Ferrari zawetowało propozycję wprowadzenia limitów cen silników

W odpowiedzi FIA podjęła działania mające na celu wprowadzenie do F1 standardowej jednostki.
26.10.1521:51
Nataniel Piórkowski
3597wyświetlenia


Zawetowanie przez Ferrari propozycji wprowadzenia ograniczeń kosztów w zakresie jednostek napędowych, doprowadziło FIA do podjęcia starań wprowadzenia do F1 standardowego silnika, z którego będą mogły korzystać zainteresowane zespoły klienckie - wedle planów już od 2017 roku.

Podczas Grand Prix Stanów Zjednoczonych, Bernie Ecclestone zasugerował, że FIA planuje otworzyć przetarg, w którym ma zostać wybrany tani dostawca silników dla zespołów F1. W poniedziałek informacja ta została oficjalnie potwierdzona przez FIA. W oświadczeniu Federacja stwierdziła, że z powodu weta Ferrari w sprawie ustanowienia maksymalnej ceny jednostek napędowych, rozpocznie dialog z udziałowcami Formuły 1, mający na celu wprowadzenie standardowego silnika.

Podczas ostatniego posiedzenia Grupy Strategicznej, FIA - w porozumieniu z FOM - zaproponowała wprowadzenie zapisu określającego maksymalną cenę silnika i skrzyni biegów dla zespołów klienckich. Propozycja ta została poddana pod głosowanie i przyjęta przy osiągnięciu znacznej większości. Ferrari SpA zdecydowało się jednak wyrazić sprzeciw i skorzystać z prawa weta, przysługującego im od dawna na mocy umów regulujących Formułę 1. Działając w interesie mistrzostw, FIA postanowiła nie podejmować prób mających na celu podważenie zgłoszonego weta - głosi komunikat FIA.

Ferrari od dawna dysponuje prawem do wetowania każdych zmian w przepisach technicznych. Możliwość ta przysługuje włoskiej ekipie w ramach dodatkowych korzyści, otrzymywanych w zamian za rywalizację w Formule 1. Uważa się, że brzemienny w skutkach sprzeciw zgłoszony na ostatnim posiedzeniu Grupy Strategicznej jest pierwszym takim przypadkiem najnowszej historii sportu.

Według propozycji uzgodnionej pomiędzy większością zespołów, koszty dostaw jednostek napędowych miałyby zostać ograniczone do dwunastu milionów dolarów za bieżącą specyfikację oraz ośmiu milionów za silnik z poprzedniego sezonu. Zamiast podejmowania prób zmierzających do obalenia weta Ferrari, organ zarządzający pragnie od 2017 roku wprowadzić do Formuły 1 standardową jednostkę napędową, z której wedle uznania będą mogły skorzystać zainteresowane zespoły klienckie.

FIA zainicjuje konsultacje z udziałowcami, których tematem będzie możliwość wprowadzenia od sezonu 2017 silnika klienckiego. Po zakończeniu konsultacji zostanie otwarty przetarg mający wyłonić dostawcę jednostki, której koszty byłyby znacznie niższe od tych, jakie występują obecnie. Wspierana przez FOM, FIA będzie kontynuowała wysiłki mające na celu zapewnienie trwałego i długofalowego rozwoju mistrzostw, szukając rozwiązań pozwalających na osiągnięcie tego celu.

Prosimy wszystkie zespoły, aby wniosły pozytywny wkład w powodzenie tego podejścia, poprzez przekazywanie własnych propozycji i inicjatyw w zakresie interesu mistrzostw świata i ich kontynuacji w perspektywie długoterminowej - kończy swoje oświadczenie Międzynarodowa Federacja Samochodowa.

