Verstappen "czuje ulgę" po zapewnieniu sobie tytułu

Holender nie ukrywa, że tegoroczna kampania okazała się dla niego bardzo wymagająca.
24.11.2410:14
Maciej Wróbel
286wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen przyznał, że czuje ulgę po zapewnieniu sobie czwartego tytułu mistrzowskiego na dwie rundy przed końcem sezonu 2024.

Kierowca Red Bulla rozpoczął tegoroczną kampanię w sposób, w jaki wyglądała znakomita większość poprzedniej. Po odniesieniu zwycięstw w siedmiu z dziesięciu pierwszych rund wydawało się, że nikt nie zdoła stanąć Holendrowi na drodze do wywalczenia czwartego z rzędu tytułu mistrzowskiego.

Od Grand Prix Miami Verstappen i jego zespół musieli się jednak mierzyć z coraz większą presją ze strony rywali, zwłaszcza McLarena. Lando Norris dzięki zwycięstwom w Miami, Zandvoort i Singapurze stopniowo odrabiał stratę do Verstappena, zaś stajnia z Woking z czasem objęła prowadzenie w mistrzostwach konstruktorów.

Po dłuższym okresie niepewności Verstappen zdołał jednak sięgnąć po przekonującą wygraną w deszczowym Grand Prix Sao Paulo, będąc przed Grand Prix Las Vegas praktycznie pewnym obrony tytułu. Po wyścigu w Nevadzie stało się to faktem i tym sposobem lider Red Bulla dołączył do elitarnego grona kierowców F1, którzy co najmniej czterokrotnie sięgali po tytuły.

To był długi sezon i, oczywiście, zaczęliśmy go fantastycznie. Szło naprawdę gładko, ale potem mieliśmy gorszy okres - powiedział Verstappen. Jako zespół zachowaliśmy jednak spokój. Pracowaliśmy nad ulepszeniami i udało się nam osiągnąć cel. Jestem niesamowicie dumny ze wszystkich i tego, co dla mnie zrobili.

To, że stoję tutaj jako czterokrotny mistrz świata to coś, czego nigdy nie uważałem za możliwe. Tak, w tej chwili czuję pewną ulgę, ale jednocześnie jestem bardzo dumny. To był bardzo wymagający sezon. Dla mnie, jako osoby, był także wymagający i musiałem zachować spokój.

W pewnym stopniu wolałem to, jak wyglądał poprzedni sezon. Bardzo mi się podobało, ale ten rok szczególnie przyniósł lekcje, z których jestem dumny. Poradziliśmy sobie też z tym jako zespół, dzięki czemu, w pewnym sensie, jest to wyjątkowy i piękny sezon.

Następnie Holender zwrócił się do swoich fanów oraz zespołu. Zawsze świetnie jest też widzieć ich, wspierających mnie wszędzie. Myślę, że trochę za bardzo ich rozpieściłem w zeszłym roku tymi wszystkimi zwycięstwami. Musieli więc czekać dość długo w środku tego sezonu, ale tak czy inaczej - zawsze czuję niesamowite wsparcie.

Co mogę powiedzieć zespołowi? Razem przeżyliśmy naprawdę wiele i wszystkie te wzloty, jakie teraz przeżywamy, to naprawdę wjątkowe móc robić to z całą tą grupą ludzi, których mamy tutaj, na torze, oraz tymi z fabryki. Stale pracują w pocie czoła, by zapewnić mi samochód zdolny do walki o tytuł, a uczynienie tego cztery lata z rzędu jest czymś wyjątkowym.

Gdyby tak spojrzeć na przyszły rok w tej chwili, to myślę, że zapowiada się prawdziwa bitwa pomiędzy wieloma samochodami. Oczywiście czuję głód. Zamierzam się dobrze bawić, ale ciągle przed nami są jeszcze dwa wyścigi, w których zamierzam wypaść jak najlepiej. Potem krótka przerwa, a następnie wrócimy i spróbujemy powtórzyć ten sukces w przyszłym roku - zakończył 27-latek.