Bottas: Różnica między mną a Hamiltonem jest mniejsza niż się wydaje

29-latek podkreśla jednak, że musi poprawić swoje tempo kwalifikacyjne
31.10.1814:20
Mateusz Szymkiewicz
3901wyświetlenia
Embed from Getty Images

Valtteri Bottas uważa, że różnica między nim a Lewisem Hamiltonem jest dużo mniejsza, aniżeli wskazują na to wyniki.

Fin został w tym roku przyćmiony przez zespołowego partnera, który zdobył piąty tytuł mistrza świata w karierze, wygrywając pod drodze dziewięć wyścigów. Z kolei Bottas zajmuje w tej chwili czwartą pozycję w klasyfikacji z zerowym dorobkiem zwycięstw oraz dwoma pole position.

Spadek formy Bottasa jest zwłaszcza widoczny w drugiej połowie sezonu 2018, co wywołało spekulacje, jakoby Mercedes szykował Estebana Ocona na następcę 29-latka w najbliższej przyszłości. Mimo to Fin uważa, że jedynym obszarem wymagającym poprawy z jego strony są kwalifikacje.

W obecnych w czasach w Formule 1 muszę poprawić moje osiągi w kwalifikacjach, jeżeli chcę pokonać Lewisa - powiedział Valtteri Bottas. To bardzo dobry zawodnik podczas czasówek i jeżeli rozpoczyna wyścig z przodu, wówczas ma dużą przewagę. Kwalifikacje wymagają detali, wiele rzeczy musi złączyć się w całość. Muszę nad tym pracować.

29-latek uważa, że gdyby nie utrata pewnego zwycięstwa w Grand Prix Azerbejdżanu przez eksplozję opony, jego sezon mógłby ułożyć się całkiem inaczej. W pierwszej połowie roku szczęście nie było po mojej stronie. Uważam, że pod względem osiągów byliśmy blisko siebie. Z drugiej strony kiedy stało się jasne, że nie walczę już o mistrzostwo, widzieliśmy różne sytuacje jak w Rosji. W pewnych obszarach jesteśmy podobni, a w kilku on jest lepszy. Czasem potrafię mieć przewagę. W niektórych zakrętach on jest szybszy, w innych ja, a w pozostałych różnice między nami są minimalne.

Bottas dodał, że wśród pogłosek łączących Estebana Ocona z Mercedesem nie obawia się o swoją przyszłość. Nie martwi mnie to, ponieważ wiem jaka jest moja sytuacja. Zespół wie do czego jestem zdolny. Mają również świadomość na co będzie mnie stać, jeżeli będę rozwijał się w tym kierunku. Jeżeli osiągnę własne cele, wówczas nie będzie żadnych spekulacji przed kolejnym rokiem.

