Arrivabene: Ferrari jest teraz bardziej otwarte na naukę od rywali

Scuderia bacznie przygląda się rozwiązaniom pojawiającym się w konkurencyjnych bolidach.
13.05.1708:54
Nataniel Piórkowski
774wyświetlenia


Ferrari jest w tym roku bardziej otwarte na wyciąganie wniosków z analizy konstrukcji bolidów rywali - uważa szef zespołu, Maurizio Arrivabene.

Włoch przekonuje, że jego zespół bacznie przygląda się innym bolidom, próbując wyciągnąć wnioski, które mogą pomóc w rozwoju konstrukcji SF70H. Chociaż Ferrari rozpoczęło sezon od zwycięstw w dwóch z czterech rozegranych jak dotąd wyścigów, Arrivabene przyznaje, że Scuderia nie może ignorować ciekawych pomysłów wdrażanych przez głównych konkurentów.

Lekcja jaką odrobiliśmy w ubiegłym roku jest związana z tym, by bacznie przyglądać się wszystkim naszym rywalom. Oczywiście na płaszczyźnie wizualnej Mercedes prezentuje się bardzo imponująco. Przyglądamy się także Red Bullowi. Mamy dwie szkoły: jedną jest szkoła Mercedesa - całkiem interesująca, kreatywna i zaskakująca. Druga to szkoła Red Bulla - być może nie tak widoczne, ale niesamowicie efektywnie pracujące rozwiązania - powiedział Arrivabene podczas GP Hiszpanii.

Musimy brać pod uwagę, co robią nasi rywale i jednocześnie kontynuować realizację własnego programu rozwojowego. Jedną z mantr tego sezonu są słowa «przyglądamy się i jeśli pojawi się coś interesującego, zbadamy to dokładniej». Generalnie jednak podążamy naszą własną ścieżką. Mamy własny program i koncentrujemy się na jego realizacji - dodał były dyrektor koncernu Philip Morris.

Po piątkowych treningach Arrivabene zapewniał, iż nie obawia się tempa, jakie prezentowali kierowcy Mercedesa. Włoch zapowiedział, że w dalszej części wyścigowego weekendu osiągi Ferrari ulegną poprawie. Dostałem takie samo pytanie w piątek w Australii, gdy w FP1 różnica pomiędzy nami i Mercedesem była mniej więcej taka sama. Odpowiem w taki sam sposób, jak odpowiedziałem wtedy.

Czapki z głów przed Mercedesem, ale nie zamierzamy zmieniać naszego programu. Program na ten weekend to początek pracy w piątek, poprawa w sobotę i myślenie o niedzieli. Tak to u nas wygląda i na tym się koncentrujemy. Wiele razy powtarzałem, że Mercedes to mistrz świata. Bronią tytułów. Są mocniejsi, są dla nas wszystkich punktem odniesienia. Chcemy jednak zgotować im trochę problemów.