Prasa europejska krytykuje wyczyn Albersa

Na Albersa posypała się fala krytyki ze strony mediów za incydent w boksach
03.07.0716:06
Mariusz Karolak
4609wyświetlenia

Christijan Albers został ukarany grzywną 6.800 dolarów amerykańskich przez stewardów za incydent na pasie serwisowym, do jakiego doszło w ostatnią niedzielę podczas Grand Prix Francji.

Przypomnijmy, że Holender wyjechał zbyt wcześnie z boksów, podczas gdy ekipa mechaników dotankowywała jeszcze jego bolid. Zerwał się przewód paliwowy, który tylko cudem nie poturbował żadnego z mechaników zespołu Spyker.

Ale kara finansowa to nie wszystko. Po tym zdarzeniu w stronę Albersa posypała się fala krytyki ze strony mediów, właściwie wszystkie europejskie gazety pisały o tym zdarzeniu, łącznie z angielskim The Sun i niemieckim Bild-Zeitung. Wszystkie w negatywnym tonie oceniają występek Holendra.

Nagłówek gazety Bild był taki: Christijan Albers - idiota z Holandii, a brytyjski The Sun nazwał ten incydent katastrofalną fuszerką w wykonaniu Albersa, bo poważnie mogły zostać zranione osoby z obsługi. Z kolei The Daily Telegraph określił 28-latka jako godnego pożałowania.

Skruszony Albers po wyścigu powiedział tymczasem: Sądzę, że najważniejszą rzeczą w tym wszystkim jest to, iż żaden z chłopaków nie ucierpiał podczas tego wypadku.

