Daniel Ricciardo wygrał ekscytujący wyścig o GP Malezji

Po dramacie ze startu Nico Rosberg musiał odrabiać straty kończąc zawody na 3. miejscu.
02.10.1610:42
Nataniel Piórkowski
6825wyświetlenia


Daniel Ricciardo odniósł niespodziewane zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Malezji, korzystając na awarii silnika, do jakiej doszło w bolidzie Lewisa Hamiltona. Australijczyk utrzymał za sobą swego zespołowego kolegę z Red Bulla - Maxa Verstappena, a na najniższym stopniu podium stanął Nico Rosberg.


Start pod znakiem dwóch wirtualnych neutralizacji



Już na starcie okrążenia formującego pech dopadł Felipe Massę, który nie ruszył z miejsca i zgłosił problem z działaniem przepustnicy. Podczas gdy kierowcy pokonywali kolejne zakręty dogrzewając opony i przygotowując się do rozpoczęcia rywalizacji, samochód Massy spychany był w kierunku wyjazdu z alei serwisowej. Spadającą moc silnika zgłaszał z kolei broniący barw Renault Jolyon Palmer.

Pierwszy zakręt przyniósł dramatyczne rozstrzygnięcia, rzutujące na walce o tegoroczne mistrzostwo świata. Sebastian Vettel doprowadził do kontaktu z bolidem Nico Rosberga, który po obrocie spadł na dwudzieste pierwsze miejsce. Vettel uszkodził lewe przednie zawieszenie swego Ferrari, wypychając przy okazji na zewnętrzną Maxa Verstappena, który spadł z trzeciego na piąte miejsce.

Na trzecią pozycję wysunął się Sergio Perez. Solidny awans zaliczył również Esteban Ocon - Francuz zajmował dziesiąte miejsce, przed Sainzem i Alonso. Wprowadzenie okresu wirtualnej neutralizacji zaowocowało zmianami w strategii niektórych kierowców: podczas gdy Magnussen i Gutierrez zostali zmuszeni do zjazdów przez uszkodzenia, Kwiat i Massa zawitali na swoje stanowiska serwisowe wyłącznie w celu wymiany ogumienia. Na trzecim okrążeniu kierowcy powrócili do ścigania - moment ten wykorzystał Verstappen, który odzyskał P3. W tym samym czasie Rosberg plasował się na P16.

Hamilton nie był w stanie uwolnić się spod presji wywieranej przez jadącego na drugiej lokacie Daniela Ricciardo. Australijczyk utrzymywał tempo zbliżone do kierowcy Mercedesa, co pozwalało mu na korzystanie z DRS. Raikkonen z powodzeniem zaatakował Pereza w drugim zakręcie, a Alonso, który po karze za wymianę części składowych silnika rozpoczął zawody z 22. pola, jechał już na na dziewiątym miejscu po udanym manewrze wyprzedzania wykonanym na Grosjeanie. Wkrótce Hiszpan ścigał już następnego w kolejce Valtteriego Bottasa. Siódme okrążenie przyniosło kolejne problemy Felipe Massy, który został wezwany na kolejny postój z powodu przebicia jednej z przednich opon.

Po kilku okrążeniach względnie wyrównanej walki, Hamilton oddalił się od Ricciardo na dwie sekundy. W tym samym czasie Rosberg jechał już na dwunastej pozycji, "siedząc" na tylnym skrzydle bolidu Toro Rosso prowadzonego przez Sainza. Na dziewiątym okrążeniu doszło do kolejnej wirtualnej neutralizacji, po tym jak z powodu awarii hamulców z wyścigu odpadł Grosjean. Korzystając z VSC Red Bull podjął decyzję o ściągnięciu Verstappena do alei serwisowej i założenia do jego bolidu kolejnego kompletu miękkich opon. W pit lane pojawili się także Perez, Hulkenberg, Button, Alonso i Rosberg. Niemiec powrócił do walki na twardej mieszance i po zakończeniu wirtualnej neutralizacji od razu przystąpił do ataku na Hulkenberga. Manewr zakończył się powodzeniem, podobnie jak dwa kolejne, przeprowadzone na Nasrze i Buttonie, do jakich doszło na dwunastym kółku.

