Fisichella nie traci nadziei na starty w sezonie 2010
"Abu Zabi mogło być moim ostatnim wyścigiem, ale niekoniecznie musi tak być"
14.01.1010:35
1561wyświetlenia
Giancarlo Fisichella cały czas liczy na posadę kierowcy wyścigowego w którymś z zespołów w tym sezonie, choć ma zagwarantowane miejsce w Ferrari jako kierowca rezerwowy. Włoch, który dzisiaj kończy 37 lat, w ubiegłym sezonie startował w barwach Force India, a potem zastąpił Felipe Massę w Ferrari.
Fisichella ma długoterminową umowę czyniącą z niego kierowcę testowego i rezerwowego, ale jest otwarty na możliwość ścigania się w 2010 roku.
Nigdy nie mówię nigdy- odpadł Fisichella, zapytany o swoją przyszłość przez AUTOSPORT.
To tak jak z podpisaniem kontraktu z Ferrari. Przez ostatnie kilka lat byłem pewny, że nigdy nie będę ścigał się dla nich, zatem nigdy nie mówię nigdy.
Abu Zabi mogło być moim ostatnim wyścigiem, ale niekoniecznie musi tak być. Byłoby miło, gdybym znał moją przyszłość, ale nawet jeśli nie będę się ścigał, to posada trzeciego kierowcy w Ferrari też jest dobrym rozwiązaniem. Bycie trzecim kierowcą w innym zespole może być nudne, ale robienie tego w Ferrari jest po prostu wspaniałe. To bardzo ważne, aby być z nimi przez kilka lat, ale nie jestem tego pewien. Jeśli pojawią się inne możliwości, to wspólnie rozważymy starty przez kolejny rok, a potem zobaczymy, co dalej.
Szef zespołu Ferrari - Stefano Domenicali powiedział we wrześniu, że w kontrakcie Fisichelli nie ma klauzuli zabraniającej Włochowi startów w innym zespole i dodał nawet, że byłby za taką możliwością.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE