Alonso: Ferrari jest moim największym rywalem

Hiszpan twierdzi, że bardziej martwi go szybkość Ferrari od dotychczasowej postawy Hamiltona
15.05.0714:35
Marek Roczniak
4541wyświetlenia

Pomimo objęcia prowadzenia w mistrzostwach przez Lewisa Hamiltona po ostatnim wyścigu w Hiszpanii, Fernando Alonso nadal utrzymuje, że jego głównym rywalem jest Ferrari, a nie debiutujący w tym roku w Formule 1 jego partner z zespołu McLaren.

Zapytany o to, czy patrzy teraz inaczej na Hamiltona, skoro Brytyjczyk potwierdził już swoje umiejętności także w F1 i po zaledwie czterech wyścigach jest liderem klasyfikacji generalnej kierowców, dwukrotny mistrz świata odpowiedział: Myślę, że patrzę na niego tak samo.

Nadal jest moim zespołowym partnerem. Po jednym lub dwóch wyścigach przekonaliśmy się, że stał się jednym z kandydatów do wywalczenia mistrzostwa i nadal postrzegamy go jako takiego. W pewnym sensie patrzę na niego tak jak na Kimiego czy Felipe - rywali w walce o tytuł. Muszę ich wszystkich pokonać, jeśli chcę zostać mistrzem.

Jednakże o niego martwię się najmniej, ponieważ jest moim partnerem zespołowym i jesteśmy tutaj po to, aby pomagać sobie nawzajem. O wiele bardziej martwi mnie szybkość Ferrari niż to, że Lewis ma w tej chwili ode mnie więcej o dwa punkty. - dodał dwukrotny mistrz świata, który udaje się do Monako jako zeszłoroczny zwycięzca tego najbardziej prestiżowego wyścigu w kalendarzu F1.

Tymczasem Hamilton choć nie miał jeszcze okazji jeździć bolidem F1 po ulicach Księstwa, to jednak ścigał się już tutaj w F3 Euro Series oraz GP2 i ma na swoim koncie trzy zwycięstwa. Tory uliczne nie są mu więc straszne, a że tutaj liczą się czasem bardziej umiejętności kierowcy od osiągów bolidu, to nie ma się co dziwić, że Lewis zapowiedział już walkę o zwycięstwo w najbliższym GP.

Źródło: Pitpass.com

KOMENTARZE

10
Bebalf
16.05.2007 09:26
Zapomniał Nasz bohater o zeszłorocznym lamencie na team Renault. Zgadzam się z @rannt w kwestii Luisa. Hamilton udowodnił swoją dojrzałość i jak na razie nie odczuwa żadnego dyskomfortu. Nie wróżę Alonso w tym sezonie osiągnięcia MS. W końcu QNick objechał go jak szkolniaka. Czegoś barakuje Ferdkowi. Chyba ma ten sam problem co Robert - opony nieprzydatne do agresywnej jazdy. Kto wie czy to też nie jest powód, oprócz niezawodności i szybkości bolidu, sukcesów Luisa.
McMarcin
16.05.2007 12:25
Jakoś w ostatnich wyścigach,poza zwycięskim dla Alonso nie zauważyłem aby w McLarenie panował team orders. Raczej chyba jest taka umowa, że jeśli Fernando znajdzie się na czele, to Lewis mu pomaga. Nie zauważyłem aby Hamilton zwalniał i czekał na Alonso w Hiszpanii ;)
dz
16.05.2007 06:09
Nie wesolo ma Alonso , trafił swój na swego :) - ale fakt jest taki że Hamilton jest przeeeeeeeeee typem , jestem w szoku co on daje - McLaren ma najlepszy skład kierowców w tym sezonie a 2 w historii po Sennie i Prost'cie. dzieje się dzieje hehehe
jaguar666
15.05.2007 07:23
@zitol, w pełni się z tobą zgadzam, jak tylko zobaczyłem obecną klasyfikację, to pomyślałem to samo. McLaren raczej nie pozowli na zwycięstwo Hamiltona, jeszcze nie w tym sezonie. Co prawda zależy im na zwycięstwie w kalsyfikacji konstruktorów, ale również chcą udowodnić, że Alonso potrafi wygrywać nie tylko w Renault. Wkońcu przyszedł nawet do McLarena, aby zodbyć dla niego pierwsze od dawna mistrzostwo świata, dlatego nie zdziwiłbym się, gdyby Lewis nie pojawił się na którymś z ostatnich wyścigów w Europie pod pretekstem kontuzji.
rannt
15.05.2007 04:40
A ja wierzę w ich współpracę w tym sezonie, myślę, że mogą walczyć razem o mistrzostwo konstruktorów, pod warunkiem, ze to bardziej Hamilton będzie pomagał Alonso niż odwrotnie. Hamilton jest na tyle młody i udowodnil juz na tyle wiele, że może już być usatysfakcjonowany. Wierzę, ze Dennis prowadzi go na przyszłego kilkukrotnego mistrza i będzie doradzał mu, żeby nie odfrunął w marzeniach na ten sezon. Jak sobie teraz założy, że ma zdobyć mistrzostwo, może go zeżreć ambicja i oczekiwania. Na razie wiemy, że jest rewelacyjny gdy jest na fali, do bycia mistrzem trzeba nie załamywać się w dołkach - Alonso jest na tyle doświadczony, że to wie. Hamilton może jeszcze przejść jakiś kryzysik, pojechać chwilkę wolniej i ta chwilka moze zaważyć, że MS pozostanie Alonso. Przy całej mojej ogromnej sympatii dla Hamiltona i trzymani kciuków, żeby w tym sezonie dokonał jeszcze kilku historycznych wyczynów z MS włacznie. To by było ekscytujące :)
Maraz
15.05.2007 03:40
Dzisiaj miał Timo Glock jeździć.
seb455
15.05.2007 03:36
oglądałem właśnie zdj z testów we Francji, jak ktoś też widział to czy kubek ma nowe malowanie kasku bo do góry ma jakoś troche żółtego alem częściowo czerwono granatowy/???????????????????????? a może to Timo bo sebastian i nick masją inne barwy??
Maraz
15.05.2007 02:35
marrcus, było trochę inaczej - chodziło o to, że ewentualna porażka w Macao mogłaby mu zaszkodzić w karierze. To jest specyficzny wyścig, bo nie należy do żadnych mistrzostw, a w którym bardzo wiele zależy od szczęścia. Z perspektywy czasu myślę, że to była słuszna decyzja, aby skupić się na przygotowaniach do GP2. Jako niekwestionowany mistrz F3ES niczego nie musiał już udowadniać w tej kategorii.
zitol
15.05.2007 02:27
Alonso gada że nie przejmuje sie Hamiltonem.. chyba ma w rękawie asa... Team Orders :D
marrcus
15.05.2007 01:09
Pamietam że w 2005 menadzer nie zgodził (jako niebezpieczny) sie na jego występ w Macao.