Hamilton rozpoczyna realizację strategii jednego postoju



Hamilton okrążenie po okrążeniu budował powoli przewagę nad Danielem Ricciardo. Pół godziny po rozpoczęciu wyścigu wynosiła ona już cztery sekundy. Kierowca z Perth powiększał z kolei dystans dzielący go od jadącego na czwartej pozycji Raikkonena (+5s), za którym ze stratą siedmiu sekund podążał Verstappen. Czołową piątkę uzupełniał Bottas, który czuł na swoich plecach oddech Carlosa Sainza (1,2s). Piętnaste kółko przyniosło walkę Rosberga z Perezem - pojedynek nie trwał długo, a Niemiec przypieczętował awans na ósmą pozycję pewnym wyprzedzaniem na dohamowaniu do dziewiątego zakrętu. W międzyczasie sędziowie nałożyli na Ocona karę doliczenia 5s do czasu najbliższego postoju za przekroczenie dozwolonej prędkości w pit lane.

Na osiemnastym okrążeniu Kevin Magnussen został poproszony o zjazd do boksu i wycofanie się z wyścigu z powodu usterki technicznej. W tym samym czasie Rosberg zyskał kolejne miejsce, z powodzeniem atakując Ericssona na dojeździe do T1. Z kolei na dwudziestym okrążeniu Hamilton zjechał na swój pierwszy pit stop zakładając twarde opony. Jedno kółko później na podobne taktyczne posunięcie zdecydował się Red Bull w przypadku Daniela Ricciardo.

Po powrocie na tor Hamilton zajmował drugie miejsce, za Maxem Verstappenem, który miał w perspektywie konieczność zjazdu do boksów po oznaczone pomarańczowym kolorem Pirelli PZero. W momencie gdy młoda gwiazda Red Bulla rozpoczynała dublowanie wolniejszych kierowców, Hamiltonowi udało się urwać sekundę ze straty do pozycji lidera, wynoszącej około 8s. Co więcej Holender zaczął zgłaszać przez team radio komplikująca mu jazdę utratę przyczepności.

Dokładnie na półmetku wyścigu Verstappen zaliczył drugi pit stop, otrzymując twardą mieszankę. Hamilton natychmiast uzyskał najlepszy międzyczas w pierwszym sektorze, ustanawiając następnie rekordowy rezultat okrążenia Po trzydziestu okrążeniach pokonanych na pośrednich oponach mechaników Williamsa odwiedził Valtteri Bottas (również wymiana na twardą mieszankę), który opuścił pit lane na ósmym miejscu. Krótko po tym Mercedes ściągnął na postój Rosberga. Niemiec, wyposażony w twarde opony, powrócił do walki na szóstej lokacie, za Perezem. Po tym jak Meksykanin również pojawił się w pit lane, najbliższym konkurentem Rosberga został Kimi Raikkonen.

Na dwadzieścia okrążeń przed metą Verstappen tracił dwadzieścia sekund do Hamiltona, stopniowo zmniejszając stratę do zajmującego drugie miejsce Ricciardo. W tym samym czasie Hamilton, starający się kontrolować degradację twardej mieszanki, zgłaszał inżynierom Mercedesa pierwszy odczuwalny spadek osiągów swego ogumienia. Rosbeg konsekwentnie redukował dystans do zajmującego czwarte miejsce Raikkonena, przypuszczając na 29. kółku agresywny acz udany atak na mistrza świata z 2007 roku. W międzyczasie Verstappena i Ricciardo dzieliła tylko jedna sekunda. Holender czaił się za Australijczykiem i próbował swego szczęścia po świetnym wyjściu z wirażu numer cztery - kierowca z Perth nie zamierzał jednak tanio sprzedawać skóry i kontrolując emocje utrzymał pozycję wicelidera.

