Whitmarsh chwali wkład Alonso

"Jest gruntownie motywującą siłą w naszej organizacji"
10.04.0712:11
W
1146wyświetlenia

Lewis Hamilton ponownie znalazł się na ustach wszystkich po fenomenalnym występie w Malezji. Dyrektor wykonawczy zespołu McLaren Martin Whitmarsh uważa jednak, że mistrz świata Fernando Alonso zasługuje na większe uznanie za pomoc w ponownym uczynieniu zespołu z Woking zwycięzcami i twierdzi, że błędem byłoby niedocenianie pracy Hiszpana.

Pierwsza wygrana Alonso dla McLarena została nieco usunięta w cień przez zapierający dech w piersiach manewr wyprzedzenia Kimiego Raikkonena i Felipe Massy w wykonaniu Hamiltona w pierwszym zakręcie i późniejszą, błyskotliwą obronę drugiego miejsca przez Brytyjczyka. Pierwsze okrążenia Lewisa były fenomenalne, a jego start ponownie świetny. Radzenie sobie z presją ze strony Massy dostarczyło dużo frajdy. - powiedział Whitmarsh autosport.com.

Muszę powiedzieć, że kiedy Massa przesadził z hamowaniem za drugim razem, myślałem, że Lewisowi będzie znacznie trudniej obronić się przed Kimim. Ale poradził sobie, co było fantastyczne. Nieuchronnie wokół osoby Lewisa będzie teraz sporo szumu - i słusznie - ale Fernando wykonał pracę na miarę mistrza świata. Solidna, gorliwa 'maszyna do zabijania' po prostu pojechała i wygrała.

Whitmarsh uważa, że przybycie Alonso do McLarena było znaczącym czynnikiem, który pomógł zespołowi wrócić do kręgu zwycięzców po bezowocnym sezonie 2006. Wielce się poświęcił, choć oczywiście również i Lewis zasługuje na wielkie uznanie za to co osiągnął. Jednakże Fernando jest wspaniałym mistrzem świata i bardzo doświadczonym facetem. Jest kimś, kto dał nam wiele wglądu w nas samych.

Jest gruntownie motywującą siłą w naszej organizacji. Myśli o swojej pracy i pracy wykonywanej przez nas wszystkich. W Malezji spisał się świetnie.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

12
jędruś
12.04.2007 10:25
Bold delpszy niż w tym sezonie, Alonso już wiele razy wygrał mimo tak młodego wieku, więc sukces murowany.
mkpol
11.04.2007 08:10
Strach pomyśleć co by było gdyby Kimi miał 1/2 tego zapalu do pracy jaka mial MiSzCzu, albo jaka ma Fernando
zitol
10.04.2007 05:24
boSS... mam wrażenie jakbym czytał Zarzecznego... mówisz jakby McLaren miał bolid o osiągach tegorocznego Williamsa... a to obok Ferrari najlepsze auto tego sezonu... tylko te dwie stajnie będą walczyć o mistrzostwo... po prostu nie wiem jak osadziłeś Kimiego...
RENO
10.04.2007 04:56
to jeszcze powinien się powozić za Sutilem :D:D
Jankes
10.04.2007 03:12
Massa na bank nabawił sie kompleksu debiutantów :D najpierw Kubica na Monzie, teraz Hamilton na Sepang :)
zoolwik
10.04.2007 02:49
Nie wiem czym oni sie tak zachwycaja wspominajac wyczyny Hamiltona, uwazam, ze Kubek lepiej sobie z Massa radzil na Imoli w zeszlym sezonie i to majac gorszy samochod. Wiec stfu ;)
tominho
10.04.2007 02:45
To jest tak jak napisał Mike Gascoyne w F1R: "McLaren ma doskonały wskaźnik. Jeśli dadzą Fernando wystarczająco szybki i niezawodny bolid, to on zdobędzie mistrzostwo. Koniec opowieści. Reszta należy do nich" i faktycznie tak jak powiedział "że Fernando należy do tej klasy kierowców, którzy wygrywają wyścigi,których nie powinni wygrać." Tak faktycznie jest... Nikt przed Malezją nie spodziewał się że McLaren wyjedzie jako lider Mistrzostw Świata w obydwóch klasyfikacjach i dodatku ze zwycięstwem... A to własnie zasługa Alonso...
chmiel
10.04.2007 02:26
Sytuacja z Alonso i McLarena zaczyna coraz bardziej przypominać sytuację Schumiego i Ferrari...
Ave
10.04.2007 02:08
Bez Alonso MP4-22 nie bylby tam gdzie jest.. to oczywiste.
A-J-P
10.04.2007 01:05
Fakt no i proszę mi umotywować sens trzymania takiego posta w serwisie
boSS
10.04.2007 11:04
po prostu jest dobry, albo bardzo dobry - w przeciwieństwie do Kimiego którego ratuje tylko bolid
stanson1980
10.04.2007 10:28
Hamilton pojechal w Malezji bezblednie. Duże wrażenie na mnie zrobiło to, że nie ugial sie presji znerwicowanego Massy i poradzil sobie z duzo bardziej doswiadczonym Kimim :)