KOMENTARZE

30
MairJ23
27.10.2015 11:04
@marios76 z tego co mi wiadomo to wszystkie zespoly musza sie zgodzic na zmiane specyfikacji silnikow wiec bedzie ciezko zmienic je na 2.2 litra. A dwa - ze jak juz beda te silniki to przeciez kazdy bedzie mogl zastosowac zmiany na jakie pozwoli FIa wiec kazdy bedzie o tyle szybszy o ile przybedzie KM. Wiec nadal taki Cosworth bedzie zamykal stawke - ale oczywiscie moze zle kombinuje i cos przeoczylem.
marios76
27.10.2015 10:42
@MairJ23 A tu się kolega myli akurat. W polemikę sie nie wdaje bo ogolnie cuda powyżej, ale wyjasnie bo zawsze mądrze piszesz i argumentujesz. Podajmy przyklad Cosworth wygrywa przetarg i wykonuje silnik 2,2litra biturbo. Wieksza pojemność, wieksza żywotność i niezawodnosc z mniejszych obciążeń. To jakby natura. FIA zamawia 750 KM Cosworth robi 750 i sprzedaje. Kupuje to dwóch trzech klientow i wioza ogon w pierwszym, drugim wyscigu. FIA -> Cosworth: Dajcie wiecej mocy zwezka na dolocie moze mieć 35 mm zamiast 32. Cosworth podnosi moc drugiego silnika do 800KM i zespoly wlaczaja sie do walki o punkty, podia... w polowie sezonu producenci odskakuja wiec FIA-> Cosworth Dajcie wiecej mocy, zwezka 37mm itd itp. Jest dobra cena, jest rozwój i są wyniki. I moze to kosztowac 12 mln dol i ok. I może klient robic przyzwoite wyniki i przetrwać. A jak się nie podoba, to niech narzekaa ze pasztetu nie chce i pojdzie po szynke do Ferrari czy Mercedesa nawet po 100 milionów. Ale jak na półce szynki nie bedzie, to zawsze może wrócić po pasztet. Tak to mozna zrobić odpowiednimi regulacjami. A fabryki moga wtedy sprzedać swoje cuda aby zmniejszyć koszty, albo to olać jak ich stać i to bedzie wolny rynek. Pzdr ;) Tel. Sorry za bledy...
bartoszcze
27.10.2015 03:42
@Adakar A kto kupiłby jednostkę Ferrari 059/3, która przegrywała równo z Renault Energy F1-2014?
MairJ23
27.10.2015 03:12
@Adakar dokladnei tak samo mysle - przeciez to nie zycie wtedy z takim silnikiem tylko wegetacja. A kto w F1 zarobi na takim wegetowaniu i dojezdzaniu na koncu stawki malo tego - bez jakiejkolwiek gwarancji poprawy - bo przeciez jak te silniki beda tak malo kosztowaly to skad maja sie brac pieniadze na ich udoskonalanie ?
Adakar
27.10.2015 02:42
Tej standardowej jednostki NIKT nie kupi. Kto bedzie ich klientem ? Kazdy woli przytulac sie do producenta bo to zawsze gwarancja pewnej jakosci i poziomu mocy. Wg mnie mozna by bylo z silnika Renault zrobic taki standardowy silnik pod nazwa Mecachrome ponownie. Problem w tym ... ze tego silnika NITK NIE CHCE. Juz o Honde sie RBR pytal ... a mialby ktos Renault brac ?
Aeromis
27.10.2015 02:13
@Asmodeus [quote]Ferrari zawsze będzie dyktowało warunki w F1[/quote] FIA: maksymalna cena za silnik Ferrari: veto FIA: brak chęci negocjacji + nowe silniki Ferrari : ...nie wygląda, nie wygląda.
Asmodeus
27.10.2015 01:52
Ferrari zawsze będzie dyktowało warunki w F1 czy to się jakiemuś lamusowi tutaj podoba czy nie.
bartoszcze
27.10.2015 01:39
@raafal Fajnie, tyle że: 1. co to ma do kwestii wolnego rynku? 2. niektórzy producenci mają problemy (vide: Ferrari 2014/2015) 3. kierunek rozwoju został uzgodniony z producentami, jeżeli nie przez nich narzucony...
raafal
27.10.2015 01:37
@Aeromis i @bartoszcze To FIA stworzyła regulacje, że obecni producenci silników mają problemy z ich rozwojem i nienadążają za regulacjami. Problem, nie leży po stronie producentów czy uczestników mistrzostw, lecz po stronie regulatora, który nie za bardzo wie jaki kierunek rozwoju obrać i zwala winę na innych.
