Ericsson: Sauber nie ma już żadnych szans na walkę z rywalami
Szwed przyznaje, że osiągi bolidu C36 utrudniają mu rywalizację o kontrakt na sezon 2018.
26.10.1710:18
1985wyświetlenia
Embed from Getty Images
Marcus Ericsson przyznał, że ze względu na konieczność wykorzystywania ubiegłorocznych silników Ferrari, Sauber stracił już wszelkie szanse na podjęcie walki ze swoimi najbliższymi rywalami.
Stajnia z Hinwil zajmuje ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, z dorobkiem pięciu punktów zdobytych przez Pascala Wehrleina w wyścigach o GP Hiszpanii i GP Azerbejdżanu. W drugiej połowie sezonu kierowcom Saubera nie udawało się już jednak walczyć o konkurencyjne wyniki, co w przypadku Ericssona utrudnia walkę o kontrakt na 2018 rok.
Ericsson przyznał, że ostatnie lata w Formule 1, spędzone na walce w środku stawki, były dla niego trudnym doświadczeniem.
Marcus Ericsson przyznał, że ze względu na konieczność wykorzystywania ubiegłorocznych silników Ferrari, Sauber stracił już wszelkie szanse na podjęcie walki ze swoimi najbliższymi rywalami.
Stajnia z Hinwil zajmuje ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, z dorobkiem pięciu punktów zdobytych przez Pascala Wehrleina w wyścigach o GP Hiszpanii i GP Azerbejdżanu. W drugiej połowie sezonu kierowcom Saubera nie udawało się już jednak walczyć o konkurencyjne wyniki, co w przypadku Ericssona utrudnia walkę o kontrakt na 2018 rok.
Jednostka napędowa jest ogromną przeszkodą. Niemal niemożliwe jest, byśmy mogli walczyć z innymi kierowcami. Moim punktem odniesienia jest Pascal. Pierwszym celem jaki sobie stawiam jest pokonanie Pascala. Wszystkie osoby, które decydują o obsadzie kokpitów w Sauberze wiedzą, jak wielkim utrudnieniem jest jednostka napędowa. Wiedzą, jak ciężko walczy nam się z innymi zespołami. Toczymy rywalizację wewnątrz zespołu. Fakt jest taki, że nie mam kontraktu na przyszły rok, więc o niego walczę. Chcę pokazać, że zasługuję na to, by pozostać w Formule 1 na kolejny sezon. Taki jest mój cel. Moi menedżerowie rozmawiają z zespołem i próbują wyjaśnić tę kwestię.
Ericsson przyznał, że ostatnie lata w Formule 1, spędzone na walce w środku stawki, były dla niego trudnym doświadczeniem.
Okres startów w F1 jest dla mnie bardzo trudny. Przez cztery ostatnie lata tylko przez jeden sezon miałem do dyspozycji konkurencyjny bolid. Poza nim większość czasu spędziłem na tyle stawki. To bardzo trudne, zwłaszcza na płaszczyźnie psychicznej.
Jestem kierowcą, który chce walczyć o zwycięstwa a nie zapełniać stawkę i rywalizować o osiemnaste miejsce. To wyzwanie, ale też jeden z moich atutów - zawsze walczę, niezależnie od sytuacji daję z siebie wszystko i nie pozwalam na to, by do głosu doszła frustracja. Zawsze dostrzegam pozytywne aspekty i staram się je jak najlepiej wykorzystać- dodał Szwed.
KOMENTARZE