Marko: Alonso robił wszystko, by silnik Hondy wyglądał na zły
Doradca Red Bulla zdradził, iż producent musiał iść na zbyt wiele kompromisów z McLarenem
29.01.1813:47
5822wyświetlenia
Embed from Getty Images
Doradca Red Bulla - Helmut Marko, stwierdził, że Fernando Alonso robił wszystko co w swojej mocy, by przedstawić jednostkę napędową Hondy w jak najgorszym świetle.
Japoński producent ostatnie trzy lata współpracował z McLarenem, lecz między innymi przez brak jakichkolwiek sukcesów doszło do rozwiązania umowy. Mimo to Honda pozostanie w Formule 1 jako partner silnikowy Toro Rosso, czyli juniorskiej ekipy Red Bulla.
Jak przyznał Helmut Marko, koncern z Tokio już zdołał wykonać pierwsze postępy względem sezonu 2017.
Austriak przyznał też, iż Red Bull opracował zupełnie nowy plan na sezon 2018, wyciągając wnioski po nieudanej pogodni za Mercedesem oraz Ferrari z początku poprzednich zmagań.
Marko dodał, że nie zamierza publicznie określać celów Red Bulla, mimo sygnałów dochodzących z Renault, iż te uporało się z zawodnością swojej jednostki.
Mimo to doradca Red Bulla ujawnił na koniec, że znów spodziewa się dominacji Mercedesa.
Doradca Red Bulla - Helmut Marko, stwierdził, że Fernando Alonso robił wszystko co w swojej mocy, by przedstawić jednostkę napędową Hondy w jak najgorszym świetle.
Japoński producent ostatnie trzy lata współpracował z McLarenem, lecz między innymi przez brak jakichkolwiek sukcesów doszło do rozwiązania umowy. Mimo to Honda pozostanie w Formule 1 jako partner silnikowy Toro Rosso, czyli juniorskiej ekipy Red Bulla.
Jak przyznał Helmut Marko, koncern z Tokio już zdołał wykonać pierwsze postępy względem sezonu 2017.
Honda jest bardzo aktywna i już udało jej się coś znaleźć. Być może uda im się osiągnąć poziom Renault z drugą specyfikacją silnika. Honda musiała iść na kompromisy ze względu na podwozie McLarena i nie mogła się rozwijać swobodnie. Z kolei Alonso robił wszystko co w swojej mocy, by ich silnik wyglądał na zły.
Austriak przyznał też, iż Red Bull opracował zupełnie nowy plan na sezon 2018, wyciągając wnioski po nieudanej pogodni za Mercedesem oraz Ferrari z początku poprzednich zmagań.
Bazując na naszym doświadczeniu z ubiegłego roku, daliśmy naszym inżynierom ostateczny termin. Tym razem nie ma żadnych obaw czy damy radę przygotować się na pierwsze testy.
Marko dodał, że nie zamierza publicznie określać celów Red Bulla, mimo sygnałów dochodzących z Renault, iż te uporało się z zawodnością swojej jednostki.
Zaskoczymy was. Mamy optymalne wartości, ale robimy to co roku.
Mimo to doradca Red Bulla ujawnił na koniec, że znów spodziewa się dominacji Mercedesa.
Najgorszy jest ich tryb kwalifikacyjny, ponieważ na większości torów nie da się ich później wyprzedzić.
KOMENTARZE