Sainz: Kontakt z Verstappenem był incydentem wyścigowym
Hiszpan potwierdził również, że krótko po zderzeniu z 21-latkiem miał usterkę przekładni.
31.03.1920:12
1396wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz uważa, że kontakt z Maksem Verstappenem był incydentem wyścigowym, natomiast samo zdarzenie pozwoliło mu uniknąć jeszcze większego dramatu.
Na początku wyścigu o Grand Prix Bahrajnu doszło do niewielkiej kolizji między Holendrem a Hiszpanem. Reprezentant McLarena przypuszczając atak na piątego Verstappena w czwartym zakręcie, uderzył prawym przednim kołem w jego Red Bulla, niszcząc przy tym skrzydło.
W rezultacie Sainz musiał zjechać na wymianę elementów, spadając na koniec stawki. Z kolei tuż przed finiszem McLaren zdecydował się wycofać jego bolid po awarii. Jak ujawnił 24-latek, niedługo po kontakcie z Verstappenem borykał się z uszkodzoną skrzynią biegów.
W końcówce wyścigu duże problemy miał Charles Leclerc, który niemal stracił trzecie miejsce na rzecz Maksa Verstappena. Monakijczyk utrzymał się jednak dzięki neutralizacji. Sainz zapytany, czy gdyby wyprzedził zawodnika Red Bulla i podążał na czwartym miejscu, to podium byłoby w jego zasięgu, odpowiedział:
Hiszpan dodał również, że mimo krytyki Verstappena za kontakt w czwartym zakręcie, finalnie uważa całą sytuację za incydent wyścigowy.
Carlos Sainz uważa, że kontakt z Maksem Verstappenem był incydentem wyścigowym, natomiast samo zdarzenie pozwoliło mu uniknąć jeszcze większego dramatu.
Na początku wyścigu o Grand Prix Bahrajnu doszło do niewielkiej kolizji między Holendrem a Hiszpanem. Reprezentant McLarena przypuszczając atak na piątego Verstappena w czwartym zakręcie, uderzył prawym przednim kołem w jego Red Bulla, niszcząc przy tym skrzydło.
W rezultacie Sainz musiał zjechać na wymianę elementów, spadając na koniec stawki. Z kolei tuż przed finiszem McLaren zdecydował się wycofać jego bolid po awarii. Jak ujawnił 24-latek, niedługo po kontakcie z Verstappenem borykał się z uszkodzoną skrzynią biegów.
Staram się patrzeć tylko na pozytywy- powiedział Carlos Sainz.
Mieliśmy dobry start, niezłe pierwsze okrążenie, a bolidy z przodu nie odjeżdżały nam, więc mogłem pozostać w pierwszej szóstce bez żadnych problemów. Nie sądzę jednak, by punkty były w naszym zasięgu, ponieważ w trakcie rywalizacji moja skrzynia biegów uległa awarii. Mieliśmy problemy z przekładnią, które kosztowały nas niemal sekundę na okrążeniu. Gdybym wyprzedził Verstappena, dalsze wydarzenia mogłyby być dla mnie jeszcze bardziej dramatyczne.
W końcówce wyścigu duże problemy miał Charles Leclerc, który niemal stracił trzecie miejsce na rzecz Maksa Verstappena. Monakijczyk utrzymał się jednak dzięki neutralizacji. Sainz zapytany, czy gdyby wyprzedził zawodnika Red Bulla i podążał na czwartym miejscu, to podium byłoby w jego zasięgu, odpowiedział:
Wolę o tym nie myśleć.
Hiszpan dodał również, że mimo krytyki Verstappena za kontakt w czwartym zakręcie, finalnie uważa całą sytuację za incydent wyścigowy.
To są wyścigi i zdarzają się incydenty. Jedyne co mogę powiedzieć, to że rozpoczęło się dobrze, zrobiłem wszystko co w mojej mocy i starałem się jak mogłem, lecz finisz był dla mnie zły. Złapałem kapcia dzięki jego mocnemu uderzeniu. Normalnie obaj powinniśmy mieć rozerwane opony, a także obaj powinniśmy mieć po wyścigu. Miał szczęście, że był w stanie kontynuować, ponieważ uderzenie było silne.