Booth otwarty na dalszą pracę w F1
Szef Manora nie wyklucza podjęcia pracy w innym zespole
17.11.1520:19
695wyświetlenia
Opuszczający zespół Manor John Booth jest otwarty na ponowną pracę w Formule 1 w przyszłości.
Po stworzeniu ekipy od zera, wraz z Greamem Lowdonem w 2009 roku pod nazwą Virgin Racing, Booth kończy w nim swoją karierę wraz z wyścigiem w Abu Zabi. Obaj panowie zdecydowali się zrezygnować ze swoich stanowisk najprawdopodobniej z powodu różnicy zdań co do przyszłości stajni z obecnym właścicielem, Stephenem Fitzpatrickiem.
Manor zapowiedział, iż nowym dyrektorem wyścigowym zostanie Dave Ryan odchodzący z McLarena, jednak rola szefa zespołu nie została jeszcze nikomu zaproponowana. Booth po zakończeniu sezonu ma udać się na dłuższe wakacje, podczas których podejmie decyzję czy kontynuować swoją 38-letnią karierę w sportach motorowych.
To niekoniecznie jest dla mnie koniec w Formule 1- powiedział Booth.
Nigdy nie wiadomo co się zdarzy. Nie mam na razie żadnych planów, jednak nie wykluczałbym możliwości powrotu.
Booth nie chce przechodzić jeszcze na emeryturę po tym, jak musiał jej chwilowo zakosztować w zeszłym roku, gdy do Marussii wkroczył administrator.
Zawsze chciałem wcześnie przejść na emeryturę, jednak po trzech miesiącach wymuszonej przerwy w zeszłym roku zauważyłem, że wcale mi się to nie podoba- powiedział Anglik.
Pracowałem w ogrodzie, gdyż przeprowadziłem się wtedy do nowego domu i fajnie było przez kilka miesięcy wstawać rano i nie musieć myśleć o polityce w F1. Jednak wydaje mi się, że sprawiało to zbyt małe wyzwanie, bym mógł obejść się bez pracy.
Booth stwierdził, że ciężko będzie mu pojawić się po raz ostatni w padoku z Manorem, biorąc pod uwagę co przeszedł z tym zespołem w F1.
Były ciężkie chwile, ale i świetne- powiedział.
Jestem dumny z tego co osiągnęliśmy. Oczywiście najlepiej było w Monako w zeszłym roku gdy Jules zdobył punkty. Jednak równie mocnym przeżyciem było zobaczenie dwóch samochodów wyjeżdżających po raz pierwszy z garażów w 2010 roku. To był dość wyjątkowy moment. Tak samo było w tym roku biorąc pod uwagę nasze problemy poprzedniej zimy, zwłaszcza gdy wiele osób, które zostały zwolnione, powróciło. Jakie były trudne chwile, wszyscy wiemy i nie musimy tego przypominać.