GP Malezji: wynik wyścigu

Też wole dominację fabrycznego zespołu niż napoju do picia. Różnica jest taka że RBR bez zwycięstwa 3-4 lata = pożegnanie z F1. Williams, Mclaren, Ferrari bez zwycięstwa = dalsza walka o poprawę.

@enstone Co za tępe myślenie. Każdy kiedyś zaczynał i każdy kiedyś był nikim dopiero lata startów i sukcesów ugruntowało pozycję. Red Bull cały czas pisze swoją historię i już zapisał się w F1 a że właściciel ma kasę z napojów to nie ma znaczenia. Ważniejsze że umie zatrudnić odpowiednich ludzi by odnosić sukcesy a to nie każdemu z wielką kasą w F1 się udawało. Inna sprawa że zwycięstwa RB mają się nijak do cyklicznych dubletów Mercedesa od trzech sezonów.

Kto by pomyślał, że tak szybko pojawią się fani dubletów znienawidzonych jeszcze niedawno "puszek" ;) Jak ten czas szybko leci... ;) Jeśli są emocje, niech wygrywa w sumie kto chce, może i McLrn się z czasem dołączy, Williamsem też bym nie pogardził.

A ja wolę dominację Mercedesa bo to firma motoryzacyjna z ogromną historią, a nie jakieś marketingowy gówniany produkt, którego właściciel ma ogrom pieniędzy i robi co chce ......

@Psyche - jeżeli mam wybierać, to już wolę dominację RBR od Merca. Ale równa walka jak np. w 2012, byłaby miodem na wyścigowe serce. :))

A co lubisz dominacje 1 zespolu? Ja to bym wolal walke Mclaren Mercedes, Ferrari, Red Bull...

Mam nadzieje, że w przyszłym roku dublety RBR będę widzieć na okrągło. :))