Aeromis
27.10.2015 01:25
@bartoszcze [quote="bartoszcze "]Ale weź się zdecyduj czy chcesz w końcu wolnego rynku w F1 czy nie - bo wydaje się, że chcesz go tylko wtedy kiedy Mercedes ma dać silniki Red Bullowi.[/quote] [quote="Aeromis"]Rany... uczciwość jest podstawą wolnego rynku, tymczasem jej nie ma. Pisałem, klienci nie dostają równie dobrych silników, ciężko w takich warunkach mówić o jakiejkolwiek równowadze popytu i podaży, to temat sci-fi.[/quote]
bartoszcze
27.10.2015 01:22
@Aeromis Tam powyżej jest cytat z Twojej wypowiedzi, więc bądź łaskaw baczyć kto kłamie. Jak również nie rozśmieszaj mnie czepianiem się tego czy RBR za silniki zapłaci czy nie, bo to jest kompletnie nieistotne (wiadomo że nie o to chodzi).
Aeromis
27.10.2015 01:13
@bartoszcze [quote]bo wydaje się, że chcesz go tylko wtedy kiedy Mercedes ma dać silniki Red Bullowi.[/quote] Nie kłam proszę (1. nie tylko RBR 2. nie ma żadnego "dać"). Nie widzę sensu tego znów powtarzać, jesteś wystarczająco rezolutny aby pomijać i przekręcać specjalnie. Ps.: K woli ścisłości to wcale nie chce aby RBR dostało silniki czyjekolwiek, wolałbym żeby RBR i STR wypadło z F1, no chyba że pomysł z nowymi silnikami okazałby się dobry.
MairJ23
27.10.2015 01:08
Nieuczciwoscia by bylo sprzedawanie silnikow mowiac ze sa to silnikow z najnowsza specyfikacja a wcale by nie byly. A tak... kazdy wie co moze kupic i za ile a FIA nic do tego. Ich proby regulacji rynku sa smieszne . Robia to tylko dlatego ze 1 Mercedes wykonal najlepsza robote I RBR wkopal sie z negocjacjami I poobrazal dotychczasowego dostawce swych silnikow. Niech polkna pigule ktora kazali sobie dostarczyc. Ktos tu napisal "komuna" chyba nie znajac znaczenia tego slowa.
bartoszcze
27.10.2015 01:05
@Aeromis Ale weź się zdecyduj czy chcesz w końcu wolnego rynku w F1 czy nie - bo wydaje się, że chcesz go tylko wtedy kiedy Mercedes ma dać silniki Red Bullowi.
Aeromis
27.10.2015 01:01
@bartoszcze Skoro tak kochasz korporacje żeś się pierwiastka sportowego w F1 wyrzekł - Twoja sprawa, u mnie zgody na to nie ma i producenci silników nie mogą sterować swoim biznesem udając że są częścią sportu. Ja różnicę dostrzegam.
bartoszcze
27.10.2015 12:55
@Aeromis Ale co to wszystko ma wspólnego z tą sprawą? Producenci produkują silniki i sprzedają je wedle uznania. W jaki sztuczny sposób wolny rynek miałby zmusić producentów do sprzedawania więcej niż chcą albo komuś innemu niż chcą? PS Żart o uczciwości przedni :D
Aeromis
27.10.2015 12:48
@bartoszcze Rany... uczciwość jest podstawą wolnego rynku, tymczasem jej nie ma. Pisałem, klienci nie dostają równie dobrych silników, ciężko w takich warunkach mówić o jakiejkolwiek równowadze popytu i podaży, to temat sci-fi.
bartoszcze
27.10.2015 12:25
@Aeromis Ależ bynajmniej. W Mercedesie popyt i podaż mają zrównoważoną, a na rynku póki co dostępne są jednostki Renault i Hondy (w jakimś zakresie). To nie jest kwestia braku wolnego rynku, tylko grymaszenia. PS Jeśli coś ogranicza wolność na rynku, to przepis regulaminu ograniczający ilość klientów danego producenta - ale to nie zmienia nic w sytuacji, że producent nie ma obowiązku sprzedać każdemu kupującemu, który do niego przychodzi.
kabans
27.10.2015 11:59
to jest właśnie zdrowa rywalizacja. Ktoś w normalnym sposób zyskuje przewagę i się nią cieszy bo na nią zapracował. Sam wydał na nią pieniąze.
