Vettel zbagatelizował znaczenie przejażdżki z Szafnauerem

Po niedzielnym wyścigu Niemiec przejechał się Ferrari Pista z szefem Racing Point.
08.08.2009:13
Nataniel Piórkowski
1022wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel zbagatelizował znaczenie krótkiej przejażdżki, jaką odbył po Grand Prix Wielkiej Brytanii wspólnie z szefem Racing Point - Otmarem Szafnauerem.

Niemiec jest łączony z przejściem do teamu Aston Martina, który po sezonie 2020 powstanie na bazie Racing Point.

W ubiegłą niedzielę Mark Sutton wykonał zdjęcie Vettela, który siedział w Ferrari Pista należącym do Szafnauera. Podczas konferencji przed GP 70-lecia czterokrotny mistrz świata został poproszony o skomentowanie tej sytuacji.

To prawda, jechaliśmy na stację benzynową. Od stacji benzynowej Otmar wracał sam do domu a ja skierowałem się gdzieś indziej.

To fajny samochód. To Ferrari Pista. Pamiętam jak lata temu Otmar opowiadał o nim, a teraz go już ma. Powiedział, że kończy się mu paliwo zapytał o to, gdzie jadę. Mieliśmy ten sam kierunek, więc dojechałem z nim na stację benzynową i później udałem się w swoją stronę.

Byliśmy w jednym samochodzie, ale mieliśmy założone maseczki. Oczywiście nie mogliśmy zachować dwumetrowego dystansu. Wiem, że obecnie to trochę dziwna sytuacja, ludzie czepiają się wszystkiego. Nie widzę jednak punktu zaczepienia, nie widzę w tym żadnej wiadomości, ale dobra, w porządku!.

Vettel podkreślił, że nie obawia się o swoją przyszłość po odejściu z Ferrari.

Mam mnóstwo możliwości. Może w Formule 1 nie ma ich tak wiele, bo wiemy, które miejsca są jeszcze wolne. Tak jak już wspomniałem, najważniejsze jest dla mnie to, abym był zadowolony z decyzji jaką podejmę. Czas pokaże na co się zdecyduję, ale nie czuję szczególnych nerwów.