Bezpieczeństwo z Allianz - Uwaga zakręt!

Na każdym torze najważniejszy jest pierwszy zakręt tuż po starcie wyścigu
25.07.0617:38
Allianz / Proximus
4775wyświetlenia

Wiele zakrętów na torach Formuły 1 nosi sławne nazwy - Parabolica na Monzy, Becketts na Silverstone. Ale losy wyścigu rozstrzygają się na innych zakrętach. Na każdym torze na to miejsce kierowcy zwracają największą uwagę, tutaj zawsze rozgrywają się interesujące kibiców wydarzenia - to pierwszy zakręt od razu po starcie wyścigu.

Walka o pierwszy zakręt jest bardzo krótka. Po zgaszeniu świateł startowych kierowcy mają kilka sekund na znalezienie swojego miejsca wśród 22 samochodów pędzących w stronę wąskiego gardła - zakrętu na końcu prostej startowej. Mają wiele do zyskania.

"Łatwiej jest zyskać lub stracić pozycję tuż po starcie niż podczas reszty wyścigu" - mówi Sam Michael, dyrektor techniczny zespołu WilliamsF1. "Kierowca w pierwszym zakręcie musi stosować się do prostej zasady: patrz przed siebie i gaz do deski".

Łatwiej powiedzieć niż zrobić, choćby podczas Grand Prix Niemiec na torze Hockenheim. Oczywiście każdy kierowca próbuje dojechać do pierwszego zakrętu po idealnej linii, która z reguły jest bardzo wąska i mieści tylko jeden bolid. Dlatego kierowcy muszą skoncentrować się na odnalezieniu właściwej pozycji w szyku i wstrzelić się idealnie w punkt hamowania, jednocześnie obserwując to, co dzieje się z przodu i obok. Pomoże także rzut oka w lusterko. W tych kilku sekundach bezwzględnej walki o pozycję tylko jedno jest pewne: najmniejszy błąd rujnuje nie tylko szanse nieostrożnego kierowcy, ale często także potrafi przeszkodzić rywalom czy koledze z zespołu.

By utrzymać nerwy na wodzy w tych ekstremalnych warunkach, kierowcy muszą być w świetnej kondycji fizycznej i psychicznej. W żadnej innej części wyścigu presja nie jest tak wielka, nie trzeba też gromadzić i przetwarzać informacji w tak zawrotnym tempie. Dzięki koncentracji i treningom podczas startu kierowcy są w stanie utrzymać puls na poziomie 130 uderzeń na minutę. Potem ciało przejmuje kontrolę - przy sprincie do pierwszego zakrętu tętno wzrasta do 180. W takich warunkach normalny kierowca zwykłego samochodu mógłby stracić przytomność.

W normalnym ruchu drogowym pierwsze metry jazdy też mogą sprawić problem. Każdy, kto kiedyś wypożyczał samochód, zetknął się z sytuacją, w której pedały gazu, hamulca i sprzęgła reagują inaczej niż w aucie, którym jeździmy na co dzień. Inne jest rozmieszczenie dźwigni i przycisków w kabinie, inne są wymiary pojazdu. W dodatku podczas wakacyjnych wyjazdów nowa jest także trasa, którą pokonujemy.

"By bezpiecznie dotrzeć do celu w takich warunkach, trzeba przed wyjazdem poświęcić trochę czasu na regulację fotela i lusterek, poznać rozkład najważniejszych dźwigni w kabinie - od świateł po wycieraczki" - mówi dr Christoph Lauterwasser z Centrum Technologii Allianz (AZT). "W odróżnieniu od wyścigu Formuły 1, na drodze warto przejechać pierwsze kilometry ze szczególną ostrożnością".

Walka w pierwszym zakręcie to jeden z najbardziej ekscytujących fragmentów wyścigu Formuły 1. Kierowcy specjalnie się do tego przygotowują. Każdy tor jest inny, dlatego warto za każdym razem przeanalizować tor jazdy w pierwszym zakręcie obserwując nagrania video z poprzednich lat. Sam Michael ostrzega swoich kierowców przed wyścigiem, by szczególnie uważali w pierwszym zakręcie - choć oni i tak są tego świadomi. W ciągu tych kilku bardzo ważnych sekund dzieje się tak wiele, że w ferworze walki łatwo się zapomnieć. Dlatego Michael przyjmuje z wielką ulgą sytuacje, w których jego kierowcy bez problemów pokonali pierwszy zakręt. Jednak z doświadczenia wie, że "bezproblemowe przejechanie pierwszego zakrętu wymaga tyleż szczęścia, co umiejętności".

Walka o pozycje na pierwszych metrach jest nieunikniona, dlatego Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) stara się, by jej efekty nie wpływały negatywnie na bezpieczeństwo widzów i kierowców. Na wielu torach poszerzono pobocza, a przepisy zakazują częstych i gwałtownych zmian toru jazdy na prostej startowej. Kierowca jadący z przodu może wykonać tylko jeden ruch blokujący próbującego go wyprzedzać przeciwnika. Wykroczenia przeciw tej zasadzie karane są przez sędziów.

Dzięki takim przepisom start pozostaje niezwykle ekscytujący, a coraz mniej kierowców kończy swój wyścig jeszcze przed przejechaniem pierwszego okrążenia.

Bezpieczeństwo z Allianz: Hockenheimring

Mark Webber, kierowca zespołu WilliamsF1:
"Przy przebudowie tego toru położono wielki nacisk na kwestie bezpieczeństwa. Powstały szerokie, asfaltowe pobocza. Kierowcy lubią z nich korzystać, by szybciej pokonać okrążenie, ale takie manewry są dość ryzykowne. Nie lubię północnej pętli, bo tarki są tam bardzo wysokie, ale musimy po nich przejeżdżać. Władze toru powinny coś z tym zrobić".

KOMENTARZE

3
Maraz
26.07.2006 05:41
W oryginale Webber powiedział: "I don't particularly like the north loop, where the curbs extend so far on to the track that we just have to drive over them." Chodziło mu po chyba prostu o północną część Hockenheim.
Metalpablo
25.07.2006 06:16
Fajny ten rysunek bo oba Williamsy prowadzą:D,a z tyłu McLareny:( i kaski są inne niż ma Webber i NIco.Fajnie,że Allianz robi takie artykuły,bo sporo można się dowiedzieć.Troche widać,że część informacji już powtarzają,mogli by sie postarać i ciągle dawać coś nowego.
Bart2005
25.07.2006 05:10
Nie widziałem oryginalnej wersji wypowiedzi Webbera ale nie sądzę aby on nie wiedział, że "Pętla Północna" to "długa" wersja toru Nurburgring. Wydaję mi się, że jest to błąd w tłumaczeniu albo z Webbera znawca torów jak... wiecie kto.