Ricciardo: Chcemy uniknąć kary cofnięcia na starcie

Australijczyk rozpocznie weekend z MGU-K wykorzystywanym na początku sezonu
08.06.1810:05
Nataniel Piórkowski
1641wyświetlenia
Embed from Getty Images

Daniel Ricciardo może uniknąć kary cofnięcia na starcie wyścigu w Montrealu Kanady pomimo awarii MGU-K do jakiej doszło w jego bolidzie w trakcie Grand Prix Monako.

Kilka dni temu dyrektor techniczny Red Bull Racing - Adrian Newey, zakomunikował, iż kierowca z Perth zostanie cofnięty o co najmniej dziesięć pozycji w związku z koniecznością użycia nowego generatora odpowiadającego za odzyskiwanie energii kinetycznej.

Okazuje się jednak, że podczas piątkowych treningów Ricciardo użyje MGU-K z jakiego korzystał w pierwszych wyścigach sezonu. Powiedziano mi, że na chwilę obecną nie mam żadnych kar. Jeśli w treningach dojdzie do usterki, to będziemy zmuszeni dokonać wymiany i dostanę karę, ale póki co mamy wystarczająco dużo części. Jeśli będą niezawodne, to przejadę z nimi cały weekend.

Ricciardo dał jednak jasno do zrozumienia, że wkrótce będzie musiał skorzystać z nowego MGU-K, przekraczając regulaminową pulę dwóch komponentów na sezon. Tak. Domyślam się, że może dojść do tego już na Paul Ricard. Tu w Montrealu wyprzedzanie nie należy do najłatwiejszych. Biorąc pod uwagę nasze tempo z ostatnich wyścigów kara byłaby dla nas dość dużym ciosem. Jeśli unikniemy jej w ten weekend, to trzeba będzie poradzić z nią sobie gdzieś indziej.

Chcemy opóźniać ten moment tak bardzo, jak tylko się da. Im wcześniej zastosujemy nowy element tym bardziej wzrasta prawdopodobieństwo dokonania kolejnej wymiany przed końcem sezonu. W Monako radziliśmy sobie całkiem dobrze na hipermiękkich oponach. Może dadzą nam one szansę na kolejny udany wyścig. Na papierze tor w Montrealu odpowiada nam bardziej niż kilka kolejnych obiektów. Dwa zwycięstwa z rzędu byłyby całkiem miłe. Spróbujemy. Gdybym startował z piętnastego pola to szanse na realizację takiego scenariusza byłyby bardzo nikłe - tłumaczył.