Brown: McLaren potrzebuje dobrego bolidu by zaryzykować z młodymi kierowcami

Z posadą w stajni z Woking łączony jest 18-letni Lando Norris
12.08.1809:11
Mateusz Szymkiewicz
2497wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zak Brown przyznał, że dla McLarena priorytetem jest doświadczony skład kierowców na sezon 2019.

Stajnia z Woking od kilku lat jest pogrążona w głębokim kryzysie, dysponując bolidem niezdolnym do walki w czołówce. Ponadto w tym sezonie mimo przejścia na układy napędowe Renault, ekipa zajmuje dopiero siódmą lokatę w klasyfikacji konstruktorów, co pociągnęło za sobą szereg zmian w kadrze technicznej oraz zarządzającej.

Ponadto nie jest wykluczone, że McLaren będzie zmuszony postawić od przyszłego roku na nowy skład kierowców. Przyszłość Fernando Alonso stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania, natomiast rozczarowujące osiągi Stoffela Vandoorne'a mogą sprawić, iż zespół zdecyduje się na nowego kierowcę. Jednym z kandydatów jest junior - Lando Norris, lecz jak deklaruje Zak Brown, McLaren przed postawieniem na debiutanta potrzebuje konkurencyjnego bolidu.

Ciężko jest ustawić się w konkretnym kierunku, ponieważ odbywa się wiele ruchów - powiedział dyrektor McLaren Racing, zapytany o strategię zespołu na rynku kierowców. W sytuacji taka jak ta należy mieć wszystkie drzwi otwarte i czekać, aż domino przewróci się. Czasem to ty masz nad tym kontrolę, a czasami nie. Znamy naszą sytuację ze Stoffelem. Wiemy jakie okazje mogą być dostępne lub nie, szczególnie, kiedy Fernando określi co chce robić. Wiele zależy też od duetu - doświadczenie i młodość - co ma miejsce w naszym przypadku. Ze względu na naszą przebudowę posiadanie dwóch młodych kierowców nie byłoby idealne. Gdyby nasz bolid był lepszy, wówczas moglibyśmy podjąć ryzyko z młodymi zawodnikami.

Brown przyznał, że mimo rozczarowujących wyników Stoffel Vandoorne wciąż dysponuje wielkim wsparciem zespołu, który m.in. podjął decyzję o wymianie podwozia przed Grand Prix Węgier. Rzeczywistość jest taka, że mamy dwie dostępne posady, a naszym zadaniem jest znalezienie się w jak najlepszej sytuacji z kierowcami, co oznacza rozmowy ze wszystkimi w całym padoku. Nawet kierowcy wiedzą, że muszą spisywać się jak najlepiej, ponieważ zespoły zawsze rozważają najlepsze opcja na dany moment. Stoimy bardzo mocno za Stoffelem. To jeden z powodów, dla których Gil de Ferran dołączył do nas, by pomóc w sytuacji z kierowcami. Czuję się bardzo komfortowo dając mu pełne wsparcie w trakcie ruchów na rynku oraz analizowania innych opcji.

KOMENTARZE

4
KryS
13.08.2018 06:36
"Gdyby nasz bolid był lepszy, wówczas moglibyśmy podjąć ryzyko z młodymi zawodnikami”. Williams tego nigdy nie zrozumie
pluto
12.08.2018 04:59
tak jak pisałem wczesniej nie będzie tam duetu VAN-NOR. Kubicy tez nie bedzie jeżeli zostanie Alonso.Nawet jak Alonso by odszedł to Kubica ma duzo rywali do miejsca-Perez,Grosjean,Sainz,Ocon - z tego grona będzie ten nr 1 w zespole + wychowanek Mclarena VAN lub NOR. W ogóle to którys z tych młodych pójdzie do STR za Keya
DBR
12.08.2018 09:43
Tytuł newsa dość mylący ! [quote]...Gdyby nasz bolid był lepszy, wówczas moglibyśmy podjąć ryzyko z młodymi zawodnikami...[/quote] Prędzej z tego zdania można by wywnioskować zupełnie inny - McLaren [w obecnej sytuacji mając taki a nie inny bolid] nie może podjąć ryzyka składu z dwoma niedoświadczonymi zawodnikami. I popuszczając już wodze fantazji - przyjacielskie stosunki FA z RK, podobne style jazdy i ustawienia bolidu (patrz słynny wywiad RK) iskierka nadziei się tli.
Pauree
12.08.2018 09:23
Zaczynam się na poważnie zastanawiać, czy zespołem, z którym rozmawia Robert (i o czym wspominał w pewnym wywiadzie) nie jest właśnie McLaren...