Verstappen: Myślałem, że nie wystartuję w wyścigu

Holender uszkodził zawieszenie bolidu podczas okrążenia wyjazdowego.
19.07.2017:39
Nataniel Piórkowski
1137wyświetlenia


Max Verstappen obawiał się, że ze względu na uszkodzone zawieszenie nie będzie w stanie wystartować do wyścigu o GP Węgier.

Verstappen uderzył w barierę z opon podczas okrążenia wyjazdowego. Uderzenie było na tyle mocne, że doprowadziło do naruszenia konstrukcji lewego przedniego zawieszenia oraz urwania przedniego skrzydła. Mechanikom udało się jednak naprawić bolid na polach startowych, tuż przed rozpoczęciem wyścigu.

Początek nie był taki, jak bym tego oczekiwał. Uderzyłem w bariery na okrążeniu wyjazdowym. Mechanicy wykonali wspaniałą pracę, naprawiając bolid w tak krótkim czasie. Nie wiem jak tego dokonali. To po prostu niesamowite. To drugie miejsce jest ich zasługą. Bardzo się cieszę.

Holender dodał, że zreperowane zawieszenie pracowało jak nowe od samego początku wyścigu. Naprawę zakończyliśmy w ostatniej chwili, ale wszystko działało normalnie.

Doskonały start dał Verstappenowi awans na trzecie miejsce. Pierwsze okrążenie było kluczowe. Później podejmowaliśmy już właściwe decyzje. Mieliśmy tempo, więc po prostu robiliśmy to, co do nas należy. Rozdzieliliśmy dwa Mercedesy, a to coś dobrego z naszej perspektywy.

Pod koniec wyścigu kierowca Red Bulla znalazł się pod presją ze strony Valtteriego Bottasa, ale obronił drugą pozycję. Starłem się jechać własnym tempie. Widziałem, że się zbliża. Nadrabiał sekundę na okrążeniu. Ten tor nie jest jednak najlepszy do jazdy za rywalem. Gdy już znalazł się blisko mnie, ciężko było mu utrzymywać tak dobre tempo. Ja też nie miałem łatwo, bo trafiliśmy na wolniejszych kierowców i mieliśmy bardziej zużyte opony, ale mimo tego udało nam się utrzymać pozycję.

Myślałem, że w ogóle nie wystartuję dzisiaj do wyścigu, więc to drugie miejsce jest jak zwycięstwo.