Newey: Obecna formuła silników jest marketingową zagrywką producentów

Brytyjczyk sprzeciwia się także planom wprowadzenia do sportu limitów budżetowych.
03.01.1713:42
Nataniel Piórkowski
1969wyświetlenia


Adrian Newey uważa, że obecna formuła hybrydowych jednostek napędowych jest wyłącznie zagrywką marketingową producentów, a technologia z nią związana nie wpłynie na rewolucję technologiczną na rynku samochodów drogowych.

Newey od dawna wyraża olbrzymi sceptycyzm względem wprowadzonych w 2014 roku silników V6 turbo wspomaganych systemami hybrydowymi. W rozmowie z telewizją Sky Sports dyrektor techniczny Red Bulla przyznał, że ostatnie trzy lata nie sprawiły, że zmienił swoją opinię w tej sprawie.

Komentując stosowaną obecnie formułę hybrydowych jednostek V6 turbo, Newey stwierdził: Moja osobista opinia w tej sprawie, a zdaję sobie sprawę z tego, że będzie ona bardzo kontrowersyjna, zakłada, że jeśli chodzi o jednostki napędowe to wszystko to jest niczym notka reklamowa, którą chciałoby wywiesić kilkoro producentów, mówiąc, że poprawia to ich produkt, jakim są samochody drogowe.

Jeśli tak rzeczywiście jest, to w przyszłości, maksymalnie za pięć lat, producenci ci powinni dysponować znaczącą przewagą nad swoimi rywalami z sektora samochodowego. Dziwnie podejrzewam, że tak się nie stanie, co skłania mnie do powiedzenia, że jest to działanie marketingowe - dodał.

Newey stanowczo sprzeciwił się nieoficjalnym planom nowego właściciela F1 - Liberty Media Group, zakładających wprowadzenie limitów budżetowych w celu wyrównania osiągów poszczególnych zespołów. Zdaniem Brytyjczyka lepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie takich przepisów, które zmuszałyby zespoły do ograniczania wydatków, na przykład zastosowanie konkretnych ograniczeń w kwestii rozwoju aerodynamicznego. Formuła 1 jest techniczną wizytówką producentów, na przykład sprawności ich silników, czy spektaklem w którym liczy się człowiek i maszyna? - pytał ceniony inżynier.

Zależnie od tego kim się jest, stoi się po jednej z tych stron. Moja osobista opinia jest taka, że F1 powinna być walką kierowców połączoną z kreatywnością inżynierów. Oznacza to, że nie powinna toczyć się rywalizacja wyłącznie na zasoby, wskazująca bardziej na stronę inżynierów. Całkowicie możliwe byłoby stworzenie przepisów, które bardziej niż liczbę pracowników wynagradzają kreatywność. Limity budżetowe są bardzo trudne do wprowadzenia, ale można zainicjować ograniczenia w wykorzystywaniu zasobów, zwłaszcza w przypadku nadwozia, a one bardzo często związane są z aerodynamiką. Można ograniczyć zasoby badawcze w jeszcze większym stopniu niż teraz, można całkowicie zrezygnować z tunelów aerodynamicznych, wprowadzić bardziej restrykcyjne zasady wykorzystywania obliczeniowej mechaniki płynów. Jeśli ograniczyłoby się zasoby, to zatrudnianie tak wielu inżynierów straciłoby sens.

