Hamilton: Być może powinniśmy dopuścić opcję wydłużenia wyścigów

Lewis Hamilton jest zdania, iż Formuła 1 powinna dopuścić możliwość przedłużenia wyścigu jako alternatywy dla kończenia rywalizacji za samochodem bezpieczeństwa.

Tegoroczne GP Włoch uzupełniło listę wyścigów, które dobiegły końca za samochodem bezpieczeństwa, po tym jak porządkowi mieli duże problemy z usunięciem z toru bolidu Daniela Ricciardo, w którym niemożliwe okazało się wybranie neutralnego biegu.

Hamilton podzielił się swoim przemyśleniem na temat przedłużenia wyścigu jeszcze w trakcie rywalizacji, podczas rozmowy z inżynierem.

Pytany o te słowa po opuszczeniu kokpitu, siedmiokrotny mistrz świata powiedział: W zasadzie komu miałoby to zaszkodzić? Wiadomo, że będąc kierowcą zawsze chcesz mieć trochę dodatkowego czasu.

W moim przypadku pragnąłem rzucić wyzwanie Ferrari i zobaczyć, czy uda mi się ukończyć ten wyścig na nieco wyższej pozycji. Z perspektywy czasu wydaje mi się jednak, że wywalczyliśmy dobry rezultat. Mogę być tylko wdzięczny za taki wynik, patrząc na to, skąd startowałem.

Podczas gdy rywale Hamiltona wykorzystali wizytę samochodu bezpieczeństwa do wymiany opon, Brytyjczyk pozostał na torze.

Ogumienie w moim bolidzie wcale nie było w aż tak złym stanie. Czułem, że mogę utrzymywać temperaturę opon na odpowiednim poziomie. Zespół powiedział mi, że w moim oknie jest dwóch innych kierowców. Gdybym zjechał, powróciłbym na tor za nimi. Nie chciałem ryzykować i po prostu zostałem na torze.

Kierowca Mercedesa cieszy się, że w końcówce był w stanie wyprzedzić Lando Norrisa, który w pierwszej szykanie toczył walkę z Pierre'em Gaslym. Myślę, że był to kluczowy manewr. Gdyby nie on, jest bardzo prawdopodobne, że skończyłbym ten wyścig dwa miejsca niżej.

Dzisiaj wszystko działo się we właściwych momentach. Nie zawsze masz rację, ale gdy tylko zobaczyłem przed sobą Norrisa, pomyślałem, że taka szansa może się już nie powtórzyć. Na szczęście walczył z kimś innym, więc wykorzystałem tę chwilę. Wspaniale było przejechać obok niego.