Leclerc: Musiałem ryzykować na ostatnim kółku w Q3

Zdobywca pole position przyznaje, że kwalifikacje na Monzy nie należały do najłatwiejszych.
10.09.2218:45
Nataniel Piórkowski
428wyświetlenia


Charles Leclerc przyznaje, że wywalczenie pole position do wyścigu o GP Włoch nie przyszło mu z łatwością.

Leclerc przypieczętował zdobycie pierwszego pola startowego podczas finałowej próby w Q3, sprawiając radość kibicom Ferrari, tłumnie zebranym na trybunach Monzy.

Ze względu na kary nałożone na rywali z czołówki - Maxa Verstappena, Carlosa Sainza i Sergio Pereza, Leclerc był uważany za głównego faworyta w kwalifikacyjnej rozgrywce.

Przez większość popołudnia Monakijczyk plasował się za zespołowym kolegą - Sainzem. Pytany o to, co zmieniło się podczas kwalifikacji, odpowiedział: Po prostu podjąłem większe ryzyko. Na ostatnim okrążeniu wiedziałem, że mamy świetne osiągi. Po prostu pojechałem najlepiej, jak się dało i mamy to.

Leclerc nie ukrywa, że jego celem na niedzielę jest powtórzenie sukcesu z 2019 roku. Kwalifikacje nie były łatwe. Zdawałem sobie sprawę, że w naszym bolidzie drzemie potencjał, ale nie udawało mi się złożyć wszystkiego w jedną całość.

Wiedziałem, że na tym finałowym kółku muszę pojechać idealnie. Udało mi się, więc jestem bardzo zadowolony z tamtej próby i naszego tempa.

Póki co ten weekend układa się dla nas znakomicie, bolid spisuje się świetnie i naprawdę mam nadzieję, że jutro uda nam się powtórzyć to, czego dokonaliśmy w sezonie 2019.

Faworyt lokalnych kibiców zaznaczył jednak, że nie spodziewał się aż tak dobrej dyspozycji. To naprawdę spora niespodzianka, zwłaszcza gdy spojrzymy na to, co działo się na Spa. Mieliśmy tam spore problemy, a mimo tego znaleźliśmy trochę tempa przed tym weekendem. To tylko pokazuje, że zmierzamy we właściwym kierunku.