KOMENTARZE

11
Kamikadze2000
04.01.2017 09:21
Wiadomo przecież, że era V6-stek to była zagrywka pod Merca. Weszli jako fabryczni tylko dlatego. A że potem się okazało, że ta zmiana była błędna, to już inna broszka. Może sezon 2017 uzdrowi tą serię. ;)
enstone
03.01.2017 09:30
Ta cała "motoryzacyjna ekologia" jest grubymi nićmi szyta - to zmowa pomiędzy niejako zmuszonymi producentami samochodów, a ważnymi decydentami na świecie podszywających się pod logo EKOLOGIA. Coraz wyższe normy emisji spalin zabijają silniki diesla - stąd ostatnia afera "diesel gate Volkswagena", która to została potężnie rozdmuchana politycznie, dlaczego nikt nie trąbi o przekroczonych normach emisji spalin w Toyocie, BMW, czy chociażby Renault.? Te promowanie silników hybrydowych to tylko wyciągnięcie pieniędzy od ludzi i wmawianie im ciemnoty - tutaj ogłaszają, że silniki spalinowe zanieczyszczają powietrze, ale o tym, że akumulatory wytrzymają w takiej hybrydzie 5-6 lat i potem potrzeba je gdzieś w odpowiednim miejscu składować/utylizować (nie w lesie czy na innej polance przy jeziorze) i na to idą ogromne koszty to już o tym nie powiedzą.
paymey852
03.01.2017 09:28
HYDROCAR PREMIER - Polak potrafi Wodór przechowywany w postaci stałej, to może gigantycznie przyspieszyć rozwój samochodów elektrycznych.
bartoszcze
03.01.2017 07:58
@Falarek Wyszli za najlepszych czasów wspaniałych V8 i zdobyli tytuły mistrzowskie z TS040 Hybrid.
Falarek
03.01.2017 07:38
Najzabawniejsze że Toyota czyli producent który jest najbardziej z przodu jeśli chodzi o samochody hybrydowe od dawna nie jest już w F1 i "formuła" nie jest mu do promowania tego potrzebna i wątpię że którykolwiek z producentów obecnych w F1 zbliży do nich w tej technologii.
slipstream
03.01.2017 03:43
[quote="Phaedra"]Przyszłość to w pełni elektryczne auta doładowywane z gniazdka ew. te zasilane z ogniw paliwowych na wodór.[/quote] Tak daleko w przyszłość nie wybiegałem i tez z tego względu nazwałem hybrydy "złotym środkiem" jako sposób na stosunkowo łagodne przejście między autami tylko spalinowymi a tylko elektrycznymi. Hybrydy po prostu już się dzieją i jest to najbliższa przyszłość motoryzacji. W dalszej perspektywie jak najbardziej tak, pozostaną tylko auta elektryczne.
Phaedra
03.01.2017 02:13
@slipstream Hybrydy sie nie przyjmą, bo ich zakup jest ekonomicznie nieuzasadniony a te produkowane obecnie to konieczność spełniania kolejnych uśrednionych przez producentów norm emisji. Silnik spalinowy plus elektryczny z bateriami, przecież to bezsensu. Przyszłość to w pełni elektryczne auta doładowywane z gniazdka ew. te zasilane z ogniw paliwowych na wodór. Te ostanie maja tą zaletę że uniezależniają każde państwo od dostaw paliw kopalnych z zewnątrz.
mr_bean2000
03.01.2017 02:03
E tam, już chyba zaczyna się śpiewka RB na temat jaki to słaby silnik mają, tylko nie wprost oczywiście. Gdyby śmigali na Mercedesie byłby zadowolony. A wypominanie jak to silniki są efektem marketingowym koncernów to czysta hipokryzja, biorąc pod uwagę cały zespół RBR jako reklamówka koncernu energetyków :D
slipstream
03.01.2017 01:40
Zobaczymy za dwa lata jak na ulice trafi Aston Martin RB 001 i będzie porównanie jak wypada jego V12 do hybrydowych jednostek Ferrari, McLarena, Porsche czy nowego hiper-Mercedesa. Będzie to dosyć poważna weryfikacja słów Neweya, czy te hybrydy to nic nie znaczą na drogach. I żeby się nie okazało że po tym czasie Aston martin RB okaże się dinozaurem. Groźnym, niebezpiecznym, agresywnym ale ostatnim dinozaurem na ziemi. A czy się to komuś podoba czy nie i jak wielkim będzie purystom, to świat zacznie odchodzić od silników tylko spalinowych na rzecz hybryd jako "złotego środka" między starym (spalinowe) a zupełnie nowym (elektryki). Ekologia, marketing, postęp... cokolwiek ktoś uzna za przyczynę, to jednak jest to kierunek dla motoryzacji i tyle. Lepiej się z tym pogodzić niż łudzić inaczej.
bartoszcze
03.01.2017 01:24
Mercedes już zapowiedział produkcję samochodu sportowego z wykorzystaniem silnika F1.
Sasilton
03.01.2017 01:19
No chyba nie. Teraz praktycznie każdy super samochód ma baterie na wzór kersu z F1. Wiadomo że nie wsadza tego do Opla z 70 tysięcy, ale za 10-15 lat będzie miał takie baterie i będą jeszcze skuteczniejsze, dzięki temu silnik spalinowy będzie spalał 1-2 litry na 100 kilometrów, przy podobnych osiągasz jak dzisiaj. Już pomijam ze na drogach będzie znacznie więcej samochodów w pełni elektrycznych.