Restrukturyzacja w dziale aero Renault

Zespół zdecydował się przyspieszyć planowaną restrukturyzacją w swoim dziale aero
25.06.0714:05
Marek Roczniak
2044wyświetlenia

Zespół Renault postanowił przyspieszyć planowaną na później restrukturyzacją w swoim dziale odpowiedzialnym za aerodynamikę, jako że zdołał się już uporać z głównymi problemami dotyczącymi tegorocznego bolidu R27.

Dotychczasowy szef departamentu aero Dino Toso awansował na nowe stanowisko dyrektora technologii aerodynamicznej i od tej pory odpowiedzialny będzie za kreatywny kierunek programów aero oraz za jak najlepsze wykorzystanie nowego centrum CFD Renault (Computational Fluid Dynamics - numeryczna mechanika płynów). Tym samym Toso został zwolniony z odpowiedzialności za tunel aerodynamiczny, którego pracę od tej pory nadzorował będzie wyznaczony na tymczasowego szefa działu aero James Allison. Brytyjczyk, który do tej pory był zastępcą dyrektora technicznego, będzie pełnił tę funkcję do końca tego roku.


Najprościej mówiąc rozdzieliliśmy dotychczasową rolę szefa działu aerodynamicznego na dwie, ponieważ zbyt wiele obowiązków zaczęło spoczywać na barkach jednej osoby. - wyjaśnił dyrektor techniczny Bob Bell. Dino, nasz dotychczasowy szef aero został awansowany na nowo utworzone stanowisko, które umożliwi mu skupienie się na kreatywnym kierunku rozwoju aerodynamiki samochodu - i wielu innych bardzo interesujących projektach w przyszłości.

Zmiany te były pierwotnie planowane na koniec tego roku, jednak zespół uznał, że najlepszy moment na dokonanie ich jest właśnie teraz. Dzięki temu będzie większa szansa uczynienia z przyszłorocznego bolidu prawdziwego kandydata do walki o tytuł mistrzowski. Zawsze mówiliśmy, że poradzimy sobie z naszymi problemami w inteligentny sposób i to właśnie uczyniliśmy. Fazę rozwiązywania problemów mamy już prawie za sobą i w dalszej części sezonu 2007 wyzwaniem będzie prześcignięcie w rozwoju naszych rywali. Jednocześnie musimy zadbać o to, aby samochód na 2008 rok był znowu w stanie powalczyć o mistrzostwo. - dodał Bell.

Źródło: Autosport.com