Hamilton odpada z rywalizacji, Red Bulle walczą o zwycięstwo



Na czternaście okrążeń przed metą Lewis Hamilton odpadł z wyścigu po awarii jednostki napędowej (dokładnie silnika spalinowego), przekazując prowadzenie w ręce Daniela Ricciardo.

Ze względu na wirtualną neutralizację Red Bull podjął decyzję o ściągnięciu do boksów obu swych kierowców, którzy otrzymali do dyspozycji zestawy miękkich opon. W pit lane pojawił się także zajmujący trzecie miejsce Rosberg. Na Niemca nałożono jednak 10-sekundową karę czasową za zderzenie z Raikkonenem, do jakiego doszło wcześniej w drugim zakręcie. Z kolei Gutierrez został zmuszony do zatrzymania swego bolidu na poboczu toru, po tym jak odpadła z niego lewa przednia opona. Po zakończeniu okresu VSC walczących o zwycięstwo Ricciardo i Verstappena dzieliły tylko dwie sekundy.

Podczas gdy Rosberg starał się zapewnić sobie przewagę wystarczającą do utrzymania trzeciego miejsca (na 44. okrążeniu różnica pomiędzy oboma kierowcami oscylowała w granicach 8 sekund), Ricciardo kontrolował wyścig z pozycji lidera, utrzymując dwusekundową przewagę nad Verstappenem. Dalej fani mogli obserwować wyrównaną walkę o piąte miejsce toczoną między Bottasem i Perezem. Po pierwsze punkty w tym sezonie jechał z kolei Jolyon Palmer, plasujący się na dziesiątym miejscu.

Pięć okrążeń przed metą Verstappen tracił do Ricciardo 1,2s. W międzyczasie Nasr wycofał się z wyścigu z powodu usterki technicznej, a Rosberg jechał już dwanaście sekund przed Raikkonenem. Kolejny trudny wyścig kończył Daniił Kwiat zgłaszający problemy z działaniem układu hamulcowego.

Daniel Ricciardo do samego końca wytrzymał presję ze strony zespołowego partnera - Maxa Verstappena (+2,5s), odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Rosbergowi udało się wypracować ponad 10-sekundową przewagę nad Raikkonenem, broniąc tym samym miejsca na najniższym stopniu podium. Czołową piątkę uzupełnił Bottas. Dalsze punktowane lokaty przypadły Perezowi, Alonso, Hulkenbergowi, Buttonowi i Palmerowi.

Wyniki wyścigu o GP Malezji



Pogoda na koniec wyścigu:
Temperatura toru: 51°C
Temperatura powietrza: 34°C
Prędkość wiatru: 3,2 m/s
Wilgotność powietrza: 52%
Sucho

