Pomoc dla Aliny Hojczyk

Mama jednego z redaktorów potrzebuje naszej pomocy
05.07.1621:21
Redakcja
8285wyświetlenia

Dla wielu z nas wyścigi to całe życie, wszystko co nas interesuje i czym oddychamy. Jednak czasami rywalizacja na torze powinna zejść na boczny tor. Mamy właśnie taką chwilę i chcielibyśmy zwrócić uwagę na pewną sprawę, niekoniecznie bezpośrednio związaną ze sportami motorowymi.

Jakiś czas temu do naszej redakcji dołączył Dawid Hojczyk. Ambitny chłopak, który szybko stał się bardzo pomocnym ogniwem w redakcji. Teraz jednak wraz z rodziną musi się zmierzyć z czymś więcej niż prędkość pisania newsów o Formule 1. Mama Dawida, Pani Alina Hojczyk zmaga się od trzech lat z potężnym wyzwaniem jakim jest nowotwór. Choroba, o której słyszy się wiele, ale często w ramach statystyk czy odległych historii.

Teraz mamy przyjaciela, który bezpośrednio jest z nią związany. Pamiętajmy, że Formuła 1 to sport zespołowy. W tej chwili potrzebujemy całego zespołu [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color], którym jesteście Wy! Apelujemy o pomoc. Są leki, które mogą pomóc wygrać Pani Alinie walkę z chorobą. Oczywiście nie są to tanie medykamenty. Mimo to, wystarczy że każdy z nas dorzuci się po 5 złotych do zbiórki i rodzina Dawida będzie mogła zakupić konieczne dawki leków.

Dobrze znacie historię tego portalu, pamiętamy codziennie o Marku, który musiał nas opuścić. Tym razem mamy ogromne szanse, by nasza drużyna nie zmalała. Poniżej zamieszczamy link do zbiórki - pomożecie?

Link do wsparcia


KOMENTARZE

16
Puma23
05.07.2016 06:42
Dorzuciłem też od siebie. Choć niewiele mogę, to zawsze coś. Powodzenia i zdrowia życzę. Swoją drogą też ze Stargardu pochodzę ;)
GroM
05.07.2016 04:51
Powodzenia! Wsparcie wysłane.
dondahaka
04.07.2016 05:26
I ja wesprę, Powodzenia !
jarof1
04.07.2016 03:28
Zdecydowanie za młoda kobieta żeby się poddawać... Pomagajmy!
Tomski
04.07.2016 02:41
Zdrowiej dziewczyno!! Ani widzieć kiedy sami będziemy potrzebować pomocy.
step07
04.07.2016 03:54
Poszło. Też niestety znam ten ból, dosłownie na dniach nowotwór zabrał z tego świata moją babcię.
Chmiel_
03.07.2016 08:54
Tyle co możemy to pomożemy :) Znam ten ból. Nowotwór zabrał moją Mamę pół roku po śmierci Taty. Odwagi i zdrowia.
adagio28
03.07.2016 05:27
Skromnie bo skromnie, ale dałam coś od siebie i ja. Nigdy nie wiadomo, czy sami się nie znajdziemy w takiej sytuacji. A dla Pani Aliny dużo zdrowia i siły! :)
Sanki
03.07.2016 05:19
Poszła pomoc :) Zdrowia! Będzie dobrze!
Dawidu_amg
03.07.2016 02:02
W imieniu swoim - jak i całej rodziny - dziękuję za każdy rodzaj wsparcia. Jednakże, pragnę zaznaczyć, że nie chcielibyśmy, aby ta sytuacja stała się powodem kłótni pomiędzy użytkownikami tego portalu. Moja mama od dłuższego czasu zmaga się z chorobą i jeśli nadal trzyma się świetnie i jest z nami na tym świecie, to znaczy, że obrana droga jest tą właściwą. Oczywiście, wszelkie metody naturalne także były stosowane, ale doszliśmy do momentu, w którym pomysły się skończyły i został już tylko jeden wariant -dlatego powstała ta zbiórka. Jeszcze raz dziękuję za wsparcie.
deeze
03.07.2016 12:46
Chłopaki, nie dywagujcie teraz ze swoich wygodnych foteli nad lepszymi metodami leczenia, bo nie o to tu chodzi. Albo chcecie pomóc i dorzucacie się do skarbonki, albo nie - i wystarczy. Pamiętajcie, że na f1wm "nie znam się, to się wypowiem" nie wchodzi w grę. Pozdrawiam. PS. znafców tematów wszelakich odsyłam do źródła - najpierw zapoznajcie się z przypadkiem, a potem pokazujcie swoją wiedzę proszę. https://skarbonka.alivia.org.pl/alina-hojczyk
MairJ23
03.07.2016 10:53
Kazdy niech wplaci mala sumke i pomozemy. Dobrze ze paypal tez jest to i moglem sam pomoc nieco.
Simi
03.07.2016 10:53
Wsparcie finansowe wysłane, teraz trzymam mocno kciuki i wierzę, że pani Alina wygra tą walkę! Jako osoba wierząca, spróbuję też wesprzeć w modlitwie.
kibic sribic
03.07.2016 10:31
Wiem co to znaczy stracić członka rodziny po walce z nowotworem. W październiku zeszłego roku zmarł mój wujek. Nowotwór przez lata nie dawał o sobie znać, gdy w lipcu 2015 zaczął być problemem. Od wystąpienia objawów jest 8 tygodni, by podjąć leczenie. Wujkowi zabrakło 2 tygodni... Nie chcę, aby ktokolwiek musiał przez to przechodzić dlatego: "pomożecie?" Pomożemy!
Yurek
03.07.2016 10:18
@kokos324 - ze względu na tzw. przejściowe trudności nie mogłem sobie pozwolić na zbyt duże wsparcie i zastanawiałem się, czy przelanie niewielkiej w sumie kwoty ma sens, jednak Twoje "w grupie siła" przekonało mnie, że tak. Dziękuję Ci za to, a Pani Alinie życzę spełnienia wszystkich marzeń. Kochani, kto wierzy, niech pamięta o modlitwie.
kokos324
03.07.2016 10:08
20zł wpłacone, to niewiele, ale w grupie siła! Powodzenia!!