Arrivabene broni Vettela po słabszym wyścigu

"Dzięki Bogu - jest tylko człowiekiem, jak my wszyscy"
21.04.1510:48
Igor Szmidt
1901wyświetlenia

Ostatni wyścig w Bahrajnie nie był zbyt pomyślny dla Sebastiana Vettela, jednak szef zespołu Ferrari, Maurizio Arrivabene, broni 4-krotnego mistrza świata, przypominając, że jest tylko człowiekiem.

Przed ostatnim wyścigiem w Bahrajnie, Sebastian Vettel został przez włoską prasę okrzyknięty nowym pupilem ekipy z Maranello. Podczas gdy słabsze wyniki Kimiego Raikkonena były wyraźnie zauważalne, 4-krotny mistrz świata uzyskał od włoskich dziennikarzy nowy przydomek Per-vettal [z włoskiego: perfetto - perfekcyjny, przyp. red.].

W ostatnią niedzielę to jednak Fin okazał się dużo lepszy i był sporym zagrożeniem dla Mercedesa, podczas gdy Vettel wyraźnie nie czuł się najlepiej. Po trzech idealnych wyścigach, Vettel zapłacił cenę za dużo popełnionych błędów, - czytamy w La Gazzetta dello Sport. Inna włoska gazeta, La Stampa, również skomentowała wyścig Sebastiana: Tym razem Vettel był numerem dwa w Ferrari... niedokładny, nerwowy, roztrzepany.

Szef zespołu z Maranello, Maurizio Arrivabene przyznał: Sebastian popełnił kilka błędów, w innym przypadku mogliśmy mieć dwóch naszych kierowców na podium. Jednakże - dzięki Bogu - jest tylko człowiekiem, jak my wszyscy, - bronił swojego kierowcy Włoch. Żyjemy w czasach, w których bardzo szybko zapominamy o czyimś sukcesie. Wygrał wyścig i dwa razy stał na podium. Jest również częścią zespołu, który przez zimę dokonał czegoś wspaniałego.

