Horner: Silniki V6 nie zrobiły nic pozytywnego dla F1
Brytyjczyk wzywa do zmian w przepisach dotyczących dozwolonych wymian jednostek napędowych.
05.09.1716:20
2841wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Red Bull Racing - Christian Horner uważa, że obecne jednostki napędowe w żaden sposób nie przyczyniły się do rozwoju Formuły 1.
Podczas Grand Prix Włoch aż siedmiu spośród dziewięciu kierowców cofniętych na starcie wyścigu otrzymało kary w związku ze skorzystaniem z komponentów silnika wykraczających poza regulaminową pulę. Zdaniem Hornera pokazuje to, że obecne przepisy w zakresie silników wymagają zmian, szczególnie w świetle planów na sezon 2018.
Horner uważa, że w przepisach powinny znajdować się regulacje mówiące o pewnych karach za wymianę części składowych jednostek napędowych. Przekonuje jednak, że obecny system jest daleki od ideału.
Szef Red Bull Racing - Christian Horner uważa, że obecne jednostki napędowe w żaden sposób nie przyczyniły się do rozwoju Formuły 1.
Podczas Grand Prix Włoch aż siedmiu spośród dziewięciu kierowców cofniętych na starcie wyścigu otrzymało kary w związku ze skorzystaniem z komponentów silnika wykraczających poza regulaminową pulę. Zdaniem Hornera pokazuje to, że obecne przepisy w zakresie silników wymagają zmian, szczególnie w świetle planów na sezon 2018.
Odkąd został wprowadzony, silnik V6 nie zrobił nic pozytywnego dla Formuły 1. Najbardziej martwi mnie to, że od przyszłego roku będziemy mieli w kalendarzu więcej wyścigów, a regulaminowa pula jednostek zostanie ograniczona do trzech na sezon- powiedział Brytyjczyk.
Moim zdaniem kwestia ta powinna być priorytetem podczas kolejnego posiedzenia Grupy Strategicznej. Starałem się wymóc zmiany podczas jednego z wcześniejszych spotkań grupy, ale pomysł ten nie zyskał poparcia. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej, ze względu na to, że zespoły rzeczywiście otrzymują kary [za wymianę komponentów], mając w perspektywie kolejne- dodał.
Horner uważa, że w przepisach powinny znajdować się regulacje mówiące o pewnych karach za wymianę części składowych jednostek napędowych. Przekonuje jednak, że obecny system jest daleki od ideału.
Oczywiście kara powinna mieć charakter odstraszający, ponieważ w ogólnym zamyśle ograniczenie liczby silników na sezon było związane także z ograniczaniem wydatków.
Obecnie jednak nie prowadzi to do żadnych oszczędności, bo silniki i tak robią z nami tournée po całym świecie. Są używane, a my otrzymujemy kolejne kary. Być może musimy wrócić do bardziej sprawiedliwej alokacji - być może pięć silników na sezon to bardziej odpowiednia liczba niż trzy.
KOMENTARZE