KOMENTARZE

21
marios76
03.11.2018 10:13
@kawbandos jak odejmiesz strate z kilku pierwszych okrazen, to potrafi miec tempo.
kawbandos
02.11.2018 02:00
a wyścigu sporo więcej
F1V0
01.11.2018 11:31
@kawbandos Jeśli idzie o kwalifikacje to Bottas średnio traci do Hamiltona 0,173s.
macieiii
01.11.2018 01:11
@marios76 wspomnialem o Renault jako o drugim kierowcy, gdy ktorys przejdzie wyzej. Podobnie jak w jednym z newsow, mysle od dluzszego czasu ze Ocon jeszcze moze mu odebrac fotel. Mamy mnostwo debiutantow, a Ocona mi szkoda w Williamsie. Bardziej szkoda mi tylko Vandoorna, ale to zamkniety temat.
marios76
01.11.2018 09:12
@macieiii Bardziej widze go w Sauberze, Haasie- Renault ma aspiracje mistrzowskie, a przyklad z obecnego sezonu pokazuje, ze trzeba miec do tego kierowce z absolutnego topu. Nie sadzisz chyba, ze beda chcieli pokonac Hamiltona (rowniez) Bottasem, ktory jednak regularnie z nim przegrywa? ;) Po to wzieli Ricciardo, bo z topowych zespolow para Red Bulla byla najbardziej wyrownana. Sciaganie do siebieRaikkonena by pokonac Vettela tez bylo by pozbawione sensu. Natomiast i Kimi i Valtteri moga fantastycznie pomoc nieco slabszym zespolom, przede wszystkim wykorzystac potencjal jak i go pokazac- obaj w przeszlosci wygrywali GP, zdobywali PP czy jezdzili tempem na FL. Takie zespoly tez nie sa w stanie sciagnac do siebie gwiazdy z krociowe sumy, bo zbledna. I gwiazdy i zespol wydajacy mniej na rozwoj, wiecej na jednego kierowce. @macieiii Pozycje ma w zespole ugruntowana- powinien przyjac na klate, ze jest nr 2, pomagac jak moze na godnym kontrakcie i korzystac w razie okazji czy problemow lidera. Zarownk Bottasa jak i Raikkonena stawiam wysoko wsrod kierowcow, jednak nie uwazam by ktorykolweik z z nich w jednym zespole na rownych warunkach byl.w stanje wygrac z Vettelem, a tym bardziej z Hamiltonem. Predzej z szybkim Verstappenem, popelniajacym sporo bledow. (Ricciardo jest swietnym przykladem, gdzie dopuki nie zaczal mu sie sypac bolid gdzie to mozliwe, spokojnie byl w klasyfikacji przed Holendrem).
macieiii
01.11.2018 06:40
Bottas w swojej sytuacji "błądzi". Traci co wyścig, porównuje się z pięciokrotnym, a do tego jego pozycja w zespole jest tak nieugruntowana, że próbując "na siłę" robić z siebie topowego kierowcę ośmiesza się. Nikt nigdy go oficjalnie nie sprowadził do parteru, ale mają gwiazdę Hamiltona i nawet nie myślą o Niemieckim kierowcy, zwłaszcza że jednego długo wodzili za nos, że rozwinie się w F1. Mercedes ma w planach kontrakt Ocona, więc Bottas ma jeszcze rok na opowiadanie bajek, głównie na rozmowach dla innych zespołów. Widzę go w Renault, zwłaszcza jak Ricciardo zwolni miejsce przy braku wyników.
kawbandos
01.11.2018 03:34
Tracisz 0,3s do Hamiltona jak zawsze. Jeśli Hamiltona ma przewagę nad Vettelem 0,5s to dojeżdżasz jako drugi. Traci 0,1 do Niemca, to w te 0,3 s wbije się jeszcze Raikonnen i kierowcy Redbulla, a ty przy okazji zagrasz jako element do strategii. Dlatego tak odstajesz od niego w roku, w którym to Ferrari było szybsze. Byłbyś w Mercu w latach 2014-2016 to pewnie miałbyś w statystykach 50 drugich miejsc na podium więcej.
marios76
31.10.2018 08:14
Bottas jest dosc blisko Hamiltona... ale jednak roznice widac. Zwlaszcza na poczatku wyscigu. Moze brak skupienia, moze nie tak dogrzane opony do jego stylu? Gdzies powstaje roznica. PP- tu tez bylo kilka momentow na plus dla Lewisa, gdy trzeba bylo wrecz czarowal czy to dziesiata czesc sekundy, czy dwie- trzy. Kilka razy Valtteri byl bardzo blisko, ale kilka razy byl slaby na tle Lewisa. Nie oceniam Bottasa tak zle.jak to pokazuja punkty, czy pare faktow ktore opisaliscie wyzej. Przeszkadza mu... mala roznica miedzy Mercedesem a konkurencja- wystarczy przyjechac za Hamiltonem tyle co Rosberg w dublecie, a miedzy nich sie jeszcze ktos zmiesci. Poprzednimi laty zdarzalo sie to rzadziej. Fin jest dobry i dobrze sie sprawdza w roli nr2. Wiemy i w Mercedesie tez wiedza, ze potrafi wygrac GP czy PP, ale.chyba wszyscy zdajemy sobie sprawe, ze jego walka o tytul mogla by sie potoczyc jak... Vettela w tym roku (z innych powodow). Jeszcze co do stawiania na Lewisa w Mercedesie, Vettela w Ferrari czy Verstappena w Red Bullu: zespoly uwazaja na podstawie wielu danych i ocen, ktory z kierowcow jest lepszy, bardziej medialny i wartosciowy i na niego stawiaja. Stawianie na drugiego mialo by sluzyc wyrownaniu szans?? Maksimum, co zespol moze zaproponowac to rowny status na poczatku, potem jak w oddali widac tytul, to sie go kosztem nr2 przybliza, pozniej mu to wynagradzajac. Albo zapewnia zwyciestwo, albo przedluza kontrakt.To polityczne wewnatrzzespolowe sprawy. Jak Bottas moglby walczyc o mistrza? Moglby tak jak w zeszlorocznej Brazylii... start z PP i przegrana z Vettelem- decydujaca o vicku ;) Czy to slabe starty, czy slabe poczatki wyscigow, czy zle.znoszenie presji- nkeistotne, Lewis.robi to.lepiej i to kest ta czesc magii... Bottas moglby byc mistrzem? Moglby np jak Rosberg, Button, Hill, Villeneuve, czyli raz w odpowiednich warunkach. Nie zrozumcie mnie zle, to nie byli zli kierowcy, byli swietni... ale bez "magii" na kilka tytulow.
