z efektownym piruetem zaliczyli między innymi: Takuma Sato (Jordan), obydwaj kierowcy z zespołu Williams oraz Nick Heidfeld (Sauber). W popołudniowej sesji pomimo nieco lepszych warunków problemy z utrzymaniem się na torze poza wymienionymi wyżej kierowcami mieli również Raikkonen, Felipe Massa (Sauber), Fisichella, Jarno Trulli (Renault), Eddie Irvine (Jaguar), Michael Schumacher i Allan McNish (Toyota). Ze wszystkich kierowców tylko Trulli nie zdołał uniknąć zderzenia z bandą, natomiast innym kierowcą, który po poślizgu musiał pozostawić swój bolid na poboczu, był nie kto inny, jak Michael Schumacher - Niemiec przez pozostałe do końca 15 minut mógł już tylko przyglądać się zmaganiom pozostałych kierowców ze śliską nawierzchnią toru. Największe kłopoty z opanowaniem bolidu miał dzisiejszego dnia Sato, który poza wieloma niegroźnymi poślizgami o mały włos nie spowodował również dwóch kolizji z innymi kierowcami podczas ich wyprzedzania. Mimo to Japończyk uzyskał 11 czas dnia.
msc,96.898,
bar,97.094,
fis,98.093,
cou,98.747,
rai,98.773,
fre,99.158,
tru,99.204,
mas,99.253,
mon,99.480,
rsc,99.518,
sat,99.764,
hei,99.971,
irv,100.551,
but,100.601,
vil,100.787,
dlr,100.809,
pan,101.565,
ber,101.730,
web,101.969,
sal,102.261,
yoo,103.986,,x,
mcn,103.986,,x,
$
1:43.680,
Na mokrym i zimnym torze im. Enzo i Dino Ferrarich odbyły się dzisiaj dwie godzinne sesje treningowe, poprzedzające pierwszy europejski wyścig w tym sezonie - Grand Prix San Marino. Treningi te zdominowali kierowcy Ferrari - Michael Schumacher oraz Rubens Barrichello. Po udanym debiucie bolidu F2002 w ostatnim wyścigu włoska stajnia zdecydowała się tym razem na wyposażenie obydwu swoich kierowców w nowy bolid. Trzeci czas dnia uzyskał dosyć niespodziewanie Giancarlo Fisichella (Jordan), natomiast na czwartej i piątej pozycji dzisiejsze treningi ukończyli kierowcy z zespołu McLaren - David Coulthard oraz Kimi Raikkonen. Wszyscy trzej kierowcy mieli ponad sekundę straty do Michaela Schumachera, a tymczasem kierowcy z zespołu Williams, będący jak dotąd jedynymi konkurentami czterokrotnego mistrza świata w walce o najwyższe laury w tym sezonie - Juan Pablo Montoya i Ralf Schumacher uplasowali się dopiero pod koniec pierwszej dziesiątki, mając ponad dwie i pół sekundy straty do kierowcy Ferrari.
Ze względu na nie sprzyjające warunki pogodowe panujące dzisiaj na torze Imola, obie sesje obfitowały w różnego rodzaju incydenty - z jednej strony spowodowane śliską nawierzchnię toru, a z drugiej strony spowodowane zmniejszoną widocznością. I tak w porannej sesji przynajmniej raz krótką wizytę na poboczu połączoną niejednokrotnie z efektownym piruetem zaliczyli między innymi: Takuma Sato (Jordan), obydwaj kierowcy z zespołu Williams oraz Nick Heidfeld (Sauber). W popołudniowej sesji pomimo nieco lepszych warunków problemy z utrzymaniem się na torze poza wymienionymi wyżej kierowcami mieli również Raikkonen, Felipe Massa (Sauber), Fisichella, Jarno Trulli (Renault), Eddie Irvine (Jaguar), Michael Schumacher i Allan McNish (Toyota). Ze wszystkich kierowców tylko Trulli nie zdołał uniknąć zderzenia z bandą, natomiast innym kierowcą, który po poślizgu musiał pozostawić swój bolid na poboczu, był nie kto inny, jak Michael Schumacher - Niemiec przez pozostałe do końca 15 minut mógł już tylko przyglądać się zmaganiom pozostałych kierowców ze śliską nawierzchnią toru. Największe kłopoty z opanowaniem bolidu miał dzisiejszego dnia Sato, który poza wieloma niegroźnymi poślizgami o mały włos nie spowodował również dwóch kolizji z innymi kierowcami podczas ich wyprzedzania. Mimo to Japończyk uzyskał 11 czas dnia.