Źródło: PaddockTalk.com

KOMENTARZE

22
Hitokiri
04.07.2007 11:13
Dokładnie, to nie lizakowy zawinił tylko Albers - lizak został obrócony (a nie podniesiony) i w tej chwili Albers ruszył. Idiota to za dużo powiedziane, każdemu zdarzają się błędy, ale to był ewidentnie błąd Albersa, nikogo innego.
melex
04.07.2007 08:28
Trzeba przyznać Albersowi, że dobrze to skomentował - błąd był ewidentny (taki "falstart"), a najważniejsze, że nikomu z obsługi nie zrobił krzywdy. Czy aby chłopak nie ćwiczył przed tankowaniem w cywilu? Może to jest pomysł? Zajeżdżasz na stację z obsługą, mówisz "do pełna", obserwujesz wskaźnik poziomu paliwa i przed końcem nalewania startujesz... (Z tym, że tankuje się raczej przy wyłączonym silniku...)
Fisico_F1_ASR
04.07.2007 07:59
bo Lauda to jest PIIIIIIIIIIIIIIIIIII BILD = LAUDA = PIIIIIIIII Pewnie znowu usuniecie komentarz ale jak słyszę Lauda to mi się źle robi.
andrzej45
04.07.2007 04:32
Żenująca wypowiedź jak zwykle wszystkowiedzącego Nickiego Laudy na V10, owszem popełnił błąd ale czy natychmiast trzeba go skreślić???? http://www.f1.v10.pl/Niki,Lauda,krytykuje,Albersa,2244.html
ASAD
03.07.2007 09:30
Ja również winy lizakowego nie widzę... Albers przecież powinien pamiętać, że najpierw następuje obrót lizaka, sugerujący wrzucenie "jedynki", a dopiero po sekundzie lizak idzie w górę. Możliwe, że to skrzynia zawiodła i szarpnęło Albersem do przodu zaraz po wrzuceniu pierwszego biegu... albo tylko sprzęgła nie wcisnął :] Ale żeby od razu od idiotów! Nieładnie.
pyciek
03.07.2007 09:10
To trzeba miec poczucie humoru zeby ruszyc z wezem podlaczonym do bolidu :D
Darth ZajceV
03.07.2007 08:54
Media trzeba zbesztać Albersa bo jak inaczej. Co prawda to jego wina, ale wyzywanie go od idiotów nie jest tu na miejscu, z resztą poziom intelektu kierowcy w tym przypadku nie ma żadnego znaczenia, bo przecież takie zachowania lecą podświadomie. Ciekawe ilu tych dziennikarzy było na GP Francji i na żywo widziało sytuację. PS. Ciekawi mnie jeszcze co by taki Bild napisał jak by np. Heidfeld czy inni Niemiecki kierowca dopuścił się takiego błędu.
Adanciu
03.07.2007 08:14
tylko jak się wyjdzie z bolidu to jest niemożna go spowrotem kontynuawać
dejacek
03.07.2007 08:10
lizakowy jest w porządku. Zawiniła adrenalina. Ciekawe co by było gdyby po zatrzymaniu Albers wyciągnął wąż ciepnął w trawę i pojechał dalej :)
GTC
03.07.2007 08:02
Facet popełnił duży błąd wynikający chyba z braku koncentracji,czy jakiegoś rozkojarzenia. Ale nazywanie kogoś idiotą to chyba przesada. Każdy z tych dziennikarzy może być jeszcze większym idiotą bo nie sądze by nigdy nie popełniali błędów. Niektórzy kierowcy popełniali większe głupoty i jakoś nikt na nich się tak nie zawziął.
andrzej45
03.07.2007 07:29
....moim zdaniem chłopak od lizaka obracając go na drugą stronę zbytnio uniósł go do góry, na co Albers zareagował natychmiast ruszając. Nie twierdzę, że jest to wyłącznie wina lizakowego ale też bez winy on nie jest, tak jak sam Albers.
Fireball
03.07.2007 07:10
Nie dopatrzyłem się błędu lolly boya, w tym przypadku zawinił tylko Albers. Kierowcy tej klasy nie powinny się przydarzać tak poważne błędy jednak nazywanie go idiotą z Holandii to równie poważna przesada. Myślę że Albers mógłby oskarżyć gazetę o obrażanie i dostać jakieś odszkodowanie, a co do samego zdarzenia to trzeba o nim po prostu szybko zapomnieć...
Kris
03.07.2007 06:56
to nie jego wina!! Ten debil z lizakiem za wcześnie podnisuł tego swojego lizaczka. On nie jest niczemu winien. Prezcież keroeca nie widzi co się za nim dzieje
andrzej45
03.07.2007 06:34
Ja też uważam, że media robią zbyt duży szum wokół całej sprawy. Jak sam zainteresowany powiedział, że najważniejsze że nikomu się nic nie stało. Ja oglądając to też byłem pewny, że lizak podnosil lizaka do góry i nie dziwię się, że Albers tak zareagował, bardzo to krzywdzące w stosunku do jego osoby.
kamilka
03.07.2007 05:13
Zdarzenie było niebezpieczne ale nic się nikomu nie stalo. To najważniejsze. Nazywanie Albersa idiotą z Holandii jest trochę uwłaczające. Lekka przedsada juz z tym. Człowiek jest tylko człowiekiem i każdemu zdaża się popełnienie błędu. Przecież nie zrobił tego specjalnie.
Rebel
03.07.2007 05:06
Albersa pewnie zmyliło te ''machnięcie'' lizaka,chciał jak najszybciej wyjechać z boksów to zrozumiałe, nie wiem po co ta grzywna. Ciekawe co ten autor artykułu (Bild) by pokazał za kierownicą bolidu jak on jest taki mądry. Na szczęście nic nikomu sie nie stało
Matador
03.07.2007 04:26
a co!!?? miał się w boksach zatrzymać??!! wyjechał tuż za boksy i zjechał na bok.. a z tego co wiem, to nerwową atmosferę mieli, bo Sutil też już zjechał. Gość od lizaka też jakoś niepewnie nim machał, co mogło zmylić Albersa.
Baart Racing
03.07.2007 03:42
przestancie, gosc ma przeciez zarowno lusterka, jak i mozg.kierowca tej klasy nie powinien reagowac tylko na ruch lizaka, a juz szczegolnie brnac w to dalej i jechac pol kilometra poza pit lane. przypomnijcie sobie heidfelda albo buttona w tym sezonie. od razu wiedzieli, ze cos nie gra i hamowali. a ten gosc jakby nie zauwazyl 3 m grubej rury ! moim zdaniem zenada
Bebalf
03.07.2007 03:14
No i nie dość, że gościowi nic nie idzie w tym bolidzie, to jeszcze dziennikarze ułatwiają Spykerowi podjęcie decyzji. Trudno się utrzymać na tym świecziku ;) a że Niemcy Holendrów nie trawią tak samo jak nas, to Bild ma wypas ;(
rafaello85
03.07.2007 02:53
Ten tytuł: " Albers - idiota z Holandii" jest po prostu żenujący://// Przecież każdy człowiek popełnia błędy. A sędziowie jeszcze dowalili mu grzywnę://// Nie dość, że facet pewnie nic nei zarabia w F1, to jeszcze musi dokładać do interesu;)
slawek_s
03.07.2007 02:31
tylko wtedy byl to blad trzymajacego lizak - Schumacher ruszyl jak lizak poszedl do gory. Kierowca przeciez nie bedzie patrzyl, czy wszystko skonczone i jedynym sygnalem jest lizak(choc w 2005 ferrari stosowalo lustrzany lizak, by kierowca widzial, czy auto jest jeszcze tankowane. tylko wtedy nie bylo zmian opon). no i Schumacher nie zabral weza ze soba
Alassane Bamba
03.07.2007 02:16
Chłopak za bardzo chciał, lizak się ruszył to pojechał, a tutaj go od idiotów od razu wyzywają... Chwila dekoncentracji i zareagował na ruch lizaka przyciśnięciem gazu, tak jakby ten już został podniesiony, a nie przekręcony na drugą stronę. Któryś z kierowców Ferrari kilka lat temu potrącił mechanika (nie wiem, czy nie był to nawet sam MiSzCz), przed którym zatrzymuje się bolid (tego z podnośnikiem z przodu) i chyba nikt go od idiotów nie wyzywał, a wyglądało to groźnie :/