Fisichella rozczarowany osiągami R27
Włoch w chwili obecnej musi zadowolić się co najwyżej miejscami w pierwszej dziesiątce
25.04.0711:09
1999wyświetlenia
Giancarlo Fisichella liczył na bardziej udany początek sezonu 2007, zwłaszcza że w zeszłym sezonie walczył o miejsca na podium. Niestety w chwili obecnej musi zadowolić się co najwyżej miejscami w pierwszej dziesiątce.
Jest oczywiste, że Fisichella nie może być z tego zadowolony, jednakże ma nadzieję, że 11 sezonów, które spędził w Formule 1 i zgromadzone w tym czasie bardzo duże doświadczenie pomoże mu w uczynieniu zespołu Renault ponownie konkurencyjnym.
Bolid nie sprawuje się tak jak byśmy sobie tego życzyli.- powiedział Włoch.
Dla mnie jest to rozczarowaniem ponieważ wierzyłem, że w tym sezonie będę miał najlepszą szansę na nawiązanie walki o tytuł, lecz rzeczywistość jest dla nas inna, dlatego też skupiamy się na każdym wyścigu i na każdych testach w celu wyciągnięcia maksymalnych osiągów z bolidu.
Fisico nie traci jednak nadziei i wciąż jest zmotywowany:
Jestem kierowcą wyścigowym i chcę wygrywać. Więc czy mogę być zadowolony z ukończenia wyścigu na 7 czy 8 pozycji? Oczywiście, że nie, ale jeżeli jest to maksimum, jakie może osiągnąć bolid i ja tego dokonuję, to można być choć trochę usatysfakcjonowanym z pracy jaką się wykonało.
Priorytety są nadal takie same: naciskać, jechać agresywnie i próbować zdobyć to co jest możliwe do zdobycia. W swoich pierwszych trzech wyścigach walczyłem ciężko z Jarno Trullim i moim zespołowym partnerem Heikkim. Rzecz w tym aby wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję - niezależnie od tego w której części stawki się aktualnie ścigasz.
Źródło: GPUpdate.net
KOMENTARZE