KOMENTARZE

10
magiel666
22.04.2015 05:40
@RY2N czyli całe szczęście, że Raikkonen jest akurat w okresie, który Amerykanie nazywają "money time" ;)Mercedes bronił się przed Vettelem (bo z nim Rosberg przegrywał) a Fin to wykorzystał. I z jazdy zespołowej (choć to może w wypadku F1 brzmi trochę śmiesznie) SF musi zrobić swój atut aby móc walczyć.
Aeromis
22.04.2015 03:19
@MairJ23 Lewis wyprzedza często siłowo i jeśli kierowca przed nim ma argumenty aby się obronić to zrobi to (jak np. Schumacher z którym Hamilton bawił się właśnie niemal przez cały stint, pamiętam też jedną przegraną walkę z Vettelem). Walczy dzielnie i prędzej zajedzie gumy niż odpuści, ale to jednak siła, a nie talent. Ma inne wybitne cechy, nie uważam jednak że umiejętność wyprzedzania w trudnych sytuacjach jest jego mocną stroną, bez wątpienia jednak nie patyczkuje się i jeśli jest szybszy to wyprzedzi szybko i pewnie (tak samo jak i np Vettel czy Alonso).
MairJ23
21.04.2015 10:43
@RY2N najpierw trzeba poprosic Pirelli o nowe - lepsze opony ktore nie umieraja jadac za kims 1 sek lub mniej Choc musze powiedziec ze jak Hamilton ma kogos wyprzedzic to to robi a nie sie kitra za kims przez caly stint :)
RY2N
21.04.2015 06:44
właśnie przeczytałem newsa że Ferrari przyspieszy debiut jednostki na GP Hiszpanii lub Kanady. Fajnie - może zacznie się jakaś prawdziwa walka, jak równy z równym, a nie szachy w boksach.
Aeromis
21.04.2015 05:22
@Maciek znafca Nigdzie nie napisałem że chodziło o walki z Mercedesem przecież. Nie zrozumiałeś, bezpośrednim rywalem RBR rok temu był Williams. Chyba nie masz wątpliwości że obecnie Ferrari jest bliżej Mercedesa niż RBR był rok temu. W 2014 nie było tematu bezpośredniej walki RBR z Mercedesem i niech tak zostanie.
Maciek znafca
21.04.2015 03:41
Aeromis Aero Red bulla nic nie dało w porównaniu z szybkością bolidów Mercedesa w zeszłym roku. Ricciardo po prostu wykorzystał błędy kierowców i awarie Mercedesa. W równej walce jego RBR10 nie miał żadnych atutów ani szans w starciu z W05.
Aeromis
21.04.2015 02:42
@RY2N Według mnie ostatnia jazda Vettela to skopane przez niego i jego ekipę ustawienia na wyścig, więc i niestabilnośc jego bolidu nie oznacza że te problemy będą stale występować. Zobaczymy ;)
RY2N
21.04.2015 02:03
@Aeromis Wydaje mi się, że Ferrari nie ma aż tak dobrej aerodynamiki żeby zbliżyć się do poprzedzającego bolidu na odległość umożliwiającą jakikolwiek manewr - po prostu bolid zaczyna być niestabilny i dodatkowo dramatycznie zżera opony, o czym przekonał się właśnie Vettel (jak ważna jest charakterystyka bolidu to widać w tym roku po Ricciardo - nic jego wielki talent nie pomoże jak nie ma mocy i przyczepności jednocześnie). Jedyna szansa dla Ferrari to wykorzystać tory odpowiadające im charakterystyką (Kanada, Wielka Brytania i pewnie Włochy) i jakoś doczekać do momentu wprowadzenia zmodernizowanej jednostki napędowej. A na innych torach muszą robić to co zrobili czyli przetrzymać przynajmniej jeden bolid do momentu aż Merc się odsłoni ze strategią.
Aeromis
21.04.2015 12:32
@RY2N W podobnej sytuacji był w zeszłym sezonie bolid Red Bulla i Ricciadro pokazał jak można wykorzystać aero by wyprzedzić szybciej rozpędzające się bolidy i robił to jak w bajkach. Kwestia umiejętności kierowcy, Raikkonena uważam za spryciarza, jednego z najlepiej wyprzedzających w stawce (obok RIC i BUT), myślę że Kimi da sobie radę, a Vettel - już niekoniecznie.
RY2N
21.04.2015 10:31
Po tym komentarzu obawiam się, że Arrivabene nie rozumie jak działają samochody F1 (może tak tylko mówi pod publikę?). Obecny ich bolid praktycznie nie ma szansy wyprzezić Mercedesa w bezpośredniej walce na torze (może oprócz Monzy) - ma wprawdzie wyższą prędkość maksymalną, ale znacznie gorsze przyspieszenie. Na niektórych torach mogą być szybsi od Mercedesa ale tylko jeśli jadą w czystym powietrzu (inaczej ich główne atuty - lepsze obchodzenie się z oponami, szybsza jazda na łagodnych łukach oraz wyższa vmax na końcu prostej są skutecznie niwelowane przez poprzedzający bolid). Dlatego mimo zbliżonych czasów okrążeń w bezpośredniej walce Merc z łatwością wyprzedzi Ferkę, a odwrotnie jest to tylko możliwe w przypadku awarii lub błędu tego z przodu. Dlatego Ferrari jest zmuszone wyprzedzać strategią zmiany opon. Dlatego też Mercedes w ostatnim wyścigu postanowił pokryć oboma bolidami strategię Vettela, aby uniemożliwić mu zajęcie wyższego miejsca niż 3 (tzn. zrobić wszystko, aby Vettel nie mógł jechac w czystym powietrzu, zwłaszcza tuż po zmianie opon). Wykorzystał to Raikkonen - i bardzo dobrze, ale żeby robić z tego wielkie halo to przesada. Taka po prostu była decyzja Mercedesa żeby zablokować Vettela za wszelką ceę. A że doszło do awarii w bolidzie Rosberga, to już inna sprawa i przez to plan Mercedesa się nie udał w 100%.