30 000 fanów wpłaciło milion dolarów na cele charytatywne

Z garażu Red Bull w Silverstone wyjadą w ten weekend na tor zupełnie odmienione bolidy
06.07.0710:47
MDK
1711wyświetlenia

Z garażu Red Bull Racing w Silverstone wyjadą w ten weekend na tor zupełnie odmienione bolidy Davida Coultharda i Marka Webera. Stanie się to jednak nie za sprawą specjalistów od aerodynamiki, a dzięki ponad 30 000 zdjęć fanów F1, które zostały umieszczone na bolidach. W ten sposób zebrano ponad milion dolarów na fundację charytatywną Wings for Life.


Od chwili, kiedy projekt "Twarze Red Bull dla dobroczynności" został uruchomiony w maju podczas Grand Prix Monako, fani z całego świata odwiedzali stronę Red Bull F1 by umieścić swoje zdjęcia na samochodach i wpłacić datek na rzecz Wings for Life - fundacji której celem jest rozwój metod leczenia urazów kręgosłupa. Zebrany milion dolarów będzie miał znaczący wpływ na pracę fundacji.

Wśród twary zdobiącymi jedno z aut są między innymi angielski krykiecista Freddie Flintoff, piłkarz Nigel Reo-Coker i DJ z radia Virgin Christian O'Connel. Ich portrety umieszczone są obok fanów Marka Webera, rodziców Davida Coutharda i nawet kilku obrazów USG jeszcze nie narodzonych fanów F1.


David Coulthard powiedział o całym przedsięwzięciu: Zawsze czekam na Silverstone, ponieważ ten tor odgrywa ważną rolę w mojej karierze. Dwa moje zwycięstwa w Grand Prix Wielkiej Brytanii były wspaniałymi momentami i jestem zawsze zaskoczony i podniesiony na duchu dopingiem fanów jaki otrzymuję na Silverstone.

Bardzo chcę podziękować tym wszystkim, którzy wpłacili pieniądze, aby być ze mną na samochodzie w ten weekend. To wspaniała sprawa, że razem możemy zrobić coś dla tak ważnej sprawy jaką jest fundacja Wings for Life.


Z kolei Mark Webber powiedział: Wiem że fani będą podczas weekendu na Silverstone dopingować głównie brytyjskich kierowców, ale w tym roku będę miał również tysiące moich fanów i to przejeżdżających ze mną każdy centymetr toru.

Inicjatywa 'Twarze dla dobroczynności' to dobra idea i oprócz faktu, że dzięki niej zebrano dużo pieniędzy na ten niezmiernie ważny cel, to myślę, że samochód mój i Davida wyglądają naprawdę świetnie w tych wyjątkowych 'szatach'.



Powołana w 2005 roku do życia Wings for Life wspiera badania zmierzające do wyleczenia paraliżu będącego następstwem poważnych urazów kręgosłupa. Fundacja powstała z inicjatywy byłego austriackiego kierowcy motocrossowego Heinza Kinigandera, którego 23-letni syn Hannes został poważnie ranny w wypadku motocrossowym w 2003 roku. Rozpoczął działalność fundacji z pomocą właściciela Red Bull Dietricha Mateschnitza i dzisiaj jest ona jedną z wiodących organizacji wspierających badania na rzecz wyleczenia urazów kręgosłupa powodujących paraliż.

Źródło: RedBullRacing.com

KOMENTARZE

6
sandmann21
06.07.2007 03:19
Świetny pomysł. Brawo RB. Pod adresem http://www.facesforcharity.com/#home można zobaczyc zdjęcia darczyńców z bliska.
Maraz
06.07.2007 12:31
10 funtów.
lori.en
06.07.2007 12:12
a ile to kosztowało? bo nie pamietam.. uzbieram kasę i w przyszłym roku też dam moje zdjęcie:D
McLuke
06.07.2007 10:20
bardzo dobry pomysł miał Red Bull :) Wiemy doskonale, że BR3 nie wygląda w tym momencie zbyt pięknie, ale to nie to się lizcy. Ważna jest sama działalość harytatywna :D Ciekawe czy w przyszłym roku też to powtórzą? Mogli by w tą akcje włączyć też STR... ;)
sobczak
06.07.2007 09:48
gdzies tam powinienem być ale cięzko mi się znaleść :P
rannt
06.07.2007 09:43
super pomysł; świetna idea, a i kibice mają urozmaicenie, jak widzą trochę inaczej pomalowane bolidy na jednym wyścigu (może nie najpiękniej, ale fajna odmiana na jeden race). normalnie wścigi interaktywne :)