Schumacher: Poprosiłem F1, by w transmisji przedstawiano mnie MSC

Przed laty był to skrót, który w grafikach należał do ojca Niemca - Michaela.
14.03.2109:24
Mateusz Szymkiewicz
2368wyświetlenia
Embed from Getty Images

Mick Schumacher ujawnił, że poprosił Formułę 1 o przedstawianie go w transmisji jako „MSC”.

Niemiec pod koniec zeszłego roku biorąc udział w pierwszym treningu do Grand Prix Abu Zabi widniał w tabeli jako „SCH”, co odnosiło się do pierwszych liter nazwiska. Mimo to w transmisji z przedsezonowych testów możemy dostrzec, iż 21-latek widnieje w grafikach z transmisji jako „MSC”, co odnosi się do jego ojca Michaela.

Siedmiokrotny mistrz świata miał dodaną literę „M” do swojego skrótu, by w transmisji odróżnić go od brata Ralfa Schumachera, który z kolei dysponował skrótem „RSC”.

Chciałem posiadać «MSC». Czuję z tym skrótem emocjonalną więź - powiedział Mick Schumacher. Wydaje mi się, że dla innych jest to dosyć miłe, że śledząc transmisję ponownie widzą na ekranie «MSC».

Schumacher będzie w tym roku kierowcą Haasa i jak przyznał po drugim dniu testów, każdy kilometr w bolidzie VF-21 jest dla niego na wagę złota. Nauczyłem się ogromnej ilości nowych rzeczy, co jest bardzo pozytywne. W sobotę byłem w stanie przejechać ponad 80 okrążeń, co porównując do 15 kółek z piątku jest sporą różnicą. Tak duży przebieg dał mi nową perspektywę na prowadzenie bolidu F1 na torze.

Jazda samochodem Formuły 1 sprawia mi wielką przyjemność. To niesamowite jak szybkie są te bolidy. Jestem w stanie naciskać naprawdę mocno, mogę polegać na tylnej osi, a zmiana ustawień pozwala na natychmiastową korektę poziomu przyczepności. Jest wiele narzędzi, które można wykorzystać do poprawy właściwości jezdnych. To bardzo pozytywna wiadomość po przejściu z Formuły 2, gdzie właściwie nie jesteś w stanie nic zmienić.

Mimo bardzo ograniczonych testów przed sezonem 2021, Schumacher deklaruje, że jest gotowy do pierwszego wyścigu. Po prostu nie mogę doczekać się dalszej jazdy. Wyścig mógłby być nieco wcześniej. Wyczekuję już startu sezonu. Mógłbym jeździć codziennie, poświęcić kolejne osiem dni i bezpośrednio wejść w weekend Grand Prix.