Fisichella przyznaje, że posada w Sauberze jest możliwa

Włoch potwierdził to podczas imprezy Bologna Motor Show
06.12.0915:44
Michał Roszczyn
2535wyświetlenia

Giancarlo Fisichella przyznał, że posada kierowcy wyścigowego w zespole Sauber w przyszłym sezonie jest możliwa.

Po ponad trzynastu latach kariery w Formule 1, w którym to czasie wystartował w 231 grand prix, 36-letni rzymianin podpisał kontrakt z Ferrari na sezon 2010, gdzie pełnić będzie rolę kierowcy rezerwowego.

Jednakże umowa pozwala Włochowi na jednoczesne starty w innym zespole, a ponieważ bolidy Saubera będą napędzane silnikami Ferrari w przyszłym roku, z teamem tym łączony jest właśnie Fisichella.

Po dwóch raczej rozczarowujących sezonach z Jordanem w latach 2002-2003 (choć wygrał deszczowe GP Brazylii 2003), Giancarlo dołączył do ekipy Sauber na sezon 2004. Następnie święcił swoje największe sukcesy w teamie Renault, z którym dwukrotnie zdobył tytuł wśród konstruktorów w latach 2005-2006.

Przede wszystkim cieszę się, że oni [Sauber] mogą wziąć udział w mistrzostwach i chciałbym współpracować z zespołem, który znam i w którym dobrze się czułem. Razem z Ferrari zobaczymy, czy będzie to [starty w Sauberze] możliwe - powiedział Fisichella podczas imprezy Bologna Motor Show.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

11
freddiemercury
07.12.2009 02:54
To wg twoich teorii nasuwa się pare pytań. Po co Fisichelle zatrudnili do Ferrari? Po co wogóle w F1 są testerzy? ...
jan5
07.12.2009 08:57
tylko że od rozwijania bolidu jest alonso
freddiemercury
07.12.2009 06:18
Otóż mylisz się jan5, bo Fisico na pewno będzie o wiele lepiej rozwijał bolid niż młody Bianchi, a i może być lepszym testerem od Badoera, któremu za niedługo 40-stka stuknie. Bez sensu jest gadanie, że nic z niego nie będzie, jest w F1 taki "stary pryk", który w tym roku pokazał, że może dużo :)
jan5
06.12.2009 11:34
tylko że ferrari wcale nie stanie murem za fisichellą tak jak to było w przypadku nakajimi i toyoty ponieważ nakajima był związany programem rozwojowym, a fisichella jest starym prykiem i nic już z niego nie będzie
Adakar
06.12.2009 10:55
Za opcją Fisichelli jako jednego z kierowców przemawia silnik Ferrari jakim ma być napędzany Sauber (niejako zgodnie z tradycją z lat poprzednich). Wiec Ferrari mogłoby go tam umieścić "w pakiecie" z silnikami, coś jak Nakajima w Williamsie jako dodatek do motorów Toyoty. Kimi i Massa już pokazali, że takie układy sprawdzały się w przeszłości. Co wiecej, Fisichella i Barichello mimo swojego stażu w F1 w tym roku zaliczyli "powroty z dalekich podróży" , wykazując się ciągle wolą walki i tym, że "ciągle mogą..." ;) Jednak dla mnie znacznie tańszym rozwiązaniem byłby Christian Klien i ... wlasnie NIE Nick Heidfeld ... ktoś inny -> z kasą -> niestety. Teksty o możliwym powrocie Michaela są wg mnie przesadzone, dlatego Nick razcej dostanie ostatnią szanse na wykazanie się w Mercedesie i może w końcu pierwsze zwyciestwo w karierze ... Być może Sauber zamiast Fisichelli dostalby w pakiecie od Ferrari kogoś z młodocianych Włochów na wychowanie ... tak aby Ferrari w przyszłości miało kogoś lepszego niż Badoera z wszytą włoską flagą w kombinezon ...
jan5
06.12.2009 10:40
przeciez pociągnie troche od ferrari kasy
freddiemercury
06.12.2009 04:21
Fisico napewno kroci nie będzie chciał tak bardzo, w Force India zarabiał przecież "grosze".
rolnik sam w dolinie
06.12.2009 04:18
a jak myślicie Sauber by coś mu płacił? mi się zdaje że jednak nie, i tu ma przewagę, bo dwóch kontraktów na raz Fisichella chyba mieć nie może, a jeśli Ferrari chce mieć pewnego rezerwowego to też mu będzie musiało płacić
Yurek
06.12.2009 03:44
@freddiemercury - o tak, zgadzam się w 100%. Doświadczeni, szybcy, cenni kierowcy.
freddiemercury
06.12.2009 03:26
Fisichella-Heidfeld - to chyba byłaby najlepsza para dla Saubera na sezon 2010. I chyba niedroga.
jan5
06.12.2009 03:05
ja wole, żeby jakiś młody zawodnik się dostał ____ co to za słownictwo?