Mercedes jest przeciwny wyścigom kwalifikacyjnym
Niewykluczone, że do podobnej decyzji niemiecki producent skłoni Racing Point.
01.06.2016:32
1783wyświetlenia
Embed from Getty Images
Mercedes jest przeciwny testowaniu sobotnich wyścigów kwalifikacyjnych po powrocie do ścigania w tym sezonie. Jeśli zespół nie zmieni zdania jeszcze w tym tygodniu, cała inicjatywa nie dojdzie do skutku, ponieważ podczas głosowania będzie wymagana jednomyślność.
Mimo, iż FIA wprowadziła „zasadę 60 procent”, by mieć pewność, że poważne i konieczne zmiany podczas pandemii mogą zostać zaakceptowane, w tym przypadku uznano, iż wyścigi kwalifikacyjne nie są jednym z większych priorytetów. Z tego powodu przeforsowanie tak dużej zmiany w formacie weekendu Grand Prix będzie wymagało jednomyślnej zgody.
W miniony piątek większość zespołów miała dać zdecydowane zielone światło dla wypróbowania nowego formatu podczas wybranych rund w tym sezonie. Mercedes jednak zaznaczył jasno swój sprzeciw, a jednocześnie kilka innych ekip wyraziło potrzebę przyjrzenia się planom przed podjęciem ostatecznej decyzji. Uważa się, że wkrótce sprzeciw może zgłosić także Racing Point, co będzie politycznym ruchem ze względu na bliskie relacje z Mercedesem.
Rozumie się, że za decyzją niemieckiego producenta stoi przekonanie, że jego auto na sezon 2020 będzie najsilniejsze i wszelkie metody odwrócenia stawki dla lepszego widowiska nie są dla niego na rękę. Do tego zgodzili się już na ograniczenia związane z budżetami na kolejny rok co może ograniczyć ich przewagę nad większością stawki, więc kolejne zasady mogące naruszyć dominację nie są dla nich idealne.
Ostateczna decyzja musi zostać podjęta bardzo szybko, ponieważ rozmowy między szefami zespołów na temat szczegółów odbędą się w środę. Ponadto do pierwszego wyścigu sezonu 2020 pozostał niewiele ponad miesiąc.
Mercedes jest przeciwny testowaniu sobotnich wyścigów kwalifikacyjnych po powrocie do ścigania w tym sezonie. Jeśli zespół nie zmieni zdania jeszcze w tym tygodniu, cała inicjatywa nie dojdzie do skutku, ponieważ podczas głosowania będzie wymagana jednomyślność.
Mimo, iż FIA wprowadziła „zasadę 60 procent”, by mieć pewność, że poważne i konieczne zmiany podczas pandemii mogą zostać zaakceptowane, w tym przypadku uznano, iż wyścigi kwalifikacyjne nie są jednym z większych priorytetów. Z tego powodu przeforsowanie tak dużej zmiany w formacie weekendu Grand Prix będzie wymagało jednomyślnej zgody.
W miniony piątek większość zespołów miała dać zdecydowane zielone światło dla wypróbowania nowego formatu podczas wybranych rund w tym sezonie. Mercedes jednak zaznaczył jasno swój sprzeciw, a jednocześnie kilka innych ekip wyraziło potrzebę przyjrzenia się planom przed podjęciem ostatecznej decyzji. Uważa się, że wkrótce sprzeciw może zgłosić także Racing Point, co będzie politycznym ruchem ze względu na bliskie relacje z Mercedesem.
Rozumie się, że za decyzją niemieckiego producenta stoi przekonanie, że jego auto na sezon 2020 będzie najsilniejsze i wszelkie metody odwrócenia stawki dla lepszego widowiska nie są dla niego na rękę. Do tego zgodzili się już na ograniczenia związane z budżetami na kolejny rok co może ograniczyć ich przewagę nad większością stawki, więc kolejne zasady mogące naruszyć dominację nie są dla nich idealne.
Ostateczna decyzja musi zostać podjęta bardzo szybko, ponieważ rozmowy między szefami zespołów na temat szczegółów odbędą się w środę. Ponadto do pierwszego wyścigu sezonu 2020 pozostał niewiele ponad miesiąc.