Red Bull finalizuje dostawy jednostek Aston Martina od sezonu 2021?
Christian Horner zapowiedział, że w najbliższym czasie pojawi się kolejne oświadczenie ws. silników
15.09.1717:26
2149wyświetlenia
Embed from Getty Images
Dosyć niespodziewanie pojawiły się sugestie, jakoby Red Bull Racing planowało ogłosić pozyskanie Aston Martina w roli dostawcy silników od 2021 roku.
Jak podaje Auto Express, brytyjski producent samochodów sportowych jest poważnie zainteresowany dołączeniem do Formuły 1 jako dostawca układów napędowych. Nie jest tajemnicą, że przedstawiciele Aston Martina byli obecni na spotkaniu Grupy Strategicznej, podczas którego omawiano nową formułę silnikową od 2021 roku. Według wielu przecieków, producenci mają pozostać przy hybrydowej technologii, lecz sześciocylindrowy motor ma otrzymać podwójne doładowanie.
Aktualnie brytyjski koncern jest jednym z partnerów Red Bull Racing, z którym pracuje nad drogowym modelem Valkyrie. To wywołało spekulacje, jakoby stajnia z Milton Keynes mogła zostać klientem Astona podczas potencjalnego wejścia do Formuły 1 w roli dostawcy jednostek od sezonu 2021. Oliwy do ognia dolał w Singapurze szef zespołu - Christian Horner.
Niewykluczone, że najbliższych latach Red Bull znajdzie się w bardzo skomplikowanej sytuacji odnośnie partnera silnikowego. Według najnowszych doniesień, Renault zapowiedziało, że wygasająca z końcem 2018 roku umowa na dostawy jednostek nie zostanie przedłużona. Z kolei Honda, która związała się z Toro Rosso, może nie być w stanie zapewnić Red Bullowi konkurencyjnego pakietu.
Po raz pierwszy Aston Martin był łączony z wejściem do Formuły 1 jako dostawca silników w 2015 roku. Spekulowano wówczas, że brytyjski producent przemianuje układy napędowe Mercedesa i będzie w nie zaopatrywał Red Bulla, co byłoby możliwe dzięki współpracy z koncernem ze Stuttgartu na płaszczyźnie samochodów drogowych.
Z kolei teraz, gdy od 2021 roku silniki Formuły 1 mogą być tańsze, a ich rozwój mniej skomplikowany, Aston Martin może podjąć się współpracy z jednym z niezależnych producentów. Według Auto Express, może nim być Ilmor zarządzany przez Mario Illena, który w przeszłości pomagał Renault w rozwoju hybrydowego V6, a teraz konsultuje z Hondą rozwiązanie problemów z jednostką RA617H. Inną opcją może być natomiast Cosworth, który wyraził zainteresowanie nowymi przepisami, a także współpracuje z Aston Martinem przy modelu Valkyrie.
Dosyć niespodziewanie pojawiły się sugestie, jakoby Red Bull Racing planowało ogłosić pozyskanie Aston Martina w roli dostawcy silników od 2021 roku.
Jak podaje Auto Express, brytyjski producent samochodów sportowych jest poważnie zainteresowany dołączeniem do Formuły 1 jako dostawca układów napędowych. Nie jest tajemnicą, że przedstawiciele Aston Martina byli obecni na spotkaniu Grupy Strategicznej, podczas którego omawiano nową formułę silnikową od 2021 roku. Według wielu przecieków, producenci mają pozostać przy hybrydowej technologii, lecz sześciocylindrowy motor ma otrzymać podwójne doładowanie.
Analizujemy zmianę przepisów dotyczącą 2021 roku, co może nas sprowokować do dostarczania niezależnego silnika F1, jeżeli warunki ku temu będą sprzyjające- powiedział Andy Palmer, dyrektor zarządzający Aston Martina.
Aktualnie brytyjski koncern jest jednym z partnerów Red Bull Racing, z którym pracuje nad drogowym modelem Valkyrie. To wywołało spekulacje, jakoby stajnia z Milton Keynes mogła zostać klientem Astona podczas potencjalnego wejścia do Formuły 1 w roli dostawcy jednostek od sezonu 2021. Oliwy do ognia dolał w Singapurze szef zespołu - Christian Horner.
Wkrótce będzie kolejne potwierdzenie i nie będzie ono dotyczyło Porsche lub Hondy. Jesteśmy w relacjach z koncernem samochodowym- powiedział 43-latek w rozmowie ze Sky Sports F1.
Niewykluczone, że najbliższych latach Red Bull znajdzie się w bardzo skomplikowanej sytuacji odnośnie partnera silnikowego. Według najnowszych doniesień, Renault zapowiedziało, że wygasająca z końcem 2018 roku umowa na dostawy jednostek nie zostanie przedłużona. Z kolei Honda, która związała się z Toro Rosso, może nie być w stanie zapewnić Red Bullowi konkurencyjnego pakietu.
Po raz pierwszy Aston Martin był łączony z wejściem do Formuły 1 jako dostawca silników w 2015 roku. Spekulowano wówczas, że brytyjski producent przemianuje układy napędowe Mercedesa i będzie w nie zaopatrywał Red Bulla, co byłoby możliwe dzięki współpracy z koncernem ze Stuttgartu na płaszczyźnie samochodów drogowych.
Z kolei teraz, gdy od 2021 roku silniki Formuły 1 mogą być tańsze, a ich rozwój mniej skomplikowany, Aston Martin może podjąć się współpracy z jednym z niezależnych producentów. Według Auto Express, może nim być Ilmor zarządzany przez Mario Illena, który w przeszłości pomagał Renault w rozwoju hybrydowego V6, a teraz konsultuje z Hondą rozwiązanie problemów z jednostką RA617H. Inną opcją może być natomiast Cosworth, który wyraził zainteresowanie nowymi przepisami, a także współpracuje z Aston Martinem przy modelu Valkyrie.
KOMENTARZE