Aeromis
27.10.2015 11:39
@bartoszcze Jakiż to jest wolny rynek, skoro nie prowadzi do równowagi popytu i podaży, a nie prowadzi. Dlatego właśnie B.E i FIA chcą zewnętrznego dostawcy...
bartoszcze
27.10.2015 11:20
@Aeromis [quote]W F1 przecież nie ma wolnego rynku, gdyby był RBR miałoby silnik Mercedesa. [/quote] Od kiedy wolny rynek polega na tym, że kupujący może sprzedającego zmusić do sprzedaży? Słowo "wolny", podpowiadam.
THC-303
27.10.2015 10:36
@kabans Komuną byłby limit. Wolny rynek ma swoje prawa, które realizuje (pewnie ze szkodą dla F1, ale z zyskiem dla siebie) Ferrari.
Aeromis
27.10.2015 10:12
@RY2N To co chce wymusić RBR jest nieistotne, bo to Ferrari zawetowało wymuszając swoją wolę, a że konsekwencje mogą dla nich okazać się złe - ja za to trzymam kciuki. Nie zapominajmy iż nikt nie kazał Mercowi czy Ferrari wydawać ogromnych kwot na budowę silnika (zresztą do tej pory ją wydają), to była ich wola i wiedzieli że cena silnika może stać się połową budżetu słabszego zespołu, potencjalnego klienta i musi się pojawić zgrzyt. Zresztą przecież wiadomo że silniki tworzyli głównie dla siebie. Nie można w imię wolnego rynku niszczyć całej gospodarki i na szczęścia FIA się opamiętała.
kabans
27.10.2015 10:08
niech że ta komuna umrze. Problemy z silnikami to wina FIA a nie ferrari czy merca czy jako jedyni umieli zbudować coś dobrego. To tak jak mieć fajną laskę i wypożyczać ją na noc bo ktoś nie umię wyrwać nic.
RY2N
27.10.2015 09:34
@Aeromis ależ jest wolny rynek, tylko cena wolnorynkowa kształtuje się raczej w mld USD niż w milionach. Tyle po prostu dla koncernów jest warte ich przewodzenie w mistrzostwach, co byłoby całkowicie zniwelowane gdyby musieli oddać najnowszy silnik RedBullowi. RBR gdyby chciało, może się szarpnąć na kilka mld USD (w ostateczności może wykupić cały personel techniczny Merca wraz z konstrukcją silnika - w ich głowach oczywiście). Ale oni jak zwykle wolą wymusić poprzez Berniego na tych co wymyślili nowe rozwiązania aby oddać im je prawie za darmo (12m). Ciekaw jestem czy byliby skłonni za 12m oddać konkurentom swoją aerodynamikę?
Aeromis
27.10.2015 08:54
@Player1 W F1 przecież nie ma wolnego rynku, gdyby był RBR miałoby silnik Mercedesa. Innymi słowy - nijak ma się to do ekonomi, chodzi o wszystko czego nie można nazwać sportem. Aktualnie F1 rządzona jest przez koncerny samochodowe, które stały się katami i właśnie trzeba silnej ręki urzędników aby ukrócić oligarchiczne procedery.
Player1
27.10.2015 08:21
Widzę, że niektórzy nie pamiętają, albo nie mieli okazji poznać sławetnego okresu, w którym to urzędnicy ustalali ceny produktów (dla przypomnienia, ceny na mięso były, ale już tego drugiego dostać nie można było). Podstawy ekonomii: popyt->cena.
Maciek znafca
27.10.2015 01:33
A ci to są łasi na kase.
Michal2_F1
27.10.2015 01:08
Ciekawe co sobie myśli pomysłodawca najnowszego CA widząc do czego ono doprowadziło.
Aeromis
26.10.2015 10:53
Dobitny dowód na to, że zespoły nie powinny stanowić o tym sporcie bo każdy z nich w sprzyjających okolicznościach zamienia się w chciwego tchórza. Ferrari pewnie liczyło, że sprzeda swój tegoroczny silnik RBR po odpowiedniej cenie i jednocześnie nie pozwoli na przesadny rozwój Saubera kontrolując ceną silnika ich budżet. Nowe silniki musiałyby być co najmniej tka dobre jak te od Merca i niezawodne aby realnie postraszyć trójcę oligarchów F1.