Gabriele Mini wygrywa główny wyścig F3 w Monako

Włoch prowadził od startu do mety. Na podium również Beganovic i Aron.
28.05.2308:57
Maciej Wróbel
600wyświetlenia


Gabriele Mini zwyciężył w niedzielnym, głównym wyścigu Formuły 3 w Monako. Junior Alpine zaliczył bezbłędne zawody i skutecznie obronił pozycję przed naciskającym go przez cały dystans Dino Beganoviciem. Szwed ostatecznie dojechał na drugim miejscu, a skład podium uzupełnił jego kolega z Premy, Paul Aron.

Jeszcze przed startem wielki pech dopadł drugiego na mecie wczorajszego sprintu Leonardo Fornarolego, który nie był w stanie ruszyć z miejsca do okrążenia formującego. Włoch został ściągnięty do alei serwisowej i ostatecznie z dużą stratą przystąpił do wyścigu z pit lane. Sam początek zmagań należał do raczej spokojnych. Czołowa czwórka kwalifikacji - Mini, Beganovic, Aron i Browning - na starcie spisała się solidnie i pierwsze kółko pokonała w niezmienionej kolejności.

Natura toru w Monako szybko dała jednak o sobie znać i już na drugim okrążeniu konieczny był wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Pod koniec stawki, w Tabac, o pozycję walczyli Oliver Gray z Ido Cohenem i ostatecznie zabrakło miejsca dla tego drugiego - Izraelczyk uderzył w bandę po zewnętrznej stronie zakrętu i musiał wycofać się z wyścigu. Rywalizacja została wznowiona pod koniec piątego kółka. Gabriele Mini utrzymywał półsekundowe prowadzenie przed Dino Beganoviciem, który tuż za sobą miał Paula Arona.

Na kolejnych okrążeniach Mini kontrolował przebieg rywalizacji utrzymując około 1,3-sekundową przewagę nad podążającym za nim Beganoviciem. Ta dwójka nieco oddaliła się od jadących dalej Arona, Browninga, Colleta, Montoyi i Barnarda. Ten ostatni otrzymał natomiast karę doliczenia dziesięciu sekund za ścięcie pierwszego zakrętu na początku wyścigu, przez co - na tym etapie - wirtualnie znajdował się poza punktowaną dziesiątką. Kolejne pozycje, za Barnardem, na półmetku rywalizacji zajmowali Bortoleto, Colapinto, O'Sullivan i Marti.

Na siedemnastym okrążeniu Sebastian Montoya zaczął bardzo mocno naciskać na zmagającego się z zużytym ogumieniem Caio Colletem. Kolumbijczyk przez dwa okrążenia praktycznie siedział na tylnym skrzydle rywala, szukając możliwości ataku, lecz ostatecznie junior Red Bulla źle ocenił odległość pomiędzy bolidami na wyjściu z pierwszego zakrętu, przez co doszło do kontaktu. W jego wyniku Montoya uszkodził przednie skrzydło, natomiast Caio Collet przebił oponę i kilka zakrętów dalej wycofał się z wyścigu. Montoya po wymianie uszkodzonego elementu powrócił na tor na ostatniej pozycji.

Beganovic na ostatnich okrążeniach utrzymywał się niespełna 0,8 sekundy za prowadzącym Minim, lecz nie był w stanie doprowadzić do bezpośredniej wymiany ciosów z Włochem. Trzeci Aron tracił do tej dwójki już ponad siedem sekund. Za Estończykiem cały czas podążał Browning. W takiej też kolejności ta czwórka ostatecznie dojechała do mety. Gabriele Mini odniósł więc swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 3, a na podium obok niego ustawili się dwaj kierowcy Premy - Beganovic i Aron.

Na czwartym miejscu finiszował Luke Browning, a czołową piątkę zamknął lider mistrzostw, Gabriel Bortoleto. Za Brazylijczykiem finiszowali Franco Colapinto i Zak O'Sullivan, natomiast jako ósmy, po doliczeniu dziesięciu sekund, został sklasyfikowany Taylor Barnard. Punktowaną dziesiątkę uzupełnili Pepe Marti i Gregoire Saucy.

Mini po wygranej w Monako awansował na pozycję wicelidera mistrzostw z dorobkiem 56 punktów. Prowadzi nadal Bortoleto, który ma obecnie 17 oczek przewagi nad Włochem. Czołową trójkę ze stratą dziewięciu punktów do Miniego uzupełnia Saucy, natomiast na kolejnych pozycjach plasują się Beganovic, Aron i Marti.

Piotr Wiśnicki ukończył główny wyścig w księstwie na 22. pozycji, najwyższej spośród kierowców PHM Racing. Cała trójka - Wiśnicki, Floersch i Faria - miała w niedzielę utrudnione zadanie, bowiem zespół został ukarany za złamanie zasad parku zamkniętego. W wyniku kary wszyscy kierowcy PHM byli zmuszeni przystąpić do wyścigu z pit lane.