KOMENTARZE

26
NoName
02.10.2016 02:24
@mcracer1993 Raczej to nie wina Danego jechał tuż tuż za Magnussenem musiałby wyczuć hamowanie Duńczyka lub mieć jakąś boską reakcje żeby uniknąć zderzenia z jego Renówą
mcracer1993
02.10.2016 01:08
@robertunio Przy nowych przepisach jest to prawdopodobne. :)
robertunio
02.10.2016 12:34
W koncu Red Bulle tam gdzie byc powinny - szkoda ze to tylko jednorazowy incydent; miejmy nadzieje ze w przyszlym sezonie RBR powroci na szczyt.
Masio
02.10.2016 11:00
Dobrze w końcu widzieć, jak ktoś spoza Mercedesa wygrywa wyścig. Należało się Danielowi. ;)
mcracer1993
02.10.2016 10:59
Wyścig jak na Malezję bardzo dramatyczny. Najpierw kolizje Vettela z Rosbergiem (za które Seb powinien dostać 2 punkty karne) oraz Kwiata z Magnussenem (tutaj powinno być to samo w przypadku Danego), potem awaria hamulców Grosjeana, a na deser awaria silnika spalinowego w bolidzie Hamiltona. Ja nie chcę nic mówić, że to jest wszystko robione, żeby Rosberg był mistrzem świata. To nie tak. Po prostu Lewis ma jakiegoś strasznego pecha w tym sezonie i tyle w temacie. Zresztą Nico jeździ jak jeździ (czyli strasznie nierówno i zbyt agresywnie) ale nie zmienia to faktu, że ma w tym wszystkim dużo szczęścia. Natomiast dzisiaj najbardziej zaimponowali mi: 1. Ricciardo swoją obroną pozycji przed Verstappenem, bo ona miała potem decydujące znaczenie, jeśli chodzi o kolejność na mecie 2. Alonso, który startował z końca stawki, zdobył sporo punktów i moim zdaniem powinien zostać kierowcą dnia. Tyle w temacie.
paymey852
02.10.2016 10:50
@Gerard Dzisiaj Rosbergowi na 9 okrążeniu (tak jak na Spa)pomógł samochód bezpieczeństwa ale wirtualny. SC na początku wyścigu pomaga ale żeby od razu dawało szanse na zwycięstwo, litości
Gerard
02.10.2016 10:16
@paymey852 Gdyby pojawił się dziś samochód bezpieczeństwa, to też oczekiwałbym walki Rosberga z Red Bullami i to trzecie miejsce mogłoby stracić nieco na wartosci.
paymey852
02.10.2016 10:11
@Gerard To jest twoja wypowiedz po Spa. Jedziesz po Hamiltonie bo nie wygrał i miał słaby wyścig kończąc na trzecim miejscu. Dzisiaj domagasz się owacji na stojąco dla Rosberga. Dla mnie obaj pojechali solidne wyścigi a Rosberg dzisiaj nawet miał trudniej ale nie wypisuje takich głupot jak ty że Rosberg powinien dzisiaj wygrać. [quote="Gerard"]Jestem i pytam, gdzie są ci którzy twierdzili, że Hamilton ma pecha w tym sezonie i nie rozumiem tych zachwytów po dzisiejszym wyścigu nad nim. On sam z siebie nie wykonał nic, co by przyczyniło się do tak dobrego wyniku, a nawet można stwierdzić, że los mu dziś zbudował autostradę po wygranie tego wyścigu, z której Anglik i tak nie skorzystał Przecież po czerwonej fladze rywalizacja ułożyła się tak samo, jakby to Rosberg startował z pole position, a Hamilton z 4. pola, mając bardziej optymalne opony w swoim aucie. Szczerze, to spodziewałem się, że Hamilton w tym momencie szybko wyjdzie na prowadzenie i weźmie do rąk wszystkie karty, jeśli chodzi o zwycięstwo. Nie no bez jaj, powiedzcie czym wam dziś zaimponował Hamilton? Los go wprowadził do czołówki, tak samo jak Alonso zresztą. Większe wrażenie powinno zrobić tempo Rosberga na pośredniej mieszance podczas 2. stintu, ale i tak znając życie, Hamilton zostanie wybrany kierowcą dnia. Szkoda, że bukmacherzy nie prowadzą typowań odnośnie tego plebiscytu, gdyż już wczoraj postawiłbym dużą sumkę na zwycięstwo Lewisa w tym plebiscycie, bo można było się spodziewać że na Spa mogą być cuda na kiju i wszyscy się zachwycą "niesamowitym" awansem Hamiltona, który niczym de facto się nie wyróżnił, a raczej pojechał mocno przeciętny, wręcz słaby wyścig.[/quote]
