Williams nie traci czasu

Już teraz Williams ma za sobą ponad 2500 km z silnikiem Toyoty na pokładzie
15.10.0611:52
Maciej Czapiński
735wyświetlenia

Bieżący sezon jeszcze się nie skończył, ale zespół WilliamsF1 nie traci czasu i przygotowuje się już do nowego sezonu. Już teraz zespół zaliczył kilka długości wyścigu z silnikiem Toyoty na pokładzie w rozwojowym nadwoziu FW28B.

Williams poświęcił ostatnie przed zakończeniem sezonu 2006 testy na przygotowania do roku następnego. Przez cztery dni na torze Jerez kierowcy testowi zespołu Alex Wurz i Narain Karthikeyan przejechali ponad 2500 km.

"Test był bardzo przydatny, nauczyliśmy się wiele o skrzyni biegów i silniku Toyoty. Udało nam się zaliczyć kilka długości wyścigów z nowym pakietem," - potwierdził Mike Condliffe, szef zespołu testowego WilliamsF1.

Źródło: F1Racing.net

KOMENTARZE

10
rafaello85
15.10.2006 04:40
Nie chcę być złym prorokiem, ale mnie się zdaje, że zespół Williamsa nigdy już nie wróci na szczyt. Może mieć przebłyski, ale Williams, którego oglądaliśmy na początku lat 90-tych odszedł już na zawsze.
pi0ter
15.10.2006 04:33
Lubie ten zespół bo to teraz jedyny prawdziwy prywaciaż. Myśle że silniki Toyoty nic nie zmienią, nawet gdyby mieli w przyszłym roku agregaty Ferrari, Renault czy Mercedesa byliby średniakami, Red Bull w tym roku miał Ferrari i nie osiągnął nic spektakularnego. W dziesiejszej F1 niestety nie ma miejsca dla prywatnych ekip, szkoda bo bardzo przepadałem za Minardi i Jordanem. Może rzeczywiście za kilka lat Williams trwale połączy się z Toyotą, byłoby to chyba dobre dla obu stron.
marcjan86
15.10.2006 03:04
obyś się mylił Ave;P ja widzę problem raczej w pieniądzach. Owszem równiez uważam że silniki Toyoty to nie było przełomowe rozwiązanie.
Ave
15.10.2006 02:55
Williamsowi potrzebna jest zdecydowamie wieksza gotowka do rozdysponowania oraz odswiezenie kadry technicznej. Przyszloroczny bolid z silnikiem Toyoty mniemam bedzie krokiem wstecz i pozostanie im walka o laury w dole tabeli. Nieracjonalnie czesto zmieniajace sie przepisy rowniez nie pozostaja bez znaczeń.
Majster
15.10.2006 01:57
Ta to fakt, utrata kasy z Hp i BMW napewno troche nadszarpneła budżetem, i nawet kasa za Buttona nie jest w stanie tego uzupełnić. Chciałbym aby Franiu ponownie wszedł do ścisłej czołówki bo mam już dosyć Renault a szczególnie Ferrari na szczycie! Jakby tak Mclaren i Williams walczyli o mistrzostwo to był bym w niebo wzięty. ;)
marcjan86
15.10.2006 12:25
Majster luz - grunt to wyczesana fura.. FW28 to był złom. Williams musi sobie przypomniec jak sie konstruuje bolidy i wtedy wróci na szczyt. Co do kierowców - wierze że Wurz pamieta jak się jeszcze ściga, a Rosberg... cóż on to długoterminowa inwestycja, ale wierze że kiedyś się zwróci. Pozostaje jeszcze kwestia sponsoringu. Bez silnego partnera Williams nie da rady, a właśnie w tym roku takiego nie było. Nie wiem jak będzie w przyszłym roku. Gdzieś słyszałem ploty że podobno T-Mobile... jeśli będzie trzeba, zrobi się zrzutę żeby ratować Willa ;) Damy ogłoszenie na lamach radia Maryja i babcie i dziadkowie zaczną przesyłac kasę na konto Franka ;P
Majster
15.10.2006 11:02
Franiu dobrze wie że jak z Toyotą nie pujdzie dobrze to już nigdy nie wróci na szczyt, więc nie będzie oszczędzał na testach. Martwią mnie natomiast kierowcy, nie wydaje mi się żeby byli zdolni walczyć o zwycięstwa. Co innego Webber, ale to już historia... :/
weasel2
15.10.2006 10:54
Nie sposób nie zgodzić się z moimi przedmówcami...w przyszłym roku powrót do czołówki.
kuba
15.10.2006 10:42
Dokladnie !!! Ja chce Williamsa w pierwszej trójce. Tak jak kiedyś.
marcjan86
15.10.2006 10:12
no i tak kurna trzymać!! w przyszłym roku trzeba pognębić czołówkę, a nie borykać się z eksplozjami, awariami, oponami i kiepskim pakietem ;)