Verstappen: Nie jestem skonfliktowany z Sainzem

Po GP Australii pojawiły się sugestie, jakoby relacje kierowców Toro Rosso nie były najlepsze
23.03.1619:02
Mateusz Szymkiewicz
1008wyświetlenia


Max Verstappen przyznał, że nie ma żadnych spięć pomiędzy nim a Carlosem Sainzem.

Podczas Grand Prix Australii 18-latek domagał się od Toro Rosso polecenia zespołowego, po którym zyskałby pozycję kosztem Sainza, ponieważ jak wówczas twierdził, był szybszy od niego. Zespół nie wyraził na to zgody, a Verstappen przypuścił kilka ataków na swojego partnera i jeden z nich zakończył się kontaktem oraz obróceniem przez niego bolidu.

Po wyścigu media zaczęły spekulować, jakoby relacje pomiędzy zawodnikami Toro Rosso nie były najlepsze, lecz Max Verstappen postanowił wszystkiemu zaprzeczyć. Chcemy pokonać się nawzajem na torze i myślę, że to jest cel każdego kierowcy, by wygrać ze swoim partnerem. Poza torem wszystko jest w porządku, nie dochodzi między nami do żadnych spięć - powiedział 18-latek.

Słowa Holendra potwierdził Carlos Sainz, który również przyznał, że nie ma między nim a partnerem żadnych konfliktów. Obaj wiemy co się stało i jak do tego doszło, ale jestem przekonany, że nie będzie jakichkolwiek nieporozumień. Nie ma o czym rozmawiać. Jeżeli myślisz o wyścigu, to co tu trzeba mówić? Kompletnie nic. Po prostu obaj walczymy o pozycję. Wszystko jest w porządku i nie ma żadnych problemów, przysięgam.

KOMENTARZE

2
piwo
24.03.2016 05:08
ja tam widze ze kazdy kierowca mial problem z wyprzedzaniem. nawet hamnilton nie mogl sie dobrac do duzo wolniejszych aut. mysle ze znow aerodynamika poszla do przodu i znow ciezko ejchac za poprzedzajacym bolidem. obym sie mylil i zeby to byla sprawa toru w australii a nie wplywu aerodynamiki. najgorsze ze od 2017 roku moze byc jeszcze gorzej bo znow chca zwiekszyc wplyw aerodynamiki.
enstone
23.03.2016 09:48
Płaczek z tego Verstappena, skoro był szybszy, to należało wyprzedzić Sainza, jednakże nie był w stanie ..