bartoszcze
31.10.2018 07:02
@F1V0 Jeżeli patrzeć tylko względem Hamiltona to Austria pewnie nie robi różnicy, ale patrząc względem pozycji w tabeli i ogólnej passy to już tak.
F1V0
31.10.2018 06:37
@bartoszcze Co do Austrii to nie patrzył bym aż tak na to bo Lewis też miał defekt. Zakładając, że by wygrał w Baku, a Lewis był drugi i zajął drugie miejsce we Francji to po GP Wielkiej Brytanii miałby tylko 15 punktów straty do Lewisa, a nie 59. W zeszłym sezonie po 10 wyścigach miał 22 punktów straty do Hamiltona.
bartoszcze
31.10.2018 06:18
@F1V0 W sumie fakt, przy prawidłowej strategii Ferrari tak dobrze by mu nie poszło. Natomiast później jeszcze miał pecha we Francji (obrócony przez Vettela, nie był w stanie odrobić strat) i Austrii (defekt). Kiedy wypadł poza Top5, to właściwie miał po sezonie.
F1V0
31.10.2018 06:01
@bartoszcze W Chinach miał pecha w Baku miał szczęście do czasu przebitej opony. @Maciek znafca Zależy co to znaczy "sfrajerzylby". Raczej by nie spinował jak Vettel tylko tracił tempem. Co widać było chociażby ostatnio. W USA miał bardzo dobry weekend, a w Meksyku zupełnie nie istniał. Może nie zdąrzył wytrzeźwieć.
bartoszcze
31.10.2018 05:56
@F1V0 I pamiętając że wyścig wcześniej też miał pecha, bo jechał po zwycięstwo, kiedy zarządzono VSC i Red Bull wykorzystał okazję do zmiany opon. Po Baku mógł być liderem generalki...
Maciek znafca
31.10.2018 05:47
@up czytaj ze zrozumieniem. Napisalem o sytuacji z Baku w kilku zdaniach. A jesli chodzi o Ferrari to mysle ze jakby postawili na Raikkonenia od samego poczatku do konca, to mialby szanse na walke o MS. Co wiecej, jestem przekonany, ze nie sfrajerzylby tego tak jak Vettel.
F1V0
31.10.2018 05:43
@Maciek znafca Aż tak to nie. Bottas miał pecha z tym Baku i to zaważyło o dużej stracie i tym, że Merc go przekreślił. Będzie jeszcze miał zapewne ostatni rok na udowodnienie co potrafi. Co do Kimiego się nie zgodzę, bo on przeplata bardzo dobre weekendy GP ze słabymi. Vettel ma znacznie równiejszą formę jeśli chodzi o tempo. Jego problemem są błędy. Żeby z Raikkonena zrobić mistrza świata tu musieliby mieć wyraźnie szybsze auto od Mercedesa.
Maciek znafca
31.10.2018 05:31
Umówmy sie. Gdyby Mercedes chcial to z Bottasa zrobilby mistrza swiata, ewentualnie mocnego kandydata do mistrzostwa swiata. Tak samo Ferrari z Raikkonenem. Fnscy kierowcy sa bardzo szybcy, ale sprowadzono ich do roli pomagierow. Tu chodzi o PR i markenting dlatego wykreowano dwoch kikukrotnych mistrzow swiata z wielkiem ego i goraca glowa. O wyobrazni dziecka nie wspominajac. Zrobiono z tego sportu model rywalzacji 'dwoch' gwiazd, liderow, ktorzy jako jedyni sa dla siebie przeciwwaga. Cos jak w pilce noznej Ronaldo i Messi, czy przed prawie trzydziestoma laty w F1 Prost i Senna. Jesli chodzi o Ferrari to uwidocznilo sie to od Monako'17 gdzie Kmiego potraktowano gotzej niz Kubice w BMW, zas gwozdziem do trumny Bottasa byly malutkie, mikroskopijne kawaleczki karoserii na prostej w Baku. Prosze sobie wyobrazic, ze taka duperela zawazyla na calym sezonie, jak nie karierze, tym samym zyciu zawodnika. Takie male cos a moglo tyle zmienic lub w sumie juz zmienio. W Formule decyduja detale a nad tymi detalami jeszcze mniejsze detale. To jest absolutna prawda.
derwisz
31.10.2018 04:07
Dziś jakiś wysyp skromnisiów. Najpierw Maxio teraz Valerik. Tequilli się opili czy co? :)
Sasilton
31.10.2018 03:45
Największa jest na początku wyścigu. Nie ważne czy to Vettel, czy Hamilton. Gdy prowadzą, to Bottas po kilku okrążeniach od startu traci kilka sekund. Gdy na P1 i P2 jedzie HAM i VET to potrafią utrzymać swoje tempo.
Aeromis
31.10.2018 03:04
Pic na wodę fotomontaż, Lewis zaczął być lepszy w kwalifikacjach dopiero gdy zespół na niego postawił. Bottas jest po prostu "stabilnie" słabsze podczas wyścigu i to jest jego problem. Różnice nie są duże - dla laika, ale na standardy Formuły 1 widać je jak na dłoni i prawdopodobnie okażą się nie do pokonania. Prędzej Lewis osłabnie niż Bottas wskoczy na ten poziom.
pluto
31.10.2018 01:39
@F1V0 no i teraz dziwnym trafem w 2 ostatnich GP Bottas nagle odzyska szybkość. Ale i tak cały hejt idzie i nadal bedzie szedł na Vettela i Ferrari, że stawiają na Niemca
F1V0
31.10.2018 01:25
Dopóki Mercedes nie zaczął stawiać na Hamiltona to w tym i poprzednim sezonie Bottas aż tak bardzo nie odstawał.