Zespół Ferrari zwolnił Nigela Stepneya

Szczegóły na temat zarzutów postawionych mu przez włoską stajnię nadal nie są znane
03.07.0714:06
Grzegorz Więcek
2299wyświetlenia

Brytyjski inżynier Nigel Stepney, w sprawie którego toczy się obecnie śledztwo w związku z bliżej nieokreślonymi zarzutami przedstawionymi mu przez Ferrari, został zwolniony z pracy przez stajnię z Maranello.

Po przeprowadzeniu wewnętrznego dochodzenia i zakończeniu postępowania dyscyplinarnego włoski zespół potwierdził dzisiaj, że przebywający obecnie na wakacjach na Filipinach Stepney nie jest już pracownikiem Ferrari.

Szczegóły na temat zarzutów postawionych Stepneyowi nie są znane. Z jednych plotek wynika, że Anglik może być oskarżony o próbę sabotażu bolidów Ferrari przed wysłaniem ich na Grand Prix Monako, a z innych, że chciał przejść do Hondy zabierając ze sobą część pracowników włoskiej stajni.

Stepney - poprzez swojego prawnika - zaprzeczył w zeszłym tygodniu, jakoby zrobił cokolwiek złego i wyraził nadzieję, że zostanie oczyszczony z zarzutów. Jednocześnie stwierdził, że cała afera jest częścią kampanii "brudnych sztuczek" prowadzonej przeciwko jego osobie przez Ferrari. Jego powrót do Włoch ma nastąpić pod koniec tygodnia i wówczas powinna zostać zwołana specjalna konferencja prasowa.

Źródło: UpdateF1.com

KOMENTARZE

15
majron
03.07.2007 07:57
a pamietam ze jeszcze neidawno wszysc mowili ze Ferrari jest be
rafaello85
03.07.2007 07:46
hmm co by było gdyby faktycznie McLaren maczał w tym palce? Nie mówię, że tak jest, nie posądzał bym ich o coś takiego. Ale gdyby...? Myślę, że w takiej sytuacji straciliby wszystkie punkty zdobyte do tej pory i wykluczono by ich z MŚ.
ferari
03.07.2007 07:25
MacLaren też maczał w tym palce http://www.f1.wp.pl/kat,1775,wid,8989458,wiadomosc.html
leon
03.07.2007 06:55
" współpracował " podobno z McLarenem a nie z Hondą .
d'Angelo
03.07.2007 06:50
Zdziwiła mnie bardzo kiepskawa forma Ferrari na trzech Grand Prix (Monaco, Kanada, USA) ale teraz zaczyna się wszystko wyjaśniać no i ta przedziwna awaria tunelu podczas gdy nikomu wcześniej się to nie przytrafiło!? Dziwią mnie tutaj komentarze, przecież Ferrari by sobie nie szukało dziury w całym i wytaczało jakieś procesy a tym bardziej nie zwalniało takiego fachowca ale widocznie coś mocno niedobrego zrobił ten gostek! poza tym widać formę Ferrari kiedy wyjechał Stepney na wakacje! patrz GP Francji! to wszystko wyjaśnia. Dla mnie ten gostek może pracować wszędzie ale nie w Ferrari! NIech innych sabotuje!!!
Bebalf
03.07.2007 03:05
O jego przejściu do Hondy mówiło się wcześniej, po tym jak odszedł Ros Brawn z Ferrari, a Nigel nie awansował. Z niewolnika nigdy nie będzie dobrego pracownika. Szkoda tylko, że rozstanie to nastąpiło w takiej nieświeżej atmosferze. Obawiam się, że Ferrari celowo oczerniło faceta, by podkopać zaufanie przyszłych pracodawców. W końcu po tylu latach w Ferrari posiada ciekawe i niebezpieczne informacje.
Rebel
03.07.2007 02:05
Nie wiem jaki pożytek miałby z tego ''sabotażu'', a i przechodzić do Hondy to dla mnie bezsensowny pomysł, no ale pewnie chodzi o kase.
buran
03.07.2007 01:52
Honda wszystko ustawiła. Ciekawe kogo jeszcze złowią. Mam nadzieje, że sporo dobrych ludzi do nich przyjdzie bo szkoda mi tego zespołu kiedy jest w dołku
barilla
03.07.2007 01:32
Jeżeli go wyrzucili to żadne zakazy pracy dla konkurencji nie obowiązują go. A że szybko znajdzie zatrudnienie to jest raczej oczywiste - podłapanie przez zespół spoza pierwszej czwórki speca z Ferrari zawsze jest gratką, zwłaszcza jeśli można mieć przy negocjacji wynagrodzenia argument w/w procesu.
marrcus
03.07.2007 01:27
może mieć zakaz pracy w tej samej branży przez jakis czas, jesli mial tak w kontrakcie zapisane wtedy muszą mu co miesiąc płacić pensję (zwykle 75% normalnej)
Aquos
03.07.2007 01:12
falconf1 -> a Ty byś zatrudnił gościa, którego konkurencja wyrzuciła i wytoczyła mu proces o działanie na szkodę firmy? Nie sądzę by był teraz rozchwytywany. Może jeśli sąd oczyści go z zarzutów.
leon
03.07.2007 01:07
..podobno kontaktował się ( widziano go ) z pracownikami McLarena i Hondy .
sobczak
03.07.2007 01:04
może skoro Ferrari go zwolniło to może coś w tym jest......
falconf1
03.07.2007 12:41
Ciekawe kto go teraz złapie? Pewnie nie jeden zespół już liczy ile kasy mu zaoferować.
Aquos
03.07.2007 12:27
a to niespodzianka...