Ecclestone namawia szefów F1 do angażowania się w GP2

Przykład Hamiltona pokazuje, że warto inwestować w młode talenty
18.07.0712:13
Mariusz Karolak
2084wyświetlenia

Bernie Ecclestone namawia szefów zespołów Formuły 1 do inwestowania w niższe kategorie wyścigowe w celu wyszukiwania już tam przyszłych kierowców F1. Według szefa administracji F1 dobrym przykładem jest Lewis Hamilton, który przez ponad dekadę był wspierany przez zespół McLaren i jego sukces w F1 pokazuje, że warto inwestować w młode talenty.

Powiedziałem tym przeklętym ludziom: dlaczego nie wystawicie zespołu w GP2 - w ciągu całego sezonu możecie sprawdzić tam z pół tuzina młodych kierowców i może akurat znajdziecie odpowiedniego chłopaka? - powiedział 76-letni Ecclestone gazecie The People.

Rozwój kierowcy wyścigowego od młodych lat jest relatywnie tani w porównaniu z tym ile trzeba zapłacić zawodnikowi, który już udowodnił swoją wartość. Szefowie zespołów F1 zawsze oglądali się na innych ludzi, aby to oni wyszukiwali im odpowiednich kierowców. Przykład Lewisa może to wkrótce zmienić.

Hamilton zdobył w zeszłym roku mistrzostwo w serii GP2, w którą poważnie zaangażowani są Ecclestone, Renault i Flavio Briatore, a także syn szefa zespołu Ferrari - Nicolas Todt, w którego ekipie ścigał się właśnie Hamilton. Przy okazji warto dodać, że 22-letni Brytyjczyk został ostatnio wybrany przez firmę Vodafone - tytularna sponsora zespołu McLaren - globalnym ambasadorem tej marki. Dzięki temu w krótkim czasie powinien stać się multimilionerem, gdyż dochody z reklam i akcji promocyjnych zaplanowanych na najbliższe miesiące z pewnością powiększą znacząco jego konto bankowe. Poprzednim ambasadorem był David Beckham.

Źródło: F1Complete.com

KOMENTARZE

7
Zidi
18.07.2007 01:09
Tak, jednak nie jest to praktykowane obecnie, co jest dość dziwne. =/
Mariusz
18.07.2007 12:54
Siegając kilka lat wstecz, do końca lat 90-tych XX wieku i pierwszych lat XXI wieku, to trzeba wspomnieć, że kilka zespołów z F1 miało zaplecze w F3000. Były to albo zespołu oficjalne, albo też współpracujace (Williams, McLaren, Arrows, Sauber, Prost).
im9ulse
18.07.2007 12:24
Linus -> ani cholerny tylko doslownie krwisty...ale oczywiscie taka angielska gwara...ciekawy jestem jakim "cholenym" ludziom wypominal brak ekipy w gp2
Zidi
18.07.2007 12:24
Bloody, to przeważnie występuje w brytyjskim angielskim, winnych "odmianach", już rzadziej. A fakt, jest faktem, że Berni ma rację, mimo, że to zdziadziały, obrzydliwie bogaty gargamel. ;) W F1 pierwsze skrzypce zaczynają grać "młode wilki". Era "starych wyjadaczy"; Hakkinena, Coultharda, Hilla, czy Schumiego, skończyła się wraz z odejściem tego ostatniego. Teraz trzeba inwestować w młodzież, żeby zarobić na nich jeszcze więcej, niż się dało. XD
Linus
18.07.2007 11:43
W oryginalnej wypowiedzi Ecclestone użył sformułowania "bloody people". Zmieniłbym więc "przeklętym ludziom", na "cholernym ludziom". Dużo bardziej pasuje - tym bardziej że "bloody" nie oznacza "przeklęty" ;) W pierowtnej wersji właśnie takie sformułowanie zastosowano, ale na serwis zaglądają też dzieci, więc zdecydowano się na łagodniejszą formę tłumaczenia, niemniej treść została oddana. Mariusz
im9ulse
18.07.2007 11:38
"„Powiedziałem tym przeklętym ludziom: dlaczego nie wystawicie zespołu w GP2" a hahahahaha ,o jak ***ziele malo sie ze smiechu nie przewrocilem :) Bernie to jak wysadzi to wysadzi...ale dobrze prawi takie bogacze jak Toyota czy Honda powinny miec ekipy juniorskie w Gp2 ,wtedy taki Klien,Rossiter by sie nie marnowali...
diesel24
18.07.2007 11:12
przeklęty to on jest, ale pomysł dobry