Toro Rosso szuka różnych sposobów na poprawę szybkości

Włoska stajnia zdecydowała się na rezygnację z naklejek na karoserii, zastępując je lakierem
08.05.0712:52
Marek Roczniak
1872wyświetlenia

Scuderia Toro Rosso zdecydowała się na rezygnację z naklejek na karoserii swoich bolidów i od tej pory podobizna byka na bokach i pokrywie silnika będzie po prostu namalowana, co ma poprawić wydajność aerodynamiczną STR2.

Pracowaliśmy ciężko nad jakością powierzchni naszych części aero, aby poprawić ich wydajność i w tym celu usunęliśmy wszystkie naklejki z karoserii, zastępując je lakierem. - powiedział główny inżynier Laurent Mekies.

To nie tylko czyni powierzchnię gładszą i powoduje, że stawia ona mniejszy opór powietrzu, ale także oznacza oszczędność na wadze. Z estetycznego punktu widzenia, samochód wygląda teraz znacznie ładniej.

Włoska stajnia podobnie jak inne zespoły przygotowała na najbliższy wyścig poprawione elementy aerodynamiczne, takie jak nowe tylne skrzydło i małe skrzydełka na bokach bolidu, ale sporo uwagi poświęciła także na lepsze połączenie ze sobą wszystkich części karoserii w jedną całość.

Pracowaliśmy nad ogólną jakością elementów aero, co objęło również zadbanie o lepsze dopasowanie wszystkich elementów karoserii. Jest ich dosyć dużo, więc jakość połączeń pomiędzy nimi może mieć znaczący wpływ na ogólną wydajność aerodynamiczną. - wyjaśnia Mekies.

Sądzimy, że to dążenie do poprawy wydajności jest tak samo ważne jak opracowanie nowych deflektorów czy innym elementów. Przywiązujemy uwagę do detali i zależy nam na jakości produktu. Optymalizujemy to co mamy. Rezultat naszych wysiłków jest taki, że powinniśmy być w lepszej formie w Barcelonie niż byliśmy w pierwszych trzech wyścigach sezonu.

Źródło: ScuderiaToroRosso.it

KOMENTARZE

8
rmn
08.05.2007 11:51
lakier jest bardzo wazny - np. do malowania samolotow pasazerskich stosuje sie specjlane farby aby zmniejszyc opory i latac bardziej ekonicznie. Tyle tylko, ze w F1 chyba wszyscy o tym wiedzą od dawna więc dosyć dziwna ta deklaracja. Jakby naklejki mialy faktycznie coś zmieniać to od początku by ich nie było.
hawaj
08.05.2007 08:46
Może i przesadzili z tym naklejkami :-) ale z tego co mi wiadomo nie jest to bez znaczenia. W normalnej eksploatacji takie naklejki potrafią się doskonale sprawdzić, jednak przy prędkości 320 km/h mogą stanowić poważny problem :-):-):-) szczególnie gdy klej dobrze nie trzyma :D:D:D To samo klapka wlewu paliwa - niby nic wielkiego ale ........ :-)
pyciek
08.05.2007 06:48
No teraz to wymyślili z tymi naklejkami :D naprawdę chyba można było to dać do działu F1 z przymrużeniem oka ;)
Pussik
08.05.2007 06:22
Niczym pływacy depilujący klate. :D
jacek2601
08.05.2007 03:54
:) No ta najlepiej to zerwać wszystko, łącznie z kołami ;) Zmiana masy o 0,001kg
jędruś
08.05.2007 03:12
No, może niedługo kierowca bolidem będzie kierował z boksu):::(
Bebalf
08.05.2007 12:49
No cóż, w końcu wszystkie "byki" zaczną szaleć. Jedne z nową skrzynią, drugie z gładkim licem. Coś się wydaje, że środek wyścigowy będzie mocno stłoczony. Nawet Spyker się odgraża. Jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie wystawiać testerów do zajęcia ostatnich miejsc. Za dużo tych opowieści dziwnej treści. Już niedługo koniec sezonu ogórkowego.
Arczyn
08.05.2007 11:51
No ładnie, prawie jak Srebrne Strzały przed wojną :D Może i lakier wkrótce zaczną zdrapywać.