Imola i Hockenheim nadal walczą o miejsce w kalendarzu F1

Maleją szanse na to, że w tym roku uda się zorganizować wyścigi w USA, Meksyku i Brazylii.
12.07.2012:07
Nataniel Piórkowski
640wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szefowie dwóch Hockenheimringu i Imoli nie tracą nadziei na to, że ich tory dołączą jeszcze do tegorocznego kalendarza Formuły 1.

Tuż przed startem wyścigowego weekendu Liberty Media potwierdziło, że do grafika dodane zostaną eliminacje na Mugello i Sochi Autodrom.

Ze względu na niepokojące statystyki związane z pandemią koronawirusa coraz mniej prawdopodobne wydaje się, by Formuła 1 odbyła w tym roku tradycyjne amerykańskie tourne'e w USA, Meksyku i Brazylii. Stanowi to szansę dla europejskich obiektów, takich jak właśnie Hockenheimring, Imola czy portugalskie Algarve.

W rozmowie z agencją DPA szef Hockenheimringu - Jorn Teske, powiedział: Z naszej strony nie ma nic nowego. Byliśmy i jesteśmy w kontakcie, ale nic nie zostało jeszcze ustalone. Wykonujemy swoją pracę, jednak czasu jest coraz mniej.

Uberto Selvatico Estense reprezentujący Imolę stwierdził z koeli: Jesteśmy zachwyceni oficjalnym potwierdzeniem informacji w sprawie Mugello. Widzę rosnące szanse na to, by nasz tor ugościł Grand Prix pod koniec tego sezonu. Musimy pracować w tym kierunku. Kluczowe jest pod tym względem wparcie instytucji oraz krajowych organów sportowych.