Gszegosz
02.10.2016 10:08
Śmierdzi sabotażem na kilomer, ale wy i tak powiecie że to awaria, co za wodomózgowie komentuje te newsy. Celowe działanie mercedesa. F1 to biznes, Lewis dostał dwa tytuły, nikt nie wie jak będzie wyglądał 2017. Rosberg jeździ w mercu już szósty sezon, merc uznał że też mu się za to coś należy. Szkoda tylko że cała sprawa jest załatwiana w tak śmierdzący sposób i merc musi sabotować Hamiltona, bo w 90% równej walki Rosberg dostaje bęcki.
bartoszcze
02.10.2016 10:03
@paymey852 A to w których latach walczyli do ostatnich minut? A jeśli chodzi o podkręcanie silnika, to używanie określonych trybów pracy odbywa się zwykle w uzgodnieniu z zespołem (komunikat dla ROS w Singapurze żeby w rywalizacji z RIC używał Strat5)
paymey852
02.10.2016 09:51
[quote="peritas"]Po co go podkręca tak na kwalifikacje,skraca mu żywotność.Inni tak nie robią[/quote] Oooo to Rosberg w Q3 w trybie Eco pewnie jeździ i dla tego takie straty ma. No i się wyjaśniło ... Mnie jedynie dołuje że w tym roku o mistrzostwo kierowcy prawie w cale nie walczą na torze do ostatnich minut. Jedynie GP Austrii. Ładny pojedynek kierowców RedBulla.
Kamikadze2000
02.10.2016 09:45
To tak na prawdę pierwsza awaria Hamiltona w wyścigu, która wyeliminowała go z wyścigu. Tak to Rosberg odpadał po problemach ze sprzętem. Fanboje HAMa mają teraz pożywkę. :P
Gerard
02.10.2016 09:43
Dobra robota Nico. Chciałbym zauważyć, ze dzisiejsze podium Rosberga jest zdobyte w podobny sposób jak podium Hamiltona w Belgii, z tą nawet różnicą, że tam de facto wypadły z gry trzy czołowe bolidy (Verstappen, Raikkonen, Vettel), a tutaj dwa (Vettel, Hamilton). Tak samo szereg sprzyjających okoliczności wprowadził Niemca z końca stawki na podium dziś, jak Lewisa na Spa. Po co to piszę? Piszę, to dlatego, że wtedy Lewis był wychwalany od geniuszy kierownicy i liczę teraz na konsekwencję w komentarzach. Nico z końca stawki przebił się na podium i proszę to zauważyć i nie dewaluować tego wyczynu awarią Hamiltona, gdyż w Belgii jakoś przeoczono przy tym wychwalaniu kolizję kierowców Ferrari z Maxem. Nie wiem czemu Rosberg od początku kariery jest niedoceniany.
peritas
02.10.2016 09:39
Oczywiście że zarzyna silniki,a co mu poszło? - silnik spalinowy,nie baterie ,skrzynia biegów,MGu coś tam itd.Po co go podkręca tak na kwalifikacje,skraca mu żywotność.Inni tak nie robią albo w mniejszym stopniu,szczególnie prywatne zespoły które oszczędzaja pieniądze.Przypomnę kiedyś Raikkonen w McLarenie miał to samo,cisnął na fulla i awaria goniła awarię.Hamilton bardzo źle robi oczerniając zespół,psuje atmosferę.Z drugiej strony to Hamilton zdobył z tym zespołem 2 mistrzostwa ,więc domaga sie i słusznie żeby być traktowanym jako nr 1 w zespole ,dostawać najlepsze komponenty.Pewnie by tak było gdyby walczył o tytuł z kierowcą z innego zespołu,a tak to Mercedes żeby uatrakcyjnić widowisko to w tym sezonie trochę bardziej pomaga Rosbergowi.Strata wynosi 23 punkty nie ma tragedii,Rosberg też miał pecha w postaci Vettela i nie wykorzystał pecha Hamiltona.Historia F1 ale także innych serii pokazuje że jak sie nie wykorzystuje takich okazji to nie zdobywa sie tytułu.Następny wyścig na Suzuce prawdopodobnie deszczowy ,więc wszystko sie może zdarzyć
villy
02.10.2016 09:36
Ja tam ze spokojem podchodzę do wszelkich teorii spiskowych. Jeśli, to prawda, to prędzej czy później się o tym dowiemy. Ostatnio mi się przypomniało Gp Belgii 2012 jak Button wywalczył Pole Position, a Hamilton zajął niższą pozycję, wtedy też Hamilton zaczął szukać teorii spiskowych. Norma, często w F1 bywa, że jak komuś coś nie idzie, a zwłaszcza utytułowanemu, to ten szuka spisków. Choć kiedyś Maldonado udowodnił, że nie trzeba być utytułowany, żeby to robić. Inna sprawa, że nie bez powodu tak jest, ci co są wewnątrz F1 wiedzą, że to bardziej biznes niż sport, tu nie raz wygrywają interesy.
Grekyy
02.10.2016 09:35
To, że głupie teorie spiskowe zajmują tu 90% komentarzy świadczy o głupocie przeciętnego widzą F1 w Polsce. Rozumiem w GBR gdzie F1 to bardzo popularny sport i ogląda ją prawie każdy, a wiadomo że tamtejsze młode pokolenie to porażka współczesnej cywilizacji... Ale tutaj gdzie to niszowy sport, który oglądają ludzie którzy teoretycznie powinni wiedzieć jaki jest motorsport... Cóż, może za dużo się spodziewam po młodych ludziach z kraju gdzie wybory wygrywa populistyczna partia budująca swój sukces na spiskowej teorii właśnie :)
Gangster
02.10.2016 09:22
Czy wy naprawdę myślicie, że ktoś celowo niszczy swoją własność po to by inna osoba odniosła zwycięstwo? Za chwilę usłyszę, że Mercedes chce niemieckiego kierowcę jako mistrza. Ale po co bo niemieccy kibice nie cenią i nie darzą sympatii z Rosbergiem. Dla mnie jest to nie zamierzona usterka auta. Tak samo jak w cywilnych autach. Ktoś kupi samochód i jeździ przez cały czas od przeglądu do przeglądu. Inna osoba z tym samym samochodzie ma problemy. Tu też powiecie, że fabryka specjalnie uszkadza co 20sty samochód aby zarobić na serwisie lub częściach? Przecież to dziala odwrotnie. Widzę, że ktoś ma problem z autem to ja już go nie kupię, bo po co mam mieć problem w przyszłości. Czy po obejrzeniu wiadomości w dziale sportowym zauważcie napis. Jednostka Mercedesa w F1 uległa awarii któryś raz z kolei co pierwsze wam przychodzi do głowy. Mi jedno: ale mają do dupy silniki. Nie mówię tu o osobach które śledzą F1 ale o zwykłych osobach (1000 razy więcej niż nas) co wiedzą o Formule 1 tyle co usłyszą w wiadomościach. Jak to brzmi w celach marketingowych? Dodatkowo mieli by coś takiego zrobić na rodzinnym obiekcie swojego sponsora? Nieźle. BTW Max kierowca dnia? Kto na to głosował?
+AS+
02.10.2016 09:21
Brawo Daniel, niesamowity sezon Australijczyka i w końcu jest ten najważniejszy akcent!
Robson22
02.10.2016 09:11
Mina Rosberga po skosztowaniu szampana z buta Ricciardo bezcenna :D
krisow
02.10.2016 09:07
Takie awarie rujnują pewność siebie. Dominujesz, ogrywasz wszystkich jak chcesz i punktów zero, ale tak bywa. Obawiam się, że ta awaria kosztowała Lewisa tytuł.
bartoszcze
02.10.2016 09:04
@Gangster Hamilton już zaczął:)
FuX08
02.10.2016 09:03
Mnie też to zastanawia, że awarie ma tylko Hamilton. To jest aż nieprawdopodobne. Wygląda na to, że mistrzem zostanie Rosberg, chyba, że zaliczy jakiś DNF w ostatnich wyścigach.
enstone
02.10.2016 08:59
@Gangster zaraz będziesz czytał komentarze, że Hamilton sam zarżną silnik, a Rosberg pojechał "wyśmienity, bajeczny" wyścig i jemu się należało ......
mich909090
02.10.2016 08:53
Mam nadzieje, że w 5 ostatnich wyścigach chociaż raz Rosberg będzie miał DNF. Niesamowity pech Hamiltona. Tyle okrążeń przejechali na testach, a w sezonie tyle awarii dziwne, że tylko w bolidzie nr 44.
Gangster
02.10.2016 08:49
Już czekam na komentarze o sabktazu zespołu Mercedesa.
gumek73
02.10.2016 08:46
Zespół Mercedesa spalił silnik Hamiltonowi, żeby Rosberg mógł zdobyć mistrzostwo ;)