Palmer liczy na otrzymanie szansy ścigania się w F1 w sezonie 2016

Brytyjczyk chce być jak najlepiej przygotowany do startów w Grand Prix.
14.07.1517:33
Nataniel Piórkowski
1122wyświetlenia


Urzędujący mistrz GP2 - Jolyon Palmer otwarcie przyznaje, iż nadal koncentruje się na zapewnieniu sobie możliwości rywalizacji w Formule 1 w sezonie 2016.

W ostatnim czasie wiceszef Lotusa - Federico Gastaldi wykluczył możliwość przejęcia przez Palmera jednego z wyścigowych foteli, zajmowanych obecnie przez Romaina Grosjeana i Pastora Maldonado. Anglik przekonuje jednak, że chce jak najlepiej wykorzystać funkcję kierowcy testowego, tak by w przypadku pojawienia się ewentualnej szansy być jak najlepiej przygotowanym do debiutu w F1.

W przyszłym roku nie chcę być znowu kierowcą testowym. Moim celem dalej jest ściganie się dla Lotusa i dlatego jestem tutaj w tym sezonie. Powiedziano mi, że może pojawić się okazja otrzymania wyścigowego fotela, tak więc staram się dać z siebie wszystko co najlepsze i pokazać zespołowi, dlaczego powinienem otrzymać szansę - powiedział Palmer w rozmowie z telewizją Sky Sports.

Brytyjczyk zbagatelizował także fakt, że każdy jego występ w piątkowych treningach przed Grand Prix wiąże się z nieobecnością na torze Romaina Grosjeana. Moim celem jest praca na rzecz zespołu. Jako kierowca powiększam swoje doświadczenie - to wspaniała okazja, ale nic nie odbywa się kosztem zespołu. Robię wszystko, czego chce ode mnie Romain, a wszystko co testuję w trakcie moich występów w treningach znajduje się w planie rozwojowym na dany weekend.

KOMENTARZE

8
macieiii
16.07.2015 11:43
Vandoorne na pewno jest kierowcą którego debiut w F1 powinien mieć miejsce jako mistrz GP2. Jeśli niechlubne braki debiutantów wynikają z niewyróżniających się mistrzów a'la Maldonado to niech chociaż zespoły mające problemy z płynnością mają dodatkowe pieniądze na te zabawki.
Mr President
15.07.2015 11:49
Rzeczywiście, ciężko zapomnieć Palmerowi, że ścigał się w seriach, które stworzył dla niego ojciec - Formuła Palmer Audi i F2. Żadna z nich nie istnieje, odegrały swoją rolę jako trampolina dla niezbyt zdolnego syna i z czasem zniknęły. Teraz Palmer marnuje czas i nigdzie się nie ściga, naiwnie liczy, że Lotus zostanie sprzedany, a wtedy kontrakty Maldonado i Grosjeana na przyszły rok nie będą honorowane. Moim zdaniem to kierowca na miarę startowania w Manorze.
Kamikadze2000
15.07.2015 09:43
@Masio - jeżeli zostaje się mistrzem GP2 po przejechaniu kilku sezonów, kilkuset wyścigów i milionów kilometrów GP2/11 to nie ma się co dziwić, że nie ma brania... ;)
Masio
15.07.2015 04:02
Moim zdaniem Palmerowi należy dać szansę. Od 2012 żaden mistrz GP2 nie dostał posady kierowcy wyścigowego w F1 tylko co najwyżej rezerwowego. Jeżeli nie sprawdziłby się, to by mu się podziękowało. A ja z chęcią zobaczyłbym go w akcji. ;)
enstone
14.07.2015 09:39
@Yurek Gorszym od Crashtora..? Chyba nie .....
Yurek
14.07.2015 05:39
@enstone - tak, Palmer okaże się jeszcze gorszym kierowcą od Maldonado, a później Lotus zbankrutuje. Gratuluję toku myślenia.
Kamikadze2000
14.07.2015 05:12
Synek tatusia jest kiepską alternatywą, to jak przejść "z deszczu pod rynnę". No ale zobaczymy...
enstone
14.07.2015 03:44
Na tym zdj Palmer pokazuje, że jak dołączy do ekipy jako kierowca wyścigowy to PDVSA zniknie z bolidu raz na zawsze :D