Marko krytykuje sędziów za karę dla Pereza z Grand Prix Kanady
"Pamiętam jak Hamilton wygrał na Silverstone na trzech kołach. Dziwne, że tam nie było kary"
13.06.2419:53
960wyświetlenia
Embed from Getty Images
Helmut Marko postanowił skrytykować sędziów, którzy po Grand Prix Kanady nałożyli na Sergio Pereza karę cofnięcia o trzy pozycje w kolejnym wyścigu.
Meksykanin podczas zmagań w Montrealu popełnił błąd i uderzył tyłem samochodu o barierę, łamiąc skrzydło. Ekipa Red Bulla zachęcała kierowcę, by ten nie wycofywał się z rywalizacji na torze i wrócił do garażu, ograniczając ryzyko neutralizacji.
Mimo to sędziowie uznali, że Perez mając urwane tylne skrzydło powinien był niezwłocznie zjechać na pobocze, stanowiąc zagrożenie dla pozostałych kierowców. W reakcji na Meksykanina nałożono karę cofnięcia o trzy pozycje na starcie kolejnego wyścigu o Grand Prix Hiszpanii.
Helmut Marko postanowił skrytykować sędziów, którzy po Grand Prix Kanady nałożyli na Sergio Pereza karę cofnięcia o trzy pozycje w kolejnym wyścigu.
Meksykanin podczas zmagań w Montrealu popełnił błąd i uderzył tyłem samochodu o barierę, łamiąc skrzydło. Ekipa Red Bulla zachęcała kierowcę, by ten nie wycofywał się z rywalizacji na torze i wrócił do garażu, ograniczając ryzyko neutralizacji.
Mimo to sędziowie uznali, że Perez mając urwane tylne skrzydło powinien był niezwłocznie zjechać na pobocze, stanowiąc zagrożenie dla pozostałych kierowców. W reakcji na Meksykanina nałożono karę cofnięcia o trzy pozycje na starcie kolejnego wyścigu o Grand Prix Hiszpanii.
Perez zostanie cofnięty w Hiszpanii za powrót do garażu uszkodzonym samochodem, nie zjeżdżając nim na pobocze w Montrealu. Moim zdaniem to zbyt ostra kara, ponieważ w wyścigu o zmiennych warunkach słusznie ściągnęliśmy bolid, szczególnie, że uszkodzenia nie wyglądały aż tak źle- powiedział Helmut Marko, konsultant Red Bulla.
Checo miał brudne lusterka i nie był w stanie dostrzec poziomu uszkodzeń bolidu. My z drugiej strony byliśmy pewni, że zawieszenie jest całe. Z początku liczyliśmy na powrót do rywalizacji i w idealnym scenariuszu chcieliśmy podjąć walkę o punkty. Sędziowie z kolei uznali, że z samochodu odpadały części. Pamiętam Hamiltona, który wygrywał na Silverstone jadąc na trzech kołach. Dziwne, że tam nie zdecydowano się na nałożenie kary.