Marchionne: Haas nie jest drugim zespołem Ferrari

63-latek odniósł się także do sugestii, jakoby Grosjean lub Gutierrez mogli dołączyć do włoskiej ekipy
04.01.1615:15
Mateusz Szymkiewicz
1236wyświetlenia


Sergio Marchionne zaprzeczył sugestiom, jakoby Haas miał być drugą ekipą Ferrari.

Amerykański zespół dołączy do stawki Formuły 1 w tym sezonie, co jest możliwe dzięki współpracy z Ferrari, na mocy której inżynierowie mają dostęp do infrastruktury w fabryce w Maranello, natomiast w bolidzie znajdzie się wiele podzespołów jak jednostka napędowa w najnowszej specyfikacji, skrzynia biegów czy elektronika.

Z tego powodu pojawiły się sugestie, jakoby Haas nieoficjalnie miał zostać drugim zespołem włoskiego producenta, aczkolwiek temu wszystkiemu postanowił zaprzeczyć prezes grupy Fiat - Sergio Marchionne. To wszystko jest możliwe dzięki porozumieniu, jakie zawarliśmy by pomóc nowemu zespołowi w dołączeniu do stawki. Jestem zachwycony mogąc wspomóc Haasa na płaszczyźnie technologicznej. Musimy zobaczyć jak poradzą sobie jako niezależny zespół, kiedy wyścigi będą rozgrywane czy życie po prostu zacznie się toczyć.

Tegorocznymi reprezentantami amerykańskiego zespołu będą Romain Grosjean oraz Esteban Gutierrez, w kontekście których spekuluje się, iż mogą w przyszłości awansować do Ferrari. Marchionne zapytany o tą kwestię odparł jednak, że jest za wcześnie by dyskutować o obsadach kokpitów. Lubię Grosjeana jako osobę, widziałem go podczas wyścigów, ale nie znam go całkowicie. To byłoby przedwczesne oraz nieodpowiednie, by już teraz rozmawiać o ruchach kierowców z jednego zespołu do drugiego. Jesteśmy zadowoleni z naszego wyboru odnośnie Sebastiana i Kimiego. Zobaczymy co się wydarzy pod koniec roku, wtedy zadecydujemy o kontynuowaniu współpracy z naszym obecnym składem. Musimy to przedyskutować, przecież nawet nie rozpoczęliśmy tego roku - zakończył Włoch.

KOMENTARZE

3
enstone
05.01.2016 11:26
@macieiii Prędzej zostawią Raikkonena jeśli ten nie będzie chciał kończyć kariery, lub zatrudnią Grosjeana jeżeli ten nie wróci z powrotem do Enstone. Stary dziadek Button w Ferrari.? zupełnie bez sensu ...
macieiii
05.01.2016 12:53
po tym co można przeczytać w nagłówku, cytat Marchionne sam nam wyjaśnia sytuację. Nawet jeśli ktoś z Guru tu Grosjeana widzi w roli faworyta do fotela Ferrari to sięgnie po niego i wróci do rozważań najwcześniej w czerwcu lipcu... chyba że jakaś katastrofa z przyszłym bolidem ale tego dzięki silnikowi i rozwojowi ostatnich lat praktycznie nie da się nagle stracić. Uwaga, PR jest klarowny: lubimy Grosjeana, nie znamy go, Haas to nie zespół nr. 2, pomagamy, jesteśmy, co to nie my. Jak po drodze się potkniemy to być może, nic nie gwarantujemy. Ew. jesteśmy tu najważniejsi, najlepsi... do wyboru. Ze swojej strony chciałbym takiego rozwiązania. Wyobraźmy sobie jednak że Vettel zdobywa tytuł. SZOK! Jednak to jedna z niewielu ekip, której nie możemy odmówić szans w kolejnym sezonie (bo przecież nie Renault czy McLaren). Vettel wygrywa, nagle trzymają znów wszystkich w szachu. Raikkonen niby nie potrzebny, ale jak widać wygodnie im jest byłego mistrza po prostu "utrzymywać" i mówić że nadejdzie jego czas, któremu z góry jest on już zabrany... Nagle P2 jest potrzebny by mieszać rywalom. W tym momencie Grosjean byłby im zbędny, nawet jak widzieliby w nim lepszego od Vettela. Wtedy (co ciekawe i tradycyjne) Button miałby szansę skończyć karierę w Ferrari (oczywiście jeśli Raikkonen z jakichś powodów odszedłby po kolejnym sezonie).
enstone
04.01.2016 08:17
Przecież nic nie wspomniał o Gutierrezie ....