The Times: Russell prowadzi rozmowy z Astonem Martinem

Brytyjczyk wciąż ma nie być pewny dalszych startów z Mercedesem.
06.06.2516:41
Mateusz Szymkiewicz
12wyświetlenia
Embed from Getty Images

Gazeta The Times informuje, że George Russell prowadzi rozmowy z Astonem Martinem w sprawie startów od sezonu 2026.

Brytyjczyk pozostaje bez kontraktu z Mercedesem na przyszłoroczne mistrzostwa. Uważa się, iż zwłoka zespołu w negocjacjach z 27-latkiem wynika z niepewnej przyszłości Maksa Verstappena, który wciąż zachowuje możliwość aktywowania klauzuli wcześniejszego odejścia z Red Bulla.

W sytuacji, w której czterokrotny mistrz świata pojawi się na rynku, Mercedes ma być gotów zatrudnić go od sezonu 2026. Wiele wskazuje na to, iż w takim scenariuszu swojego miejsca ustąpiłby George Russell, którego łączą trudne relacje z Verstappenem, zwłaszcza na torze wyścigowym.

Według The Times, Russell niepewny dalszych startów miał podjąć rozmowy z konkurencją. Przed kilkoma tygodniami informowano o dyskusjach Brytyjczyka z Red Bullem, który także tkwi w zawieszeniu przez niejasne zamiary Verstappena. Z kolei teraz 27-latek miał nawiązać rozmowy z przedstawicielami Astona Martina.

Według publikacji, Russell ma być opcją stajni z Silverstone na sezon 2026, mimo, iż ta formalnie dysponuje skompletowanym składem kierowców. Ważną umowę na przyszłoroczne mistrzostwa posiada Fernando Alonso, podczas gdy Lance Stroll jest związany z Astonem wieloletnim porozumieniem.

Rzecznik prasowy Astona Martina poproszony o komentarz w tej sprawie przez redakcję Planet F1, odpowiedział: To zupełnie normalne, że media spekulują na temat rynku kierowców. Posiadamy niesamowity skład i jesteśmy z nim związani kontraktami na sezon 2026 oraz kolejne. Nasza koncentracja spoczywa na zapewnieniu zawodnikom konkurencyjnego samochodu. Osiągając to będziemy zdolni do świetnych wyników.

Zdaniem Ralfa Schumachera, zwłoka Mercedesa w kwestii składu kierowców może potrwać co najmniej do letniej przerwy. Jeżeli Max będzie chciał odejść, to nie będą w stanie go zatrzymać. Red Bull ma problemy i wygląda na to, że nie rozwiąże ich w najbliższej przyszłości. Wiele ich pakietów poprawek nie działało, więc dlaczego mamy zakładać, że Pierre Wache przygotuje za rok konkurencyjny samochód, jeżeli nie rozumie aktualnego modelu?

Max chce bolidu, który po prostu będzie działał. Red Bull w tym momencie nie jest w stanie mu tego zagwarantować. Wciąż ma czas na podjęcie decyzji. Może poczekać do letniej przerwy lub zadecydować po jej zakończeniu. Reakcja Toto Wolffa na jego zderzenie z Russellem była dyplomatyczna. Wydaje mi się, że był bardzo miły. Zazwyczaj szef chroni swojego kierowcy, ale Toto powiedział właściwie coś w stylu: «Przyjrzyjmy się spokojnie temu co zrobił Max». Można odnieść wrażenie, że oni już właściwie siedzą przy jednym stole i rozmawiają o kolejnym sezonie - uważa były kierowca F1.