Hamilton: Cieszy mnie, że rywale są bliżej nas

Dla Anglika ma być to dodatkowe wyzwanie
23.03.1813:09
Łukasz Godula
2010wyświetlenia


Lewis Hamilton jest podekscytowany różnicą między Mercedesem, a innymi rywalami w F1 oraz tym, że zmalała ona podczas pierwszych treningów w GP Australii.

Czterokrotny mistrz świata dyktował tempo w obu sesjach, jednak jego przewaga w drugim treningu wyniosła jedynie 0,127 sekundy nad Verstappenem. Hamilton przyznał, że jest zadowolony ze zbicia stawki, gdyż sprawi to mu wyzwanie, by wyciskać co tylko możliwe z nowego bolidu Mercedesa.

To był dobry dzień - powiedział Hamilton. Dobrze go rozpoczęliśmy, przeszliśmy przez wszystko czego potrzebowaliśmy. Było nieco ciaśniej w drugim treningu jeśli chodzi o różnicą między samochodami, jednak jest to ekscytujące, sprawia większe wyzwanie i muszę więcej wycisnąć z samochodu Musze sprawdzić czy straciłem czas, albo inni zyskali, jednak cieszyłem się jazdą.

Hamilton przyznał, że jego zdaniem Mercedes jest obecnie na tym samym poziomie co Ferrari i Red Bull jeśli chodzi o zużycie opon, a to było głównym problemem zeszłorocznej maszyny Hamiltona, jednak spodziewa się deszczu w dalszej części weekendu.

Opony nie są już problem tak jak to było w Barcelonie, gdy cały czas robiły się na nich pęcherze - przyznał. Gdy jest cieplej to w przeszłości pasowało bardziej innym ekipom, jednak myślę, że jesteśmy teraz na tym samym poziomie. Jednak jutro będzie padało z tego co wiem i tak samo w niedzielę. Nie jeździłem jeszcze w deszczu na tych oponach, więc będzie interesująco.

Jego partner zespołowy raportował, że w pierwszym treningu wystąpiły w jego samochodzie problemy z zawieszeniem i systemem paliwowym, jednak mimo to uważa, że Mercedes był w stanie zebrać znaczące dane.

Pierwszy trening był dla mnie trudny, mieliśmy problem z zawieszeniem, jak również systemem paliwowym, więc ciężko było coś porównać - przyznał. Jednak muszę podziękować ekipie, ponieważ wyglądamy na mocnych. W drugim treningu samochód prowadził się o wiele lepiej. Mamy dobre dane o długich przejazdach, jeśli będzie sucho to również mamy przydatne informacje. To co zauważyliśmy to sporą różnicę w działaniu wielu rzeczy w porównaniu do Barcelony, gdyż jest cieplej, mamy tu inny asfalt, więc zdecydowanie wiele się nauczyliśmy.

KOMENTARZE

12
tcx
24.03.2018 01:47
[quote="kovalf122"]musiał do pewnego momentu toczyć rywalizację(...) w tej walce Lewis dobrze sobie radził, zupełnie nie panikował.[/quote] Na początku sezonu Lewis wcale sobie dobrze nie radził.
Kamikadze2000
23.03.2018 06:46
@kovalf122 - realne zagrożenie ledwie na kilku torach. W pozostałych przypadkach Merc po prostu był wyraźnie z przodu. Sytuacja w generalce po Węgrzech nie oddała w pełni tego, jaki był układ stawki. ;) @Simi - pozdrawiam... :P
Simi
23.03.2018 05:35
@kovalf122 Daj spokój, szkoda strzępić klawaturę dla kogoś kto ma alternatywną wersję rzeczywistości. Zostawmy go w świecie, w którym Felipe Massa jest mistrzem świata, a Hamilton przeciętnym farciarzem. A co do tematu - uważam, że na razie jest zbyt wcześnie, by powiedzieć cokolwiek na temat różnic. Ferrari było w zeszłym roku bardzo blisko i mogą wciąż stwarzać zagrożenie, nawet jeśli Vettel był 0,5s z tyłu na treningach. Ale być może nawet jeszcze groźniejszym rywalem Mercedesa ma szanse być Red Bull - oczywiście na niektórych obiektach (np. Monza) będą cierpieć, ale za to na wielu innych mogą być nawet z przodu. Wszystko się okaże, w każdym razie nie wierzę w wielką dominację Srebrnych Strzał. Mogą być nieco z przodu, ale rywale będą w stanie im napsuć krwi nieraz. Pożyjemy, zobaczymy.
Falarek
23.03.2018 04:12
Gadanie pod publiczkę. Każdy chce mieć auto aby odjeżdżać rywalom w siną dal w każdym wyścigu a nie toczyć "jakieś" pojedynki.
kovalf122
23.03.2018 03:58
@Kamikadze2000 Ferrari w ubiegłym roku przez 3/4 sezonu stanowiło realne zagrożenie dla Mercedesa. Na niektórych torach czerwoni byli nieosiągalni dla srebrnych. W pewnym sensie przegrali pechowo przez awarie (słynna tragedia azjatycka), ale temu nieszczęściu sporo też pomogli (akcje Sebastiana w Baku i Singapurze). Generalnie był to dla Hamiltona pierwszy od dawana sezon, w którym musiał do pewnego momentu toczyć rywalizację o mistrzostwo z kierowcą innego zespołu. I w tej walce Lewis dobrze sobie radził, zupełnie nie panikował.
Kamikadze2000
23.03.2018 03:26
@kovalf122 - w ostatnich czterech latach rywale tylko ich "podgryzali", a potem sami się wyautowali. Jak reszta na prawdę będzie stanowić realne zagrożenie dla Merców, wówczas zobaczymy, jak sobie Pan Hamilton poradzi. ;) Jak zacznie regularnie przegrywać, to ciekawe, czy dalej będzie taki zaciesz. Ale kto wie - może zdobędzie majstra i odejdzie na szczycie, jak Rosberg. To byłaby słuszna decyzja. ;) W końcu mówił, że mu nie zależy na biciu rekordów Schumiego. ;)
mich909090
23.03.2018 03:18
Tak mówi bo wie, że są nietykalni. Jak tylko Merc będzie chciał to odkręci moc i po zabawie.
bartoszcze
23.03.2018 03:05
Bo nudno jest jeździć samotnie, a tak przynajmniej czasem kogoś w lusterku...
Peter_Sv5
23.03.2018 02:43
[quote="Kamikadze2000"]Ciekawe, czy będzie Panie Hamilton taki zadowolony, jak zaczną Cię objeżdżać. :P[/quote] Nic dodać nic ująć. Dobrze gadasz. Nic tylko Ci polać.
Aeromis
23.03.2018 02:06
@Kamikadze2000 Vettel nawet przy 50km/h nie potrafił go objechać i dwukrotnie przyrżnął :P
kovalf122
23.03.2018 01:52
@Kamikadze2000 Nie licz na to. Hamilton już rok temu pokazał, że lubi zaciętą walkę o tytuły, rozgrywającą się między kilkoma zespołami. Gdy ktoś go objedzie, w następnym wyścigu będzie robił wszystko, żeby to się nie powtórzyło. Od płakania jesteś tu ty, a nie on.
Kamikadze2000
23.03.2018 01:43
Ciekawe, czy będzie Panie Hamilton taki zadowolony, jak zaczną